Szto diełat'?
#71
Rozumiem. Wielokrotnie coś takiego odczuwałem. Dlatego nie mogłem np. znieść tapczanistów. Ja osobiście nie twierdzę, że to co stworzyłem mogłoby się realnie wydarzyć. Jednak ja bardzo lubię zderzenie tego co było kiedyś z nowoczesnością i rzeczywiście w jakimś stopniu stworzyłem taką nieuzasadnioną niczym zamrażarkę w którą wsadziłem Polskę i przeniosłem w najbardziej lubiany według ankiet okras historyczny.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#72
(07.04.2014, 01:33)PYRALGINA link napisał(a): Dlatego nie mogłem np. znieść tapczanistów.
Wszyscy (prawie) nie znosili tapczanistów. To był motyw utrzymywany w grze pomimo nienawiści i protestów 70-90% graczy, głównie dlatego, że mi się podobał :> Teraz sobie przypominam, że przed Ante 6 kwestie realizmu były traktowane znacznie mniej poważnie. Tzn. wszystko było tak odjechane i wyczyszczone wstępną zagładą atomową, że jakieś próby podważania czegoś na zasadzie "to się nie mogło wydarzyć" były automatycznie skazane na klęskę. (No i było więcej gry w parlamencie, gdzie bardziej liczyły się układy niż świat zewnętrzny). Ante 6 starało się przynajmniej udawać legitną historię alternatywną.

I Czerw, wydaje mi się, że pan hrabia Kaniowski von Kinsky byłby naprawdę fajnym wrogiem dla jakiegoś ruskiego demokraty :]
Odpowiedz
#73
Według mnie brakuje kogoś kto w tej grze pokazałby, że zaczyna się XX wiek. Wszyscy zbyt się zasugerowali skansenem jaki namalowałem. A przecież można wejść z iPadem do Katedry Notre-Dame.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#74
Ej, ja mam fabrykę chemii, wydobywam naftę i dostałem nominację telegrafem. Może później dam sobie w avatar zdjęcie w garniturze, bo ten pyszny strój i wąsy rzeczywiście mogą działać demoralizująco Tongue

(Swoją drogą można by to wydzielić poczynając od prośby kowalskiego o sprowadzenie weteranów w jakiś luźniejszy temat).
Odpowiedz
#75
Dobry do spamu w Wielowódstwie.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#76
O, jeden swój para-fetysz jestem w stanie wskazać: determinizm. Wymyślając althistorię wolę odwrócić przebieg jakiegoś wydarzenia czy wymyślić dla niego inny przebieg, niż je całkowicie wywalić. Nie bardzo jednak widzę możliwość pozbycia się tego czy upchnięcia gdzieś, gdzie nie będzie "przeszkadzało" Tongue

Cytat:A to moja wina, że gra nie wypaliła?

Nie twoja, ale twoja po części, że się w nią zaangażowałem. Choć w przypadku Seva słomiany zapał był do przewidzenia to też mnie brałeś na "daj mu szansę" Tongue

Czy ktoś rozumie/jest w stanie mi objaśnić, jak w tej grze ma się koncepcja narodu? Zachowanie stosunków społeczno-gospodarczych I RP wskazywałoby na ograniczenie tego pojęcia do warstwy szlacheckiej, ale z drugiej strony jednym z "krzeseł" był rewolucjonista narodowy (czy jakoś tak). Aspekt szlachecki i ludowy jakoś ze sobą współgrają, walczą, czy ten pierwszy już dawno był wyparty przez ten drugi?
Odpowiedz
#77
Patrząc po tym ile już Wisznu zrobił chociażby dla opisu różnych niuansów śmiem twierdzić, że gra tak szybko nie upadnie. Oczywiście jeśli będzie miała graczy, a jeszcze jakaś parka by się przydała? Smile
ن
Odpowiedz
#78
Mi się wydaje właśnie że Wisznu trochę za mocno się angażuje jak na grę kanciapową. Rozczarowanie może być bolesne.
Odpowiedz
#79
Jak nic nie robią: źle, jak robią: też źle. Szkoda, że się tak uparłeś by nie grać. Ja już nie będę Cię przekonywał, wielka szkoda.? :'(
ن
Odpowiedz
#80
Ja akurat lubię takie tworzenie gry. Może to głupie ale bardzo często jak czytam jakąś książkę w której świat jest inny to wymyślam sobie do niej własną postać, lub alternatywną wersję w której źli są dobrymi i na opak.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości