Hosting obrazków
#1
Tak chodzę z tym pomysłem od dłuższego czasu i dopiero teraz zbieram się, żeby o tym napisać, bo nie chce mi się czytać książki na studia Tongue Mam nadzieję, że Czerw też zagląda jeszcze na forum.

Kwestia obrazków. Wykorzystujemy przy różnych grach, do eventów i okazjonalnie do innych rzeczy. Niestety taka jest natura internetów, że obrazki z innych serwerów mogą mieć zablokowane hotlinkowanie, albo po prostu sobie znikać. Można też rehostować grafiki na darmowych serwerach: ja tak robię od jakiegoś czasu ze wszystkim. Ale tam też się mogą dziać różne rzeczy, takie jak wygasanie plików albo kiedyś upadek hostera.

Ponieważ nie chciałbym, żeby nas za jakiś czas straszyły gołe posty jak się to już dzieje z kawałkami starych edycji Ante (na innych forach też mnie to denerwuje), proponuję rozważyć wprowadzenie jakiegoś kanciapowego specjalnego hostingu obrazków. Dla jasności - chodzi tylko o obrazki wstawiane na forum, nie zdjęcia z wakacji.

Widzę takie możliwości praktyczne:
1. Oddzielna aplikacja do uploadu (na pewno są jakieś w sieci), którą będzie się jakoś kontrolować, żeby nikt nie urządzał tam sobie spiżarni pornosów. Wyobrażam sobie skrypt, gdzie by trzeba było w ciągu 10 min. podać adres posta, gdzie jest link do obrazka, i to byłoby sprawdzane w bazie forum. To mogłoby stać u Czerwonego albo u mnie (z 1-2 GB na to?).
2. Skonfigurować odpowiednio załączniki w panelu i zachęcić wszystkich do używania (tu już siłą rzeczy Czerwony musiałby sypnąć megabajtami).

Ale zanim cokolwiek -- też zauważacie taką potrzebę? Denerwuje was, gdy coś się psuje na starych forach po latach? Tongue
Odpowiedz
#2
Jak dla mnie źródło tego problemu jest między monitorem a krzesłem. Jedni użytkownicy zdają sobie sprawę z istnienia Imgura czy Photobucket, inni nie albo uważają je za niepotrzebne komplikowanie. Odpowiedzią powinna być więc propaganda i edukacja, np. jakiś tutorial Tongue Do tego dodałbym trzecią opcję - znalezienie/napisanie pluginu który umieszczane linki do obrazków automagicznie wysyłałby do któregoś z takich serwisów i umieszczał w poście link zwrotny.

Z własnym hostingiem nie byłoby problemu ale - uwaga, straszna prawda - uważam że ww. serwisy mają o wiele lepsze perspektywy przetrwania niż mój serwer, który jest w 100% zależny od mojego budżetu w tej epoce niestabilnego rynku pracy Tongue
Odpowiedz
#3
Zawsze się dziwię jak Szmer z uporem maniaka używa jakiegoś tinypic czy innego syfu w dobie imgura :c
Сильна ли Русь? Война, и мор,
И бунт, и внешних бурь напор
Ее, беснуясь, потрясали —
Смотрите ж: все стоит она!
А вкруг ее волненья пали —
И Польши участь решена...​
Odpowiedz
#4
Nie znam Tinypic, ale jeśli mu pasuje to w sumie co w tym złego?
Odpowiedz
#5
Na pewno nie działa mi Photobucket, który kiedyś bardzo lubiłem mimo chamskiego spamu na maila, ale Linux okazał się ważniejszym przyjacielem. Z którym ich badziewny wgrywacz oficjalnie i faktycznie nie chce współpracować.

Co do imgur, udało mi się właśnie wgrać testowy plik, ale nie ufam serwisom, które nie wiadomo z czego się utrzymują Tongue

Tinypic jest dla mnie zjadliwy i działa Tongue
Odpowiedz
#6
TinyPic mnie wkurza bo jeszcze mi się nie zdarzyło żeby ktoś mi do niego wysłał linka do normalnego obrazka. Zawsze z boku są te opcje SZER LAJK MASZTUKODNAFORUMJAKBYŚNIEUMIAŁ. I mnie to irytuje.
Сильна ли Русь? Война, и мор,
И бунт, и внешних бурь напор
Ее, беснуясь, потрясали —
Смотрите ж: все стоит она!
А вкруг ее волненья пали —
И Польши участь решена...​
Odpowiedz
#7
To jest właśnie przykład serwisu, który wiem, na czym zarabia Tongue (tzn. na tych żenujących reklamach) I że formy tego (raczej) nie są nierealistyczne albo z gatunku lepiej-ludziom-nie-mówić.
Odpowiedz
#8
Obecnie korzystam z http://postimg.org/, czy to zły hosting obrazków?
Odpowiedz
#9
Z perspektywy czasu hahaha na mnie, bo imgur wciąż żyje, a tinypic (a także postimg wspomniany wyżej przez Wisznu) szlag trafił. Ale wciąż pamiętam czasy panowania imageshacka, który był fajny, aż przestał i wszystkie obrazki zamieniły się w żabę. Kiedyś venture capital przestanie im sypać grosiwo i wtedy będzie smutno. Ostatnio mam znów kwasy na tle znikniętego gringo.home.pl, zaginionej kroniki edycji i tak dalej... Już ledwo pamiętam, o czym było Ante 4 na przykład (to z Kwiatkowską, częścią PZPR proszącą o interwencję NRD i pułkownikiem Zapałą, chyba patronem wszystkich antecznych przygłupów).

Dlatego chciałbym ponownie dać pod rozwagę Czerwonego hosting lokalny. Forum na dole, z przyznawanym oddzielnie prawe m postowania, gdzie byłoby ograniczone wstawianie załączników (do 1MB?). Potem można je linkować z innego posta. Oczywiście jeśli nasz hosting pozwoliłby na wydzielenie czegoś takiego. Wtedy ilustracje do gry byłyby przechowywane (chyba) razem z bazą danych, co pozwoliłoby na ewentualne przenosiny razem ze wszystkim. Mógłbym zacząć od zrehostowania swoich znikniętych obrazków, które miałem zachowane gdzie indziej.
Odpowiedz
#10
Wydaje mi się to raz, że rozwiązaniem topornym, a dwa - szybko zużywającym zasoby dyskowe w razie gdyby (ha ha) wydarzyła się gra o intensywności choćby A7, nie mówiąc już o A6. Najchętniej postawiłbym jakiś serwis typu imageboard, gdzie wszystkie obrazki można ładnie tagować i przeglądać, ale korzystający z taniego jak barszcz S3. Wyguglałem nawet coś o nazwie maniwani, ale ma jedną wadę - pozwala jedynie na wrzucanie ich anonimowo.

Więc póki co polecam nadal imgura.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości