Szto diełat'?
#1
Temat do ewentualnych konsultacji, zanim ktoś wrzuci wniosek. Proszę przez dobry obyczaj nie zamieszczać całych wniosków pod hasłem "co myślicie?", tylko pytać o konkretne rzeczy.


Naszła mnie taka refleksja nad Ante VI. Dlaczego tam się zlatywało tyle graczy? No zastanówmy się chwilę. Może dlatego, że patrzyli "o, jak fajnie, Polska po Pacyfik". Teoria brzmi prawdopodobnie, nie? Tongue I spojrzałem na dwa główne sceny (trochę o nich poniżej), które mam w dużym stopniu gotowe. Dotychczas chciałem wybrać "Dreszcz 1945", ale teraz nabrałem wątpliwości, czy jednak tzw. Goeringante nie ma większego potencjału.

W obu scenach sytuacja wewnętrzna Polski byłaby dość podobna -- fasadowa "demokracja" kontrolowana przez specsłużby (tzn. na tyle, by było wiele partii i powierzchowna sejmokracja) jako polskie pole eksperymentów dla Reichu/Sowietów. Podobne byłyby też dylematy moralne graczy. Czy starać się jak najwięcej wyciągnąć z porozumienia z mocarstwem dominującym, w którym panuje zbrodniczy system totalitarny, ściskać ręce z uśmiechem nazistom i enkawudzistom? Czy też potajemnie wspierać zbrojne podziemie (jako takie niegrywalne), które niewiele może robić poza kryciem się po lasach i wprowadzaniem chaosu?

Machtsspiel (znane szerzej jako Goeringante)
W 1939 r. Hitler ginie w zamachu, a Goering jako jego następca dzięki bardziej elastycznej dyplomacji (sam już nie pamiętam szczegółów) podbija całą Europę od Irlandii po Ural. Zimnowojenna rywalizacja toczy się między III Rzeszą, USA a ChRL. Polska odradza się przy okazji realizacji planu Barbarossa (dzięki staraniom Władysława Studnickiego i utworzeniu armii posiłkowej gen. Mossora) -- z początku jako protektorat, później jako "niepodległe" państwo z wojskową obecnością Wehrmachtu. Obejmuje b. GG i dużą część Kresów. Dla Niemiec jest zapleczem gospodarczym i podręczną kolonią karną (Oświęcim).
Argumenty za:
  • Przemawia do wyobraźni. "O, jak fajnie, Niemcy wygrywają drugą wojnę" -- przeciętny człowiek widząc drugiego scena zareaguje raczej "tso?".
  • Dużo ładnych mundurów!
  • Można ustalić datę startu właściwie dowolnie, na lata 50. czy nawet znacznie później -- cały urok drugiego scena tkwi w tym, że cała althistoria to dziesięć miesięcy 1945 roku.
  • Ze względu na Pax Germanica trudno doprowadzić do wojny, o ile gracze nie doprowadzą do interwencji Wehrmachtu jakimś wyjątkowo durnym zachowaniem.

Dreszcz 1945
Pod sam koniec wojny Niemcom udaje się skłócić aliantów dzięki umiejętnemu zastosowaniu broni biologicznej (gorączki krwotocznej -- scen pisałem przed informacjami medialnymi, prekognicja pszepaństwa :] ). Stalin zrywa z Anglosasami, a Niemcy po śmierci Hitlera poddają się mocarstwom zachodnim, które zachowują Wehrmacht do celów walki z komunizmem. Po Hiroszimie i Nagasaki przerażony Beria zabija Stalina i ogłasza się przywódcą ZSRR. Rozpoczyna nową politykę, polegającą na liberalizacji systemu i romansowaniu z zachodnią lewicą i pacyfistami. Może mu ona przynieść zaskakujące sukcesy w rywalizacji z USA.
Argumenty za:
  • Z różnych powodów przyznanie komunistom roli głównej wydaje się mniej kontrowersyjne, chociaż Beria jako główny gieroj bodaj bije na głowę Goeringa w ilości przelanej juchy (szef NKWD -- wielkie czystki, Katyń itd.) Np. bodek zapowiedział bojkot Goeringante. Boję się naśladowców i spełnienia się dawnych obaw o nagłówki w GW "ZABAWA W FASZYZM W INTERNECIE" Tongue Z kolei nie podoba mi się sposób opowiadania o III Rzeszy, jaki obowiązuje np. w grach Paradoksu -- hipokryzja jeśli chodzi o zbrodnie, brak swastyk itd.
  • Ante VI, Ante 7, w pewnym sensie nawet Ante 8-B to była dominacja prawicy. Moglibyśmy znowu nałożyć czerwone kapturki nienoszone od starych Ante.
  • Trochę ciekawsza sytuacja w Europie: Polska to właściwie kraj frontowy, tuż za granicą w Wielkopolsce stoją Brytyjczycy, Amerykanie, Niemcy i oddziały rządu londyńskiego. Pole do kombinacji, przemytów itd. Jednocześnie pół Europy flirtuje z Sowietami.
  • Krótszy, mniej odjechany scenariusz.

Będę wdzięczny za dorzucanie argumentów i odnoszenie się do dotychczasowych.
Odpowiedz
#2
Naspamiłem ci nieco na gg, ale takimi luźno związanymi z grą rzeczami, że nie ma sensu ich tu powtarzać.

Jestem oczywiście znanym zwolennikiem Goeringante i to ten scenariusz uważam za mniej odjechany.
Odpowiedz
#3
Ani to ani to. Scenariusz Seva był spoko, szkoda tylko, że on zupełnie to olał. Mnie w każdym razie ani jeden ani drugi scenariusz jakoś nie zainteresował :/

PS
Te zabezpieczenia na tym forum są tragiczne. Warunki co do hasła jak w banku, a weryfikacja przy pisaniu posta też jest chyba zbędna :/
Odpowiedz
#4
Przeglądając niektóre wypowiedzi na starym forum dochodzę do wniosku, że może rzeczywiście lud bardziej niż satelickie wizje pociągnąłby jakiś scenariusz Polska Strong, oczywiście z typowym antecznym pieprzem :-\ Tylko jak zwykle pojawia się problem napisania takiego scenariusza.

Co do kwestii technicznych (na przyszłość proszę w odpowiednim dziale), wyłączyłem kapcze przy pisaniu pierwszego posta i PW, uprościłem przy rejestracji i zmniejszyłem restrykcje na hasło. Zobaczymy, czy to wystarczy do utrzymania botów z dala.
Odpowiedz
#5
Polska strong też mnie nie bawi Tongue Mnie bardziej by pasowały lekko alternatywne scenariusze, gdzie Polska jest raczej w trudnej sytuacji, typu gra Seva z podziałem Polski, PRL, odzyskiwanie niepodległości, może trochę wczęsniejsze jak Polska pod carskim zaborem. Domyślam się jednak, że macie to wszystko już ograne i wam się nie chce powtarzać tego po raz setny Tongue
Odpowiedz
#6
Jeśli będzie posada człowieka od Sił Specjalnych i załatwisz spluwę al'a AS Wał, masz mnie jak w banku. (Drugie wymaganie nie jest takie restrykcyjne, sam mogę taką wymyślić w trakcie gry. Big Grin)
Co może powiedzieć ludzkość dziś, ta ludzkość, która chce dowieść postępu kultury, a XX wiek postawić znacznie wyżej od wieków przeszłych. Czy w ogóle my, ludzie XX wieku, możemy spojrzeć w twarze tych, co żyli kiedyś i – śmieszna rzecz – dowodzić naszej wyższości, kiedy za naszych czasów zbrojna masa niszczy nie wrogie sobie wojsko, lecz całe narody, bezbronne społeczeństwa, stosując najnowsze zdobycze techniki. (...) Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. (...) Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… Lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi! - Rotmistrz Witold Pilecki
Odpowiedz
#7
Hm, być może gdyby przesunąć któryś z tych scenów w lata 60., żeby się wszystko wygładziło, byłoby bardziej kolorowo i zjadliwie.

Przyszła mi też do głowy stara myśl o restarcie scena Ante VI, który zresztą był już tutaj wspominany (info: 1 2 3). Z tym, że rozpocząłbym już po pierwszych obradach sejmu elekcyjnego, z pewnymi reformami politycznymi i gospodarczymi dokonanymi przez wojsko (szczegóły podałbym we wniosku, trochę inaczej by to wyglądało niż wyszło w A6). Inaczej wyglądałaby też scena partyjna. Myślę, że skoro pomysł A6 zawsze miał pewne wzięcie, to i teraz mogłoby zaskoczyć. Hm.

Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że nie jestem szczególnie napalony na żaden konkretny scenariusz, a bardziej na mechanikę, jaką opracowuję ;D A potrzebuję do niej systemu wielopartyjnego i względnej sejmokracji. To zresztą sytuacja, która na Ante się zwykle dobrze sprawdzała.
Odpowiedz
#8
Od przeczytania tego tekstu: http://www.tomaszgabis.pl/2009/09/08/wrz...-fantazja/ mało mi się podobają scenariusze wygranej wojny przez Niemców w tak brutalnej formie. Taki scenariusz bez wojny osłabia Stany Zjednoczone i rozpoczyna świat w którym Niemcy są absolutnym hegemonem. Dodatkowo zawsze podobał mi się ten kontent nazistowskiej Unii Europejskiej. Scenariusz słabego Hitlera zmęczonego wojną jest tylko odwróceniem scenariuszu słabszego mocarstwa tylko z Związkiem Radzieckim w głównej roli. Nawet ta wytworzona Polska ma podobny przecież charakter co PRL.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#9
(01.04.2014, 21:40)Szmer link napisał(a): Przyszła mi też do głowy stara myśl o restarcie scena Ante VI, który zresztą był już tutaj wspominany (info: 1 2 3). Z tym, że rozpocząłbym już po pierwszych obradach sejmu elekcyjnego, z pewnymi reformami politycznymi i gospodarczymi dokonanymi przez wojsko (szczegóły podałbym we wniosku, trochę inaczej by to wyglądało niż wyszło w A6). Inaczej wyglądałaby też scena partyjna. Myślę, że skoro pomysł A6 zawsze miał pewne wzięcie, to i teraz mogłoby zaskoczyć. Hm.

Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że nie jestem szczególnie napalony na żaden konkretny scenariusz, a bardziej na mechanikę, jaką opracowuję ;D A potrzebuję do niej systemu wielopartyjnego i względnej sejmokracji. To zresztą sytuacja, która na Ante się zwykle dobrze sprawdzała.

Nie wiem, czemu uważasz to za dobrą sytuację - ja po A6+, które prowadziłeś raczej z musu niż ze szczerej chęci utwierdziłem się w przekonaniu, że scenariusz musi pasować przede wszystkim MG.

Nie pamiętam też Ante pod twoją pieczą w którym system wielopartyjny i względna sejmokracja by się sprawdzały, czy też w ogóle takiego, gdzie byś tego rodzaju elementów nie uwalił jakąś wojną. No ale mogę się wypowiadać tylko o edycji 6 i późniejszych.

Osobliwie zaś pomysł restartu Ante 6 po przejęciu władzy przez wojsko wydaje mi się zaprzeczeniem tych cech. Nie z powodu represji - bo można jakoś umotywować, że wojsko potem tą władzę traci - a z takiego powodu, że walka o reformy była osią systemu politycznego RTN i jeśli już zostają faktycznie wprowadzone, to na pewien czas może się spokojnie ostać monarchia czy jakiś autorytaryzm.

Przy czym partie będące za dalszymi zmianami, nawet antyustrojowe, miałyby poparcie społeczne (o tym pisałem przed A6+ porównując do Rosji), tylko społeczeństwo nie byłoby chętne do zmian metodami rewolucyjnymi. Co przy braku chęci ze strony obozu władzy do liberalizacji powoduje, że opozycja może władzę najwyżej powąchać, gracze się frustrują a Szmer myśli, jak by tu zrobić wojnę która wywróci sytuację i da im trochę satysfakcji. Mam nadzieję, że to wszystko co wyłożyłem nie brzmi niejasno Tongue

Można rozważyć nowy scenariusz, wychodzący od tego samego źródła (Władysław IV przyjmujący koronę carów) i rozgrywający się tak samo w wielkiej Polsce, lecz w odmiennej sytuacji międzynarodowej i być może także wewnętrznej.
Odpowiedz
#10
Cytat:Od przeczytania tego tekstu: http://www.tomaszgabis.pl/2009/09/08/wrz...-fantazja/ mało mi się podobają scenariusze wygranej wojny przez Niemców w tak brutalnej formie. Taki scenariusz bez wojny osłabia Stany Zjednoczone i rozpoczyna świat w którym Niemcy są absolutnym hegemonem.
Przeczytałem jeszcze raz. Gabiś ma dużą skłonność do ulegania swojemu chciejstwu i IMO zbyt łatwo podstawia swoją rozsądną i pluralistyczną UE w miejsce "wielkogermańskiego szowinizmu" (jak to określa) Hitlera i dlatego wszystko mu się pięknie rozwija. No nie, to by nie było takie proste. Raczej taka organizacja byłaby marionetką Rzeszy ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Ale mniejsza z argumentami realistycznymi. Ogólnie włączenie elementów tego pomysłu do Goeringante pozwoliłoby go złagodzić, ale pytanie, czy o to nam chodzi. Bo obawiam się, że włączenie do gry "dobrych nazistów" byłoby jeszcze bardziej kontrowersyjne niż "źli naziści".

Cytat:Nie wiem, czemu uważasz to za dobrą sytuację - ja po A6+, które prowadziłeś raczej z musu niż ze szczerej chęci utwierdziłem się w przekonaniu, że scenariusz musi pasować przede wszystkim MG.
Dlatego, że mogę się pobawić w różne scenariusze z w miarę równym zaangażowaniem.

Cytat:Nie pamiętam też Ante pod twoją pieczą w którym system wielopartyjny i względna sejmokracja by się sprawdzały, czy też w ogóle takiego, gdzie byś tego rodzaju elementów nie uwalił jakąś wojną. No ale mogę się wypowiadać tylko o edycji 6 i późniejszych.
Dobrze, że robisz to zastrzeżenie, bo właśnie w takim duchu wielopartyjnej sejmokracji (wprawdzie z elementami konfliktów granicznych i zamieszek wewnętrznych) Ante V przetrwało parę miesięcy irl.

Co do reszty -- rzecz w tym, że reformy wojska są jednocześnie bardzo śmiałe gospodarczo (podpadają dużej części burżuazji) i zgniłokompromisowe, jeśli chodzi o częściowe zachowanie przywilejów szlachty. Wszystkie najważniejsze grupy społeczne -- szlachta, mieszczaństwo, lud (chciałbym bardziej podkreślić te klasowe podziały) -- są podzielone co do tych reform i mają stronnictwa pro i kontra. Tak jak mówię, szczegóły podałbym we wniosku, chciałbym tylko wiedzieć, czy uniwersum A6 jeszcze was pociąga.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości