09.08.2017, 20:24
Znaczy, mi chodzi o to, że praktyce takie systemy polityczne tworzą ordynacje które wspierają duże partie, a nie małe. Więc uzasadnianie tym ig nie ma sensu.
W sumie spina się to jeśli przyjmiemy, że Polska ma system proporcjonalny D'Hondta. Akurat w tej epoce już znany i szeroko stosowany. W połączeniu z uwarunkowaniami geopolitycznymi nie naruszałoby to mojego poczucia realizmu Mamy blok koncesjonowanych partii władzy, blok zjednoczonej opozycji i blok autonomistów którzy są silnie zregionalizowani. Wszyscy mają jakieś powody do blokowania a jednocześnie nie muszą dokonywać fuzji bo w wyborach proporcjonalnych różnorodność procentuje.
W sumie spina się to jeśli przyjmiemy, że Polska ma system proporcjonalny D'Hondta. Akurat w tej epoce już znany i szeroko stosowany. W połączeniu z uwarunkowaniami geopolitycznymi nie naruszałoby to mojego poczucia realizmu Mamy blok koncesjonowanych partii władzy, blok zjednoczonej opozycji i blok autonomistów którzy są silnie zregionalizowani. Wszyscy mają jakieś powody do blokowania a jednocześnie nie muszą dokonywać fuzji bo w wyborach proporcjonalnych różnorodność procentuje.