Komentarze z nadprzestrzeni

[Lucyfer]

o. Ewaryst Poniński OP:

Nikt z mojego klubu nie używał siły fizycznej zarówno na ulicach jak i w trakcie obrad. Ma pan Minister od dawna te objawy? Co jeszcze się panu Ministrowi ostatnio uroiło?

[Zgredźmin]

Grzegorz Zawadzki:

Wiem że jest pan poseł z urojeniami obyty ale chciałbym pokazać panu że poza pańskimi rojeniami jest też rzeczywistość. A rzeczywistość jest taka że traktuje pan Sejm jak swój prywatny folwark.

[Czerwony]

Mirosław Wojtkowiak

Po wtargnięciu na mównicę i zablokowaniu obrad przez LAP musi pan mieć nie lada czelność by zarzucać komuś traktowanie Sejmu jak folwark.

[Zgredźmin]

Grzegorz Zawadzki:

Kiedy posłom, tym wybranym przez Naród, odbiera się prawo do mówienia głośno o nieprawidłowościach to jest to właśnie traktowanie Sejmu jak własny folwark. To że wy panowie gdzieś tam pod stołem się dogadaliście i robicie swoje szachrajstwa nie znaczy że nikt tego nie widzi.

[Czerwony]

Mirosław Wojtkowiak

Posłowie nie otrzymali nigdy prawa do mówienia o czymkolwiek, bez udzielenia im głosu przez kierującego obradami, więc nie sposób im tego prawa odebrać.

[Zgredźmin]

Grzegorz Zawadzki:

O przepraszam, jak prowadzący ma coś na sumieniu i zabroni o tym mówić to już mówić nie wolno?

[Czerwony]

Mirosław Wojtkowiak:

Nie, nie wolno. Wolno zawnioskować o odwołanie prowadzącego i wtedy mówić o tym, co ma na sumieniu. Nie wolno wchodzić na mównicę bo jaśnie państwo LAPostwo ma życzenie przemówić i uniemożliwiać w ten sposób debatę nad przedmiotem obrad.

Nie dziwi mnie jednak pańskie zdziwienie co do funkcjonowania demokracji, bo że z demokracją pan i pana sitwa jesteście na bakier to nie od dziś wiadomo.

[Zgredźmin]

Zawadzki:

Który stał się przedmiotem obrad po złamaniu Regulaminu Sejmu.

[Czerwony]

Mirosław Wojtkowiak:

To nie pan ani pańscy koledzy jesteście od decydowania, czy regulamin został złamany.

[Zgredźmin]

Zawadzki:

Jeszcze niedawno uważał Pan że Wysoka Izba jest władna do sądzenia w cięższych sprawach. Coś się zmieniło?