17.08.2020, 10:49
Długi stół wypełniający salon w paryskiej siedzibie Komitetu Narodowego Polskiego jest zarzucony najróżniejszymi notatkami, kawałkami maszynopisu, mapami i tabelami. Wokół stoi bądź siedzi kilka burzliwie dyskutujących grupek których członkowie zmieniają się co parę minut. W jednej z nich Kazimierz Rybiński próbuje przedstawić swój pogląd na to, jak polska delegacja powinna negocjować swoje przyszłe granice, ustrój i suwerenność.
Prawda, że z Francją łączy nas najbliższy sojusz i wspólnota interesów. Ale nadal twierdzę, proszę Panów, że jeno z popierania francuskiej pozycji niewiele nam przyjdzie. Nasze wojny na wschodzie prowadzimy z rządami których tu na konferencji nie ma i powinniśmy obstawać przy tym, że nie negocjujemy z państwami które nie są stroną tych sporów. Litwa Mendoga to dla nas zagrożenie i tu możemy znaleźć nawet porozumienie z Anglią, by wspierać tamtejszych republikanów choćby i dla wywołania niepokojów wewnątrz, co osłabi Litwę na zewnątrz. Ameryka wspiera przynajmniej danie nam kawałka Bałtyku i byłoby dobrze, gdyby rząd w kraju również zadziałał na rzecz wzniecenia na Pomorzu... - tu Rybiński nieco się zreflektował - ...nastrojów patriotycznych, oczywiście. Ale prawdziwym asem w tej talii - powiódł wzrokiem po zgromadzonych - Może okazać się Rosja. Z Rosją, proszę Panów, powinniśmy wejść w możliwie dobre stosunki i pozwolić, by jej agenci swobodnie przemieszczali się przez nasze terytorium... Prosto do Niemiec. Destabilizacja Śląska jest nam bardzo na rękę a ze wszystkich mocarstw jedynie Rosja może tego dokonać... - urwał, gdyż ta kontrowersyjna myśl wywołała wśród słuchaczy okrzyki niedowierzania i sprzeciwu.
Zapowiadały się długie godziny rozmów.
Prawda, że z Francją łączy nas najbliższy sojusz i wspólnota interesów. Ale nadal twierdzę, proszę Panów, że jeno z popierania francuskiej pozycji niewiele nam przyjdzie. Nasze wojny na wschodzie prowadzimy z rządami których tu na konferencji nie ma i powinniśmy obstawać przy tym, że nie negocjujemy z państwami które nie są stroną tych sporów. Litwa Mendoga to dla nas zagrożenie i tu możemy znaleźć nawet porozumienie z Anglią, by wspierać tamtejszych republikanów choćby i dla wywołania niepokojów wewnątrz, co osłabi Litwę na zewnątrz. Ameryka wspiera przynajmniej danie nam kawałka Bałtyku i byłoby dobrze, gdyby rząd w kraju również zadziałał na rzecz wzniecenia na Pomorzu... - tu Rybiński nieco się zreflektował - ...nastrojów patriotycznych, oczywiście. Ale prawdziwym asem w tej talii - powiódł wzrokiem po zgromadzonych - Może okazać się Rosja. Z Rosją, proszę Panów, powinniśmy wejść w możliwie dobre stosunki i pozwolić, by jej agenci swobodnie przemieszczali się przez nasze terytorium... Prosto do Niemiec. Destabilizacja Śląska jest nam bardzo na rękę a ze wszystkich mocarstw jedynie Rosja może tego dokonać... - urwał, gdyż ta kontrowersyjna myśl wywołała wśród słuchaczy okrzyki niedowierzania i sprzeciwu.
Zapowiadały się długie godziny rozmów.