[zakończone] Czerń, Biel i Czerwień
#51
Cytat:prezes/kierownik/prefekt/katechon Urzędu Planowania Gospodarczego
Za dużo na początek. Prędzej jakiś członek strasznie ważnej rady albo prezes departamentu czegośtam. Pamiętajmy, że tak naprawdę na forum taki stołek wystarczy do sterowania organizacją, bo mi się nie będzie chciało wierzgać enpecami.

Tego Senatu to nie masz się aż tak bardzo co obawiać, tam są wyłącznie ludzie mianowani dożywotnio przez króla Tongue Wskazywałem tylko na pewną teoretyczną możliwość.
Odpowiedz
#52
To może prezes Rady Polityki Pieniężnej (o ile mamy coś takiego)? Albo Rady Polityki Gospodarczej, która łączyłaby kompetencje Rady Polityki Pieniężnej (które są ważne w realnym świecie, ale niestety dotyczą rzeczy, które na PBFach rzadko mają znaczenie) z jakimśtam wpływem na Urząd Planowania Gospodarczego.

No nic, dogadamy później Tongue
JE Ernest Józef hr. von Frankenberg
prezes Narodowego Banku Polskiego (1936-1940)
minister spraw zagranicznych RP (1940-)
III wiceprezes Urzędu Planowania Gospodarczego (1940-)
dyrektor ds. operacji finansowych Urzędu Planowania Gospodarczego (1940-)
Odpowiedz
#53
Wiesz co, na razie przyjmę zgłoszenie, a jak mówiłem, dogadywanie szczegółów zostawimy sobie na potem. Znajdziemy ci jakiś ekonomiczny stołek, jak otworzymy ogólną rundę zgłoszeń Tongue +100 PD za drugą biografię.

Aha, Wisznu spytał, jak to jest ze "skalą" partii. Prawdę mówiąc wydawało mi się to trochę oczywiste (może niesłusznie), więc podaję: wielkie partie masowe to ZOL i Robochłop, LAP jest wyraźnie mniejsze, zaś SW i KNS to małe partyjki. Z poparciem i miejscami w Izbie Poselskiej jest analogicznie. Dziękuję za uwagę.
Odpowiedz
#54
Cytat:historyczne porozumienie z rządami Prus oraz Wielkiej Brytanii w sprawie stabilizacji rynków walutowych i wolnego handlu

Takich porozumień po Wielkim Kryzysie nie podpisywano, bo niezależna polityka walutowa i celna były jednymi z głównych i najważniejszych narzędzi łagodzenia skutków.

Poza tym uwaga ogólna: nie wierzę w motyw "apolitycznego fachowca", gdy nowa władza robi czystkę padają głowy.
Odpowiedz
#55
(14.07.2014, 01:15)Czerwony napisał(a):
Cytat:historyczne porozumienie z rządami Prus oraz Wielkiej Brytanii w sprawie stabilizacji rynków walutowych i wolnego handlu

Takich porozumień po Wielkim Kryzysie nie podpisywano, bo niezależna polityka walutowa i celna były jednymi z głównych i najważniejszych narzędzi łagodzenia skutków.
Chciałem się nad tym zastanowić i ewentualnie czepnąć przy ostatecznych zapisach, choć przyznam, że z mniej wyrafinowanych względów Tongue

Cytat:Poza tym uwaga ogólna: nie wierzę w motyw "apolitycznego fachowca", gdy nowa władza robi czystkę padają głowy.
To znaczy apolityczny to oznacza bardziej establiszmentowy. A całkowity demontaż establishmentu będzie przy naszym ustroju trudny, chociaż życzymy ZOL powodzenia. Ja ze swojej strony zachęcam chętnych "fachowców" do brania w miarę "bezpiecznych" stołków, ale jako MG nie będę z powodów mechanicznych bronił ich przed likwidacją/wygryzieniem. Tylko z powodów fabularnych, ewentualnie.
Odpowiedz
#56
Aha, ok. Bałem się już raczej sytuacji, że np. nie chcę bodka bo mi się nie podobała jego polityka gospodarcza a Szmer mówi "mechanika zabrania" Tongue
Odpowiedz
#57
Cytat:
[Obrazek: lagrange.jpg]

o. Ewaryst Poniński OP urodził się x xxxx 1868 roku. Generał Zakonu Kaznodziejskiego, prof. prawa kanonicznego, liturgista, wiceprzewodniczący PDP RoboChłop, były wiceprzewodniczący ZOL, były przewodniczący Bezkompromisowego Stronnictwa Ludowego, Marszałek Izby poselskiej.

Życie duchowe:
Od 9 roku życia wszystkim mówił, że będzie zakonnikiem. Nawet starał upodobnić swój strój do habitu, za co był poważnie skarcony przez proboszcza. Był ministrantem, następnie został kantorem. Rozpoczęło to jego sławę. Ze względu na przepiękny głos mógł opuścić wieś i śpiewać w innych kościołach. Trafiając ostatecznie do Rzymu. Tam też podoił decyzję o zostaniu dominikaninem. Gdy wrócił do Polski już jako prezbiter zajmował się pomocą prawną w sporach ludu z Kościołem i dominikańskich akcji charytatywnych z biskupami, proboszczami, oraz państwem. Szybko udało mu się zostać prowincjonałem dominikańskim (1905) na obszar Królestwa Polskiego. Po męczeńskiej śmierci poprzedniego generała Zakonu Kaznodziejskiego we Francji papież powierzył mu kontynuację jego misji.

Życie rodzinne:
W prostej linii potomek Adamów Ponińskich. Głowa rodziny Ponińskich. Jego rodzice byli szlachtą całkiem schłopiałą. Posiadającą wyłącznie trochę pamiątek, oraz lepsze wykształcenie od sąsiadów. Ojciec był sołtysem, oraz właścicielem bardzo niewielkiego gospodarstwa w którym hodował bydło. Umiał czytać i pisać, oraz trochę znał łacinę.

Działalność naukowa:
Początkowo uczył się od ojca, proboszcza, oraz wikarego (płacił za to mlekiem, śmietaną i masłem jego ojciec). Kariera kantora pozwoliła mu uczyć się w szkole prowadzonej przez augustianów, kontynuował naukę w Rzymie, a następnie w Warszawie. Zajmuje się historią liturgii, oraz prawem kanonicznym w tym szczególnie zagadnieniami związanymi z sakrą i posługą biskupią. W późniejszych latach zajmował się jezuickimi redukcjami wykorzystując wszystkie posiadane kontakty do zbierania materiałów. Jego praca "Republika Jezuicka" przyniosła mu dość sporą sławę.

Działalność polityczna:
Swoją działalność polityczną rozpoczął w 1902 roku. Uznał, że dla pomocy chłopstwu nie wystarczy działalność charytatywna, ale zmiana prawa i sposobu zarządzania własnością. Początkowo jego działalność nie była zorganizowana, ale w 1906 roku udało mu się założyć BSL. Partia postulowała wspólne demokratyczne zarządzanie majątkami ziemskimi. Każdy majątek ziemski miał się stać niewielką jednostką samorządu terytorialnego przypominający ustrojem wewnętrznym bardzo demokratyczną monarchię konstytucyjną. Przekształcenie to miało odbywać się bez jakichkolwiek odszkodowań. Z czasem projekt się radykalizował poprzez ograniczania uprawnień właściciela-monarchy, oraz podważaniu jego prawa do ustalania testamentu bez zgody chłopstwa. Wywołane przez BSL protesty zakończyły się aresztowaniem przywódców partii. W 1908 roku został aresztowany i umieszczony w warszawskiej Cytadeli, gdzie przebywał do 1916 roku. Po wyjściu dołączył do założonej wcześniej partii ignorując znaczne zmiany programu. Działał na rzecz zjednoczenia ruchu ludowego. Ostatecznie jego partia trawiła do ZOL. Po zostaniu posłem stwierdził, że ZOL zdradza ruch ludowy i przeszedł do PDP RoboChłop. Szybko stał się przywódcą lewicy ludowej.
Odpowiedz
#58
Wisznu kochany, nie zagłębiając się w szczegóły, czy wiadomo ci o jakimś przypadku, żeby zakonnik stanął na czele socjaldemokratów w Pierwszym Świecie?
Odpowiedz
#59
Ten świat jest znacznie bardziej czerwony. To taki ks. Eugeniusz Okoń do kwadratu mógłby chyba istnieć. Zapomniałem wspomnieć w biografii o badaniu historii redukcji jezuickich. To miał być ten kluczowy punkt przejścia na lewicę.
Odpowiedz
#60
Mi chodzi nie tyle o problem z twojej strony, ile ze strony laickich socjaldemokratów Tongue Możesz być wiceprzewodniczącym (z ramienia jednego z ludowych odłamów) i zachować stołek marszałka Sejmu, przy niewykluczeniu posiadania jakiegoś pobocznego ministerstwa. Tym generałem to się ewentualnie zainteresuję później.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości