Liczba postów: 1 831
Liczba wątków: 194
Dołączył: March 2014
Reputacja:
12
Ale wspólne siedzenie w rządzie nie wyklucza konfilktu o zakres wpływu.
Poza tym nie zgadzam się, że w Polsce jest takie rozumienie. To raczej zależy od tego, ile jest przesłanek/powodów do konfliktu, ale tu byśmy się już pakowali w dyskusje o irl, więc milknę.
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 44
Dołączył: September 2014
Reputacja:
4
Z doświadczenia z podobnych prób w grach nie widzę w tym najmniejszego sensu, to już prędzej zdecydowałbym się udawać, że jestem dwiema osobami, a nie jedną.
Liczba postów: 1 831
Liczba wątków: 194
Dołączył: March 2014
Reputacja:
12
Ależ ma to sens. Zamiast spierać się o ogólnie pojęty "rząd", spieramy się o poszczególne resorty. Z "konfliktowego" punktu widzenia zamiast jednej wielkiej kości niezgody jest wiele mniejszych.
Liczba postów: 1 530
Liczba wątków: 76
Dołączył: April 2014
Reputacja:
15
Natomiast RJN wymaga też chyba wprowadzenia jakiejś sytuacji kryzysowej, która uzasadniałaby taką postawę.
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 44
Dołączył: September 2014
Reputacja:
4
Były już gry z rządem "jedności" i w żadnej z tych gier nie doszło do ustalenia jakiegoś minimum wspólnych wartości i minimum wspólnych celów w ramach którego można wspólnie szukać rozwiązań problemów. Albo każdy grał całkiem oddzielnie skupiając się wyłącznie na swoim malutkim poletku, albo dochodziło do wojny wszystkich ze wszystkimi, dram, szantaży, a później nawet realnych pretensji. I wbrew temu co piszesz nie ma żadnej polskiej wyjątkowości. Większą wyjątkowością są państwa w których wszystko sprawnie funkcjonuje przy skrajnie proporcjonalnych systemach wyborczych, rządach koalicyjnych i nawet kampania nie wpływa negatywnie na funkcjonowanie rządu, przepychanie ustaw przez parlament, a wyborcy cenią w swojej partii zdolność do zawarcia kompromisu. Byłbym zadowolony gdyby tak było w Polsce, ale nie jest tak i nie będzie.
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 44
Dołączył: September 2014
Reputacja:
4
09.09.2017, 08:28
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.09.2017, 08:31 przez Saint/Pisces Aphrodite.)
Jako, że nie widzę innego rozwiązania, a chciałbym jednak by gra się odbyła, to będę w grze pełnił dwie funkcje o ile nikt nie będzie protestował.
Alfeusz Staropolski. Dawniej Józef Poniatowski. Wydziedziczony syn księcia Michała Poniatowskiego za jak głoszą plotki ekscesy seksualne. Po latach podróży po całym świecie przybył do Polski z wielkim majątkiem. Zakupił Żelazową Wolę i urządza tam stale jakieś wielkie przyjęcia na które schodzi się cała socjeta Warszawy. Poseł z Mołdawii (Unia Ziemiańska - Partia Futurystyczna "Życie Wieczne"), właściciel mołdawskiej winnicy. Imponuje szlachcie, która lubuje się w opowiadaniu sobie anegdot o jego życiu. Minister Gospodarki Morskiej.
Liczba postów: 1 530
Liczba wątków: 76
Dołączył: April 2014
Reputacja:
15
Nie będę protestował, mam tylko nadzieję, że zrezygnujesz z postaci gdy zgodnie z koncepcją pojawi się drugi gracz w rządzie. Trochę mi zgrzyta takie ręczne sterowanie przez MG.
Liczba postów: 773
Liczba wątków: 44
Dołączył: September 2014
Reputacja:
4
Oczywiście. Mogę nawet zrezygnować jak Ułanohusarz zmieni biografię na taką, która sprawi, że gra osiągnie wymagany skład.