Katarzyna Śmietana

[Szmer]

Oł men. Rada miasta nie jest odgrywana tak jak wiele rzeczy, którymi się po prostu nikt nie interesuje, ale robią swoje w tle. Powiedzmy, rząd PRL (choć nie jest on grywalny), czy wszystkie okręgi niekontrolowane przez graczy. A kompetencje organów są, jak to na Ante i ze względu na scenariusz, mocno rozmyte i uznaniowe. Im więcej zdołasz sobie zabezpieczyć de facto, tym więcej możesz.

Ale twój przegląd wciąż zakłada, że protegowany to druga pełnoprawna postać, czemu zaprzeczyłem już post temu. Jeżeli już naprawdę mam coś sugerować, to Łódź i Warszawa, a nawet teraz Radom otwierają pewne perspektywy bardziej "ulicznej" polityki, wspierającej główną postać.

[Czerwony]

Gdyby były inne, to można byłoby o tym myśleć, ale ich nie ma.

Dopiero co stworzyliśmy trzy. Z czego jedno obsadził NPC, bo nie było chętnych.

[Saint/Pisces Aphrodite]

Przecież na takie nie mogę napisać postaci. No chyba że w biografii mogę wspomnieć o przegłosowaniu przez KOP uchwały, a później wyborach i wygranej w nich danej osoby.

[Andrij]

Wystarczy stworzyć postać, a potem zgłosić swoją kandydaturę...

[Saint/Pisces Aphrodite]

Czemu nie stworzyłeś postaci np. kioskarza i dopiero po tym nie zacząłeś zabiegać o miejsce w KOP?

[Czerwony]

Przecież na takie nie mogę napisać postaci. No chyba że w biografii mogę wspomnieć o przegłosowaniu przez KOP uchwały, a później wyborach i wygranej w nich danej osoby.

Tworząc postać nie planowałem obsadzenia przez nią stołka bezpieczniackiego, a jednak okazało się to możliwe.

[Saint/Pisces Aphrodite]

Ja nie zabiegam o postać z tego typu stanowiskiem. Ja zabiegam o jakiekolwiek grywalne stanowisko na takim poziomie na którym stanowiska posiadają inni protegowani.

[Czerwony]

...czyli zabiegasz o postać z tego typu stanowiskiem.

[Saint/Pisces Aphrodite]

Nie.
___

[Andrij]

Czemu nie stworzyłeś postaci np. kioskarza i dopiero po tym nie zacząłeś zabiegać o miejsce w KOP?

Bo wolałem stworzyć postać z miejscem KOP i zabiegać o utratę tego miejsca. Osiągnąłem sukces, czas na Ciebie.