Czemu bonapartyści w GLP? Wydaje mi się, że bonapartyzmowi trudno się utrzymać jako ideologia niewładzy w kraju, gdzie jest w miarę wolność polityczna. Chyba trudno wyjaśnić, czemu potrzebują wojskowej dyktatury do uwolnienia się, jeżeli nie stoi nad nimi jakiś skrajnie reakcyjny potwór typu carat.
edit: co do SPR, wydaje mi się, że SR by reprezentowało raczej interesy wielkiego kapitału, a SPR próbowało apelować do drobnomieszczaństwa i małych przedsiębiorców. Np. mogliby krzyczeć, że aktywność gospodarcza państwa jest zła, a SR-owcy chętnie przyjmowaliby wielkie państwowe kontrakty.
Co do Deutscher Verbandu, to jest to Związek Niemiecki, ta partia niemieckiej prawicy i uciekinierów z NRS. Generalnie wielu z nich sympatyzuje z ideą zjednoczenia Niemiec pod berłem Hohenzollernów, albo z przywróceniem wcześniejszych państewek.
A co do niemożności gry i ćwiczeń intelektualnych, przypomniałbym rozmowy na gruzach Ante 9:
- "gramy" w jednym temacie (ewentualnie w trzech - na eventy, działania i dyskusje)
- polega to na tym, że MG co jakiś czas wstawia porcję newsów z parlamentu, kraju i świata, swobodnie idąc w swoje fantazje, "fetysze" (używając języka z okolic Wielowódtswa), koncepcje wątpliwej jakości i takież poczucie humoru
- gracze mogą próbować podejmować akcje po prostu pisząc, co chcą robić, rozstrzygane jest to jakąś mechaniką typu papierowe RPG-i: masz kartę postaci z cechami typu Intrygi, Wojsko itd., rozstrzygnięcia są przez poziom trudności + kostka
- (ale generalnie "gra" toczy się niezależnie od tego, czy gracze działają i czy może nawet są)
- poza tym możliwe są dyskusje OG i wykłócanie się, że MG nierealistycznie!!111 oddał działanie częstochowskiego papiestwa czy maurrasistowskiego śmieciowego lolpaństewka w Algierii
Chciałbym dotrzymać obietnic. Ale może moja światła koncepcja spotka się z podobnym przyjęciem, jak gra-skłot, którą do dziś uważam za dobry pomysł
edit: co do SPR, wydaje mi się, że SR by reprezentowało raczej interesy wielkiego kapitału, a SPR próbowało apelować do drobnomieszczaństwa i małych przedsiębiorców. Np. mogliby krzyczeć, że aktywność gospodarcza państwa jest zła, a SR-owcy chętnie przyjmowaliby wielkie państwowe kontrakty.
(13.08.2017, 20:05)Czerwony napisał(a): Ta nazwa skłania mnie do napisania, jaki miałem pomysł na papiestwo. Ogółem Napoleon II prawdopodobnie oddałby papieżowi kilka zamków we Włoszech i pozwolił na zwoływanie konklawe w Rzymie. Postawa Francji wobec powstania węgierskiego mogłyby skłonić Austrię, by zaprosiła papieża do siebie i utworzyła mu gdzieś odpowiednik Watykanu. Później jednak Cesarstwo upada i przychodzą socjaliści. Doszedłem więc do wniosku, że papież mógłby obecnie rezydować nawet w Częstochowie albo Licheniu, ale uznałem że to już "too silly" i postanowiłem ten wątek w scenariuszu dyskretnie pominąćHm, chyba były już kiedyś podobne pomysły, tzn. zamontowania papiestwa w naszym pięknym kraju. Otwierałoby to całe spektrum dodatkowej loldziałalności. Poza tym... Częstochowa opanowana przez całą serię Papieży-Polaków. Co za wizja.
Co do Deutscher Verbandu, to jest to Związek Niemiecki, ta partia niemieckiej prawicy i uciekinierów z NRS. Generalnie wielu z nich sympatyzuje z ideą zjednoczenia Niemiec pod berłem Hohenzollernów, albo z przywróceniem wcześniejszych państewek.
A co do niemożności gry i ćwiczeń intelektualnych, przypomniałbym rozmowy na gruzach Ante 9:
(04.04.2016, 19:59)pajęczyca napisał(a):Skłania mnie to do myślenia, czy nie miałaby sensu formuła następująca (nazwałbym ją Teleante -- przywołując wizję coach potato):(04.04.2016, 17:52)Szmer napisał(a): Ech, rzeczywiście trudno się zmobilizować. To jest problem, że chciałoby się wiedzieć co będzie dalej, ale prowadzić państwo już niekoniecznieMam tak samo.
- "gramy" w jednym temacie (ewentualnie w trzech - na eventy, działania i dyskusje)
- polega to na tym, że MG co jakiś czas wstawia porcję newsów z parlamentu, kraju i świata, swobodnie idąc w swoje fantazje, "fetysze" (używając języka z okolic Wielowódtswa), koncepcje wątpliwej jakości i takież poczucie humoru
- gracze mogą próbować podejmować akcje po prostu pisząc, co chcą robić, rozstrzygane jest to jakąś mechaniką typu papierowe RPG-i: masz kartę postaci z cechami typu Intrygi, Wojsko itd., rozstrzygnięcia są przez poziom trudności + kostka
- (ale generalnie "gra" toczy się niezależnie od tego, czy gracze działają i czy może nawet są)
- poza tym możliwe są dyskusje OG i wykłócanie się, że MG nierealistycznie!!111 oddał działanie częstochowskiego papiestwa czy maurrasistowskiego śmieciowego lolpaństewka w Algierii
Chciałbym dotrzymać obietnic. Ale może moja światła koncepcja spotka się z podobnym przyjęciem, jak gra-skłot, którą do dziś uważam za dobry pomysł