Zawadzki z dowódcą garnizonu Warszawy
#1
Dom generała Zawadzkiego znajduje się na Warszawskiej Sadybie gdzie mieszka wielu oficerów Wojska czy Policji. Dom zbudowano na kształt dawnej szlacheckiej willi z przydomowym ogrodem otoczonym wysokim żywopłotem. W ogrodzie znajduje się altana porośnięta winogronem.

Wnętrze willi nie jest przesadnie bogate ani przesadnie skromne i surowe, czego można by było spodziewać się po wojskowym. Meble odrestaurowane zdobione dość bogato, żyrandole i inne przedmioty choć stare to funkcjonują i prezentują się porządnie. Kilka obrazów na ścianach przedstawia różnego rodzaju sceny militarne.

Samo jednak spotkanie odbywa się na tarasie gdzie postawiono dwa wygodne leżaki między którymi znalazł się stolik z pudełkiem cygar, kilkoma alkoholami i napojami bezalkoholowymi.
Odpowiedz
#2
Generał Epolet-Szablowski leży w leżaku ( Tongue ) z miną trudną do przeniknięcia. Ogląda grzecznościowo widok na ogród.

Szablowski: Ładnie tu u pana. Musiał pan dobrze pilnować ogrodników podczas służby na wschodzie.
Odpowiedz
#3
Sami się pilnowali... no i może kilku znajomych których prosiłem o to żeby czasem zerknęli co się u mnie dzieje. Za to pana generała ogród to dopiero musi być piękny. Pan na miejscu, rodzina na miejscu, można się czasem oddać relaksowi bo u was chyba spokojniej w stolicy?

Zawadzki sięga po cygaro i wskazuje Szablowskiemu że może się śmiało częstować
Odpowiedz
#4
Generał podnosi się w leżaku, bierze i zapala.

Szablowski: Czy u nas jest spokojniej w stolicy? Właściwie dotąd mieliśmy dobre lata, pewnie jedne z najlepszych w historii Polski. Ostatnio podobno pojawiają się jakieś demonstracje i bandytyzmy, ale na razie jest to zmartwienie GUB-u.
Odpowiedz
#5
Odpala cygaro, zaciąga się i chwilę myśli

Chciałbym powiedzieć ten skorumpowany urząd ale patrząc na postępy Prokuratury Wojskowej dochodzę do wniosku że chyba nie ma nieskorumpowanych instytucji. A pan o tych nacjonalistach pewnie?
Odpowiedz
#6
Szablowski: O nacjonalistach też. A co do GUB-u, to pewnie trochę tam mataczą przy pracy, ale bądźmy szczerzy, gdzie nie mataczą? Potrzebni są.
Odpowiedz
#7
Zawadzki:

No właśnie, gdzie nie mataczą. Zaciąga się i puszcza kółeczko z dymu Czesi podobno ostro się zirytowali na tą blokadę a nikt z tym nie ma odwagi nic zrobić. Przecież wojska na nich nie wyślemy.
Odpowiedz
#8
Szablowski: Pan coś sugeruje? Ja jestem sceptyczny. Moim zdaniem trzeba poczekać, aż skala tego szaleństwa w sposób oczywisty uprawomocni naszą interwencję. I -- wie pan, to niby nie jest moja sprawa, ja tylko dowodzę w stolicy -- ale nie wiem, czy wystarczająco angażuje się w to sprawę naszych stosunków z Prusami. Nikt nie pamięta, jaka to podstawowa sprawa dla Polski.
Odpowiedz
#9
Zawadzki:

Niczego nie sugeruję panie Generale, nikt o zdrowych zmysłach nie pośle wojska na tych gówniarzy. Z drugiej strony na pewno są ludzie niezadowoleni z ich panoszenia się po ulicach i w prywatnym odruchu praworządności coś w końcu zrobią. No i panie generale jeśli to szaleństwo wymknie się z pod kontroli to też nie będzie kolorowo.

Prusy należy włączyć w proces zmian, ale trzeba je włączyć wtedy kiedy zobaczą że nie mamy tutaj takiego burdelu. Od dwóch tygodniu szanowny rząd nie jest w stanie im odpowiedzieć na ich jedno zapytanie.
Odpowiedz
#10
Szablowski: Doprawdy, aż tak to źle wygląda? *robi sobie drinka*
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości