Mnie też brakuje Witkacego. Chciałbym twierdzić, że anteczny feel trochę wziął się z jego dramatów i powieści, które w szkole namiętnie czytałem. Myślałem kiedyś np. o zrobieniu ante w realiach z "Nienasycenia" albo "Pożegnania jesieni", ale w sumie te uniwersa się tak sobie do tego nadają.
Co do szlachty, jest to wyraźnie bardziej klimatyczne niż polityczne wymaganie. "W Polsce prasa często pisze o szlachcie." A więc jakiś prąd kulturowy neoszlachecki albo przeciwnie, wielka kampania walki ze szlachetczyzną też by przeszedł. Albo szał na udawanie ziemian.
Może nie wziąłem pod uwagę wąskiego rozumienia słowa "szlachta" w XX w. zamiast "ziemiaństwo". Rzeczywiście w XIX wieku określenie "szlachcic" było nawet obraźliwe i z wysoka z punktu widzenia rozmaitych ziemian, hrabiów i książąt.
edit: a, i na upartego w Królestwie Polskim przedlistopadowym były nawet sejmiki szlacheckie. To po Napoleonie. Czytałem o nich kiedyś.
edit2: chociaż była to bardziej dostojna nazwa zgromadzeń wyborczych :>
Co do szlachty, jest to wyraźnie bardziej klimatyczne niż polityczne wymaganie. "W Polsce prasa często pisze o szlachcie." A więc jakiś prąd kulturowy neoszlachecki albo przeciwnie, wielka kampania walki ze szlachetczyzną też by przeszedł. Albo szał na udawanie ziemian.
Może nie wziąłem pod uwagę wąskiego rozumienia słowa "szlachta" w XX w. zamiast "ziemiaństwo". Rzeczywiście w XIX wieku określenie "szlachcic" było nawet obraźliwe i z wysoka z punktu widzenia rozmaitych ziemian, hrabiów i książąt.
edit: a, i na upartego w Królestwie Polskim przedlistopadowym były nawet sejmiki szlacheckie. To po Napoleonie. Czytałem o nich kiedyś.
edit2: chociaż była to bardziej dostojna nazwa zgromadzeń wyborczych :>