Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
No ja jednak widzę to inaczej.
Po pierwsze nie mamy jak wyegzekwować naszej kontroli nad Madagaskarem. Von Macierewicz obecnie jest niezależny, a Układ Haski prędzej czy później Madagaskar zdobędzie. Nie możemy nic z tym zrobić - trzeba więc się pogodzić z jego stratą.
Zabezpieczenie granic ze Szwecją uważam za dosyć istotne ponieważ nie jest powiedziane, że gdy Ententa wypchnie nas z Korony i Litwy Szwecja nie będzie chciała wykroić sobie swojego kawałeczka (vide Ochudszczyzna). W przypadku podpisanego paktu nawet jeśli go złamią to na ich konto pójdzie łamanie umów - choć będziemy obradować w Kaińsku vel Kujbyszewie to przynajmniej podrzucimy zdrajcom jakieś kłody pod nogi. Poza tym zawierając tego typu umowy pokazujemy na świecie, że jednak jesteśmy liczącą się (przynajmniej choć trochę) stroną i przynajmniej UH traktuje nas poważnie.
Współpraca gospodarcza może być przecież prowadzona równolegle do podpisania paktu.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
Szmer, nasza sytuacja przypomina pożar domu a ty idziesz właśnie szukać pianek by je sobie upiec (wiem, straszne porównanie).
Przecież my nie mamy żadnych szans by decydować o tym czy utrzymamy Tatarszczyznę czy cokolwiek. Jesteśmy zadupiem w stanie rozkładu, szalejącą rewolucją, sprzedajnymi magnatami i wojskiem rodem z XIX wieku. Poza tym, pakt nie wyklucza tego, że być może fartem uda nam się nie ponieść aż takich strat terytorialnych. Dobre stosunki z UH być może nawet nam pomogą odzyskać Madagaskar - ale nie ma co fantazjować o tym, że będziemy cokolwiek w przyszłości odzyskiwać (jeśli zajdzie taka potrzeba) bo zwyczajnie nie będziemy. Przecież jedyny scenariusz który może dać nam szybko koniec wojny to nasza totalna przegrana. Dlatego trzeba działać na tu i teraz, a pakt o nieagresji ze Szwecją przynajmniej zabezpiecza nam granice jedną. Archangielsk może nam się jeszcze przydać gdy Francuzi będą wkraczać do Moskwy. Z resztą teraz to trochę za późno, sprzeciwiam się próbom torpedowania rozmów które już się zaczęły.
Liczba postów: 285
Liczba wątków: 12
Dołączył: April 2014
Reputacja:
3
Madagaskar to tam kij z nim, ale czemu mamy oddać Tatarstan w którym mamy spokój i Nowe Polesie, gdzie też aktualnie nie ma problemów?
Liczba postów: 1 831
Liczba wątków: 194
Dołączył: March 2014
Reputacja:
12
Ja ci się nie będę wtrącał w ministerstwo, po prostu wyrażam zdanie odrębne. Wiem, że swoją drogą król ci się nie powinien zgodzić na żadne ustępstwa terytorialne. I podtrzymuję moje stanowisko, że musimy liczyć głównie na własne siły, a nadmierne angażowanie się w dyplomatyczne kombinacje da niewiele dobrego i pokazuje naszą słabość.
Przynajmniej wysuń tę kwestię umowy o barterze.
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 44
Dołączył: September 2014
Reputacja:
4
Niczego nie będziemy tracić. Nie ma jakiś układów w efekcie których tracimy terytorium, a na pewno nie w pierwszym roku wojny. Wstyd się tak poddawać.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
Skąd wy wzięliście to, że ktoś komukolwiek cokolwiek oddaje? XD
Przeczytaliście w ogóle propozycję paktu? Jest bardzo neutralny, ale daje nam solidne gwarancje a i wziąłem pod uwagę różne próby nadinterpretacji paktu, wziąłem pod uwagę możliwość śmierci monarchy etc. ale nigdzie nikt nikomu nic nie oddaje.
Liczba postów: 1 831
Liczba wątków: 194
Dołączył: March 2014
Reputacja:
12
19.03.2016, 18:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.03.2016, 18:30 przez Szmer.)
Ja tylko wspomniałem o tym, że mamy zadrażnienia terytorialne z Wielką Brytanią, która wspierała dosłownie wszystkie bunty na terenie RTN (Razmemłaj, Riemkinow, Malgasze) i obecnie też jest w układzie haskim. No i parę miesięcy temu o mało nie wypowiedzieliśmy sobie wojny o Krym.
Liczba postów: 586
Liczba wątków: 40
Dołączył: March 2014
Reputacja:
10
Ale to są dwie inne sprawy, to była taka uwaga na boku. Madagaskar padł, możecie sobie sami płynąć w kutrach tam i spróbować go odbić, powodzenia.
A Wielka Brytania zarówno w naszym uniwersum jak i tym to kurwa i tego nie zmienimy nieważne jak bardzo byśmy tego chcieli. Ewentualne dążenie do zbliżenia ze Szwecją na pewno będzie przez nich zauważone lecz ich ewentualnej reakcji nie będziemy w stanie powstrzymać. Będą robić to co zwykle tak czy siak. Za to ze Szwecją mimo wszystko można próbować się dogadać, czy chociaż zabezpieczyć tyły. Nie wstępujemy do UH, po prostu dogadujemy się z jednym jego członkiem, że nie będziemy obrzucać się kupą.