Przy okazji dodałem Polsce Zaolzie. Wymyśliłem "Związek Gmin Pracowniczych Katalonii".
Co do Fryzji, widzę powód dla Anglii - łzawe monarchiczne historie na użytek wewnętrzny o pocieszeniu dla biednych Hohenzollernów, a z punktu widzenia gabinetowego umocnienie dalekich przyczółków na kontynencie i danie Polsce znaku, żeby przypadkiem nie zjadła Prus. Zresztą z Polski się tutaj robi czołowe mocarstwo reakcyjne w tym momencie, lol. Przyznam, że sam bym tego nie wymyślił.
Skoro Anglia interweniowała po stronie bonapartystów, to czemu urwali Niderlandy? Jak patrzę na scenariusz, to w zasadzie cały czas Londyn był przeciwko bonapartystom, co się zresztą zgadza z historyczną nienawiścią irl. Z tego co wiem, polityka brytyjska tradycyjnie koncentrowała się na utrzymaniu czegoś przyjaznego tak w Belgii, jak i w Niderlandach. Zrozumiałem (i wydaje mi się to bardziej prawdopodobne), że WlkB stanęła po stronie jakichś burżuazyjnych demokratów we Francji.
(BTW, podoba mi się szerzenie się słowa "parchy" jako element antecznego slangu PARCH -- drobne, śmieciowe państewko, często o wątpliwej legitności, którego istnienie ma → OFFGAME'owo na celu głównie wkurzanie byłej metropolii. Zwykle powstaje na skutek działań złośliwych → MOCARSTW OŚCIENNYCH albo czystej → ENTROPII. )
Co do Finlandii, historycznie ogłosiła niepodległość po rewolucji październikowej. Tutaj może demoliberalny autonomizm zaspokaja jej potrzeby. Alternatywnie trzeba by pewnie pooddzielać od Rosji wszystkie narody podbite, co by trochę zburzyło ciekawą sytuację, jaka tutaj powstała.
Co do Fryzji, widzę powód dla Anglii - łzawe monarchiczne historie na użytek wewnętrzny o pocieszeniu dla biednych Hohenzollernów, a z punktu widzenia gabinetowego umocnienie dalekich przyczółków na kontynencie i danie Polsce znaku, żeby przypadkiem nie zjadła Prus. Zresztą z Polski się tutaj robi czołowe mocarstwo reakcyjne w tym momencie, lol. Przyznam, że sam bym tego nie wymyślił.
Skoro Anglia interweniowała po stronie bonapartystów, to czemu urwali Niderlandy? Jak patrzę na scenariusz, to w zasadzie cały czas Londyn był przeciwko bonapartystom, co się zresztą zgadza z historyczną nienawiścią irl. Z tego co wiem, polityka brytyjska tradycyjnie koncentrowała się na utrzymaniu czegoś przyjaznego tak w Belgii, jak i w Niderlandach. Zrozumiałem (i wydaje mi się to bardziej prawdopodobne), że WlkB stanęła po stronie jakichś burżuazyjnych demokratów we Francji.
(BTW, podoba mi się szerzenie się słowa "parchy" jako element antecznego slangu PARCH -- drobne, śmieciowe państewko, często o wątpliwej legitności, którego istnienie ma → OFFGAME'owo na celu głównie wkurzanie byłej metropolii. Zwykle powstaje na skutek działań złośliwych → MOCARSTW OŚCIENNYCH albo czystej → ENTROPII. )
Co do Finlandii, historycznie ogłosiła niepodległość po rewolucji październikowej. Tutaj może demoliberalny autonomizm zaspokaja jej potrzeby. Alternatywnie trzeba by pewnie pooddzielać od Rosji wszystkie narody podbite, co by trochę zburzyło ciekawą sytuację, jaka tutaj powstała.