07.08.2017, 18:21
PROJEKT A
Świat:
Polska:
Świat:
Cytat:7 września 1812 roku w wyniku bitwy pod Borodino, Napoleon doszczętnie rozbija armię rosyjską. Tydzień później zajmuje Moskwę. Pozbawiony sił wojskowych do dalszego prowadzenia wojny, car Aleksander I decyduje się negocjować warunki pokoju. Na mocy zawartego w Moskwie traktatu, Rosja przystępuje do blokady kontynentalnej, zgadza się na ogromną kontrybucję na rzecz Francji i zrzeka się ziem zajętych w wyniku II rozbioru Polski. Te Napoleon przyznaje Polakom, proklamując odtworzone Królestwo Polskie pod berłem Wettynów. Francja na dziesięciolecia staje się niekwestionowanym hegemonem nowego ładu europejskiego. W 1815 roku nawet Wielka Brytania, po porażce w Hiszpanii, zostaje zmuszona do uznania francuskiej dominacji.
Napoleon umiera w 1821 roku. Jego syn i następca, Napoleon II, szybko daje się poznać jako równie błyskotliwy dowódca. W 1823 roku Anglia, Prusy i Rosja zawiązują koalicję, licząc, że brak doświadczenia młodego władcy pozwoli im rozbić blok kontynentalny. Napoleon II szybko udowania im, jak bardzo się mylą, w ciągu jednego roku rozbijając armię prusko-rosyjską. Choć walki na rubieżach wschodniej Polski toczyły się jeszcze do 1825 roku, Francja i Rosja zdecydowały się uznać sytuację za patową i wrócić do status quo. Wojna doprowadziła do przywrócenia blokady kontynentalnej Anglii i ugruntowała Austrię jako francuskiego sojusznika. Prusy, tracąc na rzecz Austrii Śląsk a na rzecz Polski - Pomorze Gdańskie zostały pozbawione statusu potęgi i już nigdy go nie odzyskały.
Młody cesarz pragnął ostatecznie pokonać Wielką Brytanię, świadom faktu, że dopóki istniała wyspiarska potęga Anglicy będą stale próbowali rozbić blok kontynentalny. Powziął ponownie, zarzucone przez ojca plany inwazji i rozpoczął budowę floty mogącej zagrozić Royal Navy. W międzyczasie podjął rywalizację o kolonie. Wstępem do próby uzyskania istotnej pozycji w Afryce była inwazja na Algierię w 1830 roku, która jednak zakończyła się tragicznie - w 1832 roku cesarz zachorował na gruźlicę i zmarł bezpotomnie.
Następcą Napoleona II obrano jego wuja, króla Hiszpanii i Portugalii, Józefa. Postrzegany jako słaby monarcha, utrzymujący się w swych dominiach jedynie dzięki obecności wojsk francuskich, Józef I podjął rozpoczętą przez siostrzeńca kampanię afrykańską, licząc, że przyniesie mu ona popularność. Nadzieje te w pewnym stopniu się spełniły, gdyż podbicie w latach 1840-1843 Maroka jako hiszpańskiej kolonii nieco osłodziło jego poddanym wcześniejszą utratę posiadłości zamorskich. Wielka Brytania, której uwaga skierowała się wówczas na Azję Centralną, dążyła do unormowania relacji z nowym cesarzem, na co ten w końcu przystał. Zapewniło to jego rządom stabilność i brak zagrożeń zewnętrznych. Ostatecznie został zapamiętany jako dobry król i cesarz, wprowadzając wiele reform poprawiających byt zwykłych ludzi.
Józef I zmarł w 1844 roku, wskazując w testamencie następcą swojego bratanka i zięcia, Karola Lucjana Bonaparte. Choć znany już wówczas naukowiec i w przeciwieństwie do wuja cieszący się dużą popularnością, Karol Lucjan I stronił od polityki i rządzenia. Był monarchą zdecydowanie nieprzygotowanym na wydarzenia 1848 roku, kiedy to w Europie doszło do wystąpień rewolucyjnych. Różniły się one swym charakterem, i tak np. w Hiszpanii i Związku Reńskim miały charakter bardziej konserwatywny podczas gdy w Austrii i we Włoszech - liberalny. Wspólnym mianownikiem były jednak rodzące się nacjonalizmy i poczucie tożsamości narodowej podporządkowanych Francji ludów.
Najpoważniejszym z tych wystąpień było powstanie narodowowyzwoleńcze na Węgrzech, które wybuchło dzięki dużemu wsparciu Rosji. O ile Karol Lucjan, pod wpływem doradców i kontrrewolucyjnego charakteru rewolucji, wysłał w końcu wojska do Niemiec i Hiszpanii, o tyle w stosunku do powstania węgierskiego zarówno on, jak i francuska opinia publiczna nie zajmowali jednoznacznego stanowiska. Z jednej strony był to jawny wyłom w bloku kontynentalnym wymierzony w sprzymierzoną Austrię. Z drugiej jednak prasa była pełna relacji o ciemiężeniu Węgrów i sympatie społeczeństwa przechylały się na ich stronę. Cesarz postanowił więc uznać powstanie węgierskie za wewnętrzną sprawę Austrii. Postawa ta skłoniła Polskę do udzielenia pomocy Węgrom, gdy z kolei Austrii z pomocą przyszła Turcja. Trwająca do 1852 r. wojna zakończyła się ostatecznie zwycięstwem sojuszu prowęgierskiego. Węgry uzyskały niepodległość a Austria została zmuszona do oddania Polsce Galicji i nadania szerokiej autonomii Czechom i Śląskowi. Księstwa Serbii, Mołdawii i Wołoszczyzny uniezależniły się od Turcji, dodatkowo Serbowie uzyskali Wojwodinę.
Koniec Rewolucji Węgierskiej uznano za początek końca bloku kontynentalnego pod przywództwem Francji, co położyło się cieniem na rządach Karola Lucjana. I to pomimo udanych interwencji w Hiszpanii i Niemczech oraz zachowania Włoch (za cenę większej autonomii i przyłączenia kilku włoskich departamentów). Po śmierci cesarza w 1857 roku, imperialni ksiażęta zdecydowali się obrać następcą popularnego generała Napoleona Hieronima, przedstawiciela westfalskiej linii rodu Bonaparte, który objął tron jako Napoleon III. Pierwsze dwa dziesięciolecia jego panowania były jak najbardziej pomyślne i w dużym stopniu przywróciły Francuzom zachwiane poczucie mocarstwowości. Powrócił on do rywalizacji z Anglią, rozbudowując francuskie posiadłości kolonialne w Afryce i Azji. Wsparł Chiny w Drugiej Wojnie Opiumowej i szogunat Tokugawa w Wojnie boshin. W Europie umocnił Związek Reński tłumiąc kolejną falę rewolucji w 1864 r.
Postanowił on także zacieśnić stosunki z Turcją, by postawić tamę rosyjskiej ekspansji politycznej w rejonie Morza Czarnego. Ruch ten miał wkrótce stać się przyczyną największego konfliktu zbrojnego w historii Europy. W 1875 r. w Bośni i Hercegowinie wybuchło powstanie antytureckie, jawnie wspierane przez Węgry. Rok później zbuntowali się także Bułgarzy. Mimo udziału francuskiej misji wojskowej, stłumienie rewolucji okazało się ponad możliwościami Porty. W 1878 r., powołując się na ochronę ludności słowiańskiej, do konfliktu włączyły się Serbia i Czarnogóra, następnie Wołoszczyzna i Mołdawia. Napoleon III zdecydował się wysłać korpus ekspedycyjny pod dowództwem gen. Bruneta, w którym wyruszył też jego żądny sławy kuzyn, Ludwik Napoleon. Wówczas do wojny przystąpiły Węgry, tworząc w Zagrzebiu chorwacki rząd na uchodźctwie który zgłosił pretensje do (formalnie włoskiej) Illyrii.
W ciągu kilku kolejnych miesięcy, do wojny po stronie Francji przystąpiły Austria, Neapol i Związek Reński, przeciwko - Rosja, Polska i Wielka Brytania. Po początkowych zwycięstwach bloku słowiańskiego - m.in. zajęciu Śląska - działania przybrały charakter wojny pozycyjnej. Wysłanie olbrzymiej ilości francuskiego wojska na fronty Austrii i Niemiec na dłuższy czas utrzymało równowagę. Francuzi przeprowadzili też kilka udanych ofensyw, m.in na Pragę i środkowe Węgry. Blok kontynentalny odnosił też sukcesy w walkach morskich, gdzie Royal Navy właściwie osamotniona walczyła przeciwko połączonym flotom Francji, Hiszpanii, Portugalii i Związku Reńskiego. Czas jednak nie był sprzymierzeńcem Napoleona - jego wojsko nie było w stanie przeprowadzić przełamującego uderzenia a w konflikcie na wyczerpanie było skazane na porażkę.
W 1881 roku wybuchło kolejne - po stłumionym w latach 20. XIX w. - powstanie Greków. W ciągu kilku miesięcy front turecki załamał się i tylko wielkiej ofiarności swych żołnierzy Turcy zawdzięczają fakt, że jeszcze do 1883 r. udało się utrzymać Stambuł. Po upadku Turcji i przerzuceniu wojsk bloku słowiańskiego na front środkowoeuropejski rozpoczęła się powolna przegrana bloku kontynentalnego. Mimo dość sprawnego dowództwa, przewagi wyszkolenia i wyposażenia, Francja i jej sojusznicy nie byli w stanie sprostać przewadze liczebnej armii stanowiących trzon ofensywy - Rosji, Polski i Węgier. W 1884 r. upadł Wiedeń a w ciągu roku blok słowiański dotarł do Stuttgartu i Mediolanu. Napoleon był zmuszony przełknąć gorycz porażki i negocjować pokój.
Na mocy Traktatu Weneckiego (1886 r.) uzyskały niepodległość Chorwacja, Bułgaria, Grecja i Włochy. Francja zmuszona była uznać nowe, republikańskie rządy w Austrii, Bawarii, Saksonii i Wirtemberii. Europejskie posiadłości Turcji zostały zredukowane do Tracji, i to tylko za sprawą Węgier i Polski które ograniczyły żądania Bułgarii w obawie przed zbyt silną pozycją Rosji nad Bosforem. Oczywiście w grę wchodziły też kontrybucje. W zasadzie jedyne ustępstwo na rzecz Francji dotyczyło uznania jej kolonialnych posiadłości i mandatów. Nie wystarczyło to, by francuskie społeczeństwo nie doznało szoku rozmiarami porażki. W zasadzie od razu zaczęło się mówić o detronizacji cesarza, a perspektywa kontrybucji wygoniła zmęczone wojną społeczeństwo na ulice.
Rok 1887 minął więc pod znakiem protestów, którym rząd nie był w stanie zaradzić. Działająca od 1867 r. Międzynarodówka Socjalistyczna organizowała wiece i strajki. W końcu coraz bardziej brutalna postawa rządu przy jednoczesnej nieumiejętności zaradzenia tragicznej powojennej sytuacji doprowadziły do wybuchu regularnej wojny domowej. Równolegle wybuchały rewolucje w krajach Związku Reńskiego, napędzane zarówno dążeniami do emancypacji klasy robotniczej, jak i upragnionego zjednoczenia Niemiec. Kraje bloku słowiańskiego, nie chcąc uwikłania w kolejną wojnę - tym razem domową - chyłkiem wycofały swoje wojska okupacyjne. Było to wodą na młyn rewolucji, która objęła też słabe rządy republikańskie. W 1890 r. Fryderyk Engels i Karl Kautsky proklamowali w Norymberdze utworzenie Niemieckiej Republiki Socjalistycznej. Śmierć Napoleona w rok później była gwoździem do trumny cesarstwa. Rewolucja ogarnęła Włochy. Do tej pory wierną - choć osłabioną - armię dotknęła plaga dezercji. W 1892 r. jako ostatnie duże miasto w rękach lojalistów poddała się Nicea, skąd do ostatniej chwili odpływały okręty wywożące urzędników, arystokratów i burżuazję do Neapolu. Kolonie Francji zostały podzielone między Hiszpanię (gdzie rojalistyczna rewolucja przywróciła na tron Burbonów) i interweniującą w wojnie domowej Wielką Brytanię.
Socjaliści właściwie od początku nie kryli się z dążeniami do światowej rewolucji proletariatu. Już w 1891 r. oddziały NRS zaczęły penetrować granicę z Prusami, zaś po zwycięstwie czerwonych we Francji nastąpiła frontalna ofensywa. Po upadku Berlina w 1893 r. socjaliści skierowali swe masowe armie na Polskę i Węgry. W ciągu roku linia frontu dotarła do Warszawy i Budapesztu i wydawało się, że los obu państw jest przesądzony. Wówczas jednak, jesienią 1894 r. wybuchło powstanie katolickiej ludności Austrii i Bawarii. Blok słowiański wykorzystał sytuację i kontrofensywa wojsk bośniacko-serbskich oraz węgierskich przy dużych stratach przechyliła szale na południu. Wojska socjalistów były powoli wypierane w głąb Niemiec. Na północy przełom nadszedł wiosną 1895 r. kiedy to śmiały plan gen. Mariana Langiewicza doprowadził do rozbicia czerwonych wzdłuż linii Wisły. Wojska socjalistów zostały wyparte z dotychczasowych zdobyczy, lecz Polska ani Węgry nie były chętne do kolejnej wyczerpującej wojny i zdecydowały się na rokowania. Podpisany w 1896 r. Traktat Wiedeński zakładał obustronne uznanie granic, utworzenie niepodległej Unii Południowoniemieckiej i objęcie Czech polskim protektoratem. Prusy nigdy nie uznały traktatu, lecz pozbawione swoich posiadłości na zachód od Pomorza Gdańskiego nie były w stanie mu przeciwdziałać.
W ciągu kolejnych czterech dekad, państwa europejskie były skupione na sprawach wewnętrznych. Rosja, po klęsce w wojnie z Japonią (1904-1905) przeszła przez własną rewolucję która obaliła carat, lecz koalicja eserowców i kadetów jaka uzyskała władzę dotrzymała tradycyjnych sojuszy. Niemcy i Francja postawiły na rozwój przemysłu i eksport, co szczególnie w przypadku zacofanych wcześniej Niemiec przybrało wymiary istnego cudu gospodarczego i dawny Związek Reński jest dzisiaj pierwszą potęgą przemysłową Europy. Socjaliści starają się uzyskać wyższą pozycję w Europie i chętnie wchodzą w relacje handlowe z innymi państwami, nawet, jeśli na wewnętrzny użytek nazywają je burżuazyjnymi. W 1923 roku, Niemcy wspólnie z Węgrami byli mediatorami w poważnym konflikcie granicznym między Włochami a Neapolem, który groził wybuchem otwartego konfliktu. Nie brakuje jednak opinii, że jest to jedynie gra pozorów i socjaliści jeszcze wrócą do szerzenia rewolucji - gdy reszta świata będzie na to zupełnie nieprzygotowana.
Polska:
Cytat:Od przywrócenia go w 1812 roku, Królestwo Polskie miało pełnić w bloku kontynentalnym rolę bufora przed Rosją. Test tej roli nadszedł dość szybko: w Wojnie Szóstej Koalicji polakom udało się zająć Pomorze Gdańskie, lecz po paru miesiącach walk armia królestwa zaczęła się cofać pod przewagą liczebną Rosjan, którzy dotarli aż pod Lwów i Wilno. Dopiero nadejście wojsk francuskich pod wodzą Napoleona II pozwoliło na odciążenie Polaków i wyparcie Rosjan z granic. Wojna pozostawiła w elitach królestwa przekonanie, że armia musi być lepiej szkolona i wyposażana i że nie zapewni tego monarcha z rodu Wettynów. Po śmierci Fryderyka Augusta I w 1827 r. wyjednano u Napoleona, by sukcesja tronu polskiego następowała także po kądzieli. Czyniło to królem Marię Augustę, a królem-małżonkiem i faktycznym władcą - zaślubionego z nią politycznie w 1814 r. księcia Józefa Poniatowskiego.
Zmianę sukcesji postrzegano jako zwycięstwo ideowych rewolucjonistów, "polskich jakobinów" nad dominującymi dotychczas elitami arystokratycznymi. Istotnie, król Józef spełnił pokładane w nim nadzieje: przeznaczył dużo większe środki na armię (kosztem wydatków na kulturę), zmienił proporcje w Izbie poselskiej na korzyść posłów z wyborów cenzusowych i wprowadził w rolnictwie system czynszowy. Jego rządy były jednak krótkie i zmarł bezpotomnie w 1831 r. Królowa Maria Augusta po śmierci męża jeszcze bardziej wycofała się z rządzenia, pozostawiając sprawy państwowe w rękach Rady Stanu.
Polskę tego okresu charakteryzują dwie zmiany zachodzące w stosunkach społecznych i politycznych. Pierwszą była rosnąca pozycja bogatej szlachty. Choć system polityczny nieco ograniczył kupczenie głosami na sejmach, pieniądze wciąż dawały tej grupie uprzywilejowaną pozycję i zaczęto mówić o powrocie przedrozbiorowej oligarchii magnackiej. Drugą była rosnąca wśród magnatów i szeroko pojętych elit władzy popularność panslawizmu. Powtarzane twierdzenia, że w napoleońskim porządku Europy Słowianie cierpią prześladowania nie były odległe od prawdy - biorąc pod uwagę sojusz francusko-turecki - a w Polsce, nadal pozbawionej Galicji, padały na podatny grunt. Gdy więc w 1848 r. wybuchło powstanie na Węgrzech, Rada Stanu zdecydowała o wsparciu Madziarów zarówno ze względu na wielowiekową przyjaźń łączącą oba narody, jak i wspólne z powstańcami interesy Słowian wymierzone w Turcję i Austrię. Na Węgry wysłano korpus ekspedycyjny pod dowództwem gen. Józefa Bema, który zwycięstwami pod Bańską Bystrzycą i Komarnem oraz udziałem w obronie Budy walnie przyczynił się do sukcesu powstania.
Po śmierci królowej Marii Augusty w 1863 r. Polska ostatecznie zerwała więzi z domem Wettynów, decydując się na powrót do wolnej elekcji dokonywanej przez połączone izby Sejmu. Magnaci, chcąc słabego króla, spowodowali wybór 15-letniego Ottona Bawarskiego z rodu Wittelsbachów. Król, rzec można, nie zawiódł ich oczekiwań, poświęcając życie manewrom wojskowym i polowaniom. Kolejna dekada upłynęła pod znakiem samozadowolenia elit władzy, aż do niespodziewanych wystąpień społeczenych jesienią 1873 r. których katalizatorem była głośna Sprawa Domeyki. Oto sąd uniewinnił magnata Aleksandra Domeykę od zarzutów zabójstwa jednego z parobków w swoim majątku za domniemany romans z jego żoną. Proces był głośny - także ze względu na aspekt obyczajowy - i choć nikt nie miał wątpliwości, że magnaci trzymają w kieszeniach całe departamenty, to wyrok uniewinniający w sprawie tak oczywistej wzbudził powszechne oburzenie. W Warszawie doszło do manifestacji przeciwko niesprawiedliwym wyrokom, w innych dużych miastach zbierały się wiece. Sprawa Domeyki wydawała się kroplą, która przelała czarę goryczy: atmosfera robiła się coraz bardziej radykalna a na wystąpieniach pojawiły się żądania opieki socjalnej państwa i liberalizacji ustroju.
Rząd początkowo chciał po prostu przeczekać protesty i wydawało się, że zima faktycznie uspokoiła nastroje. Wiosną jednak manifestacje ruszyły w całej Polsce z nową siłą. Nieprzygotowane i zaskoczone władze zaczęły ulegać i krok po kroku wprowadzać niewielkie reformy: zniesiono cenzus majątkowy i wykształcenia w wyborach do Izby Poselskiej, wprowadzono podstawowy system emerytalny i pierwsze przepisy o bezpieczeństwie i higienie pracy. Kroki te okazały się skuteczne i w 1875 r. demonstracje były już na tyle niewielkie, że rząd zdecydował się je po prostu rozpędzać siłami policji. W centrum uwagi pojawiło się wkrótce huczne wesele króla Ottona, którego po wielu skandalach obyczajowych w końcu udało się wydać za księżniczkę czarnogórską, Olgę. Niemniej, nie brakuje głosów że decyzja o przystąpieniu do wojny przeciwko blokowi kontynentalnemu w 1878 r. była podyktowana m.in. chęcią odwrócenia uwagi społeczeństwa od spraw wewnętrznych. Oficjalnie, rząd realizował układy sojusznicze z Węgrami (które jednak nie miały charakteru zaczepnego) i bronił bratniej ludności słowiańskiej.
Wielka Wojna miała zdecydowanie unaocznić mocarstwową pozycję Polski, została jednak zapamiętana - jak w całej Europie - jako konflikt długi, krwawy i z perspektywy zwykłego człowieka bezsensowny. Kadra dowódcza, kierująca się wzorcami z powstania węgierskiego, nadal ustawiała żołnierzy w liniach i wysyłała pod ogień dużo doskonalszych karabinów. Powszechny pobór spowodował zwiększenie rozmiarów walczących armii i nadał okopom nowe znaczenie strategiczne. Pożałowania godne warunki higieniczne prowadziły do wielu epidemii cholery, grypy i tyfusu. Choć Polska znalazła się po zwycięskiej stronie wojny, jej obywatele wcale nie czuli się zwycięzcami a najwyżsi rangą dowódcy szybko przeszli w stan spoczynku.
Niewiele jednak było czasu na wytchnienie, gdyż po rewolucji i upadku Prus za zachodnią granicą pojawił się nowy, groźny przeciwnik. Armia Czerwona wkraczając w 1893 r. na terytorium Polski szybko poradziła sobie z wykrwawioną armią i dopiero wielkim wysiłkiem kolejnych roczników poborowych udało się ją zatrzymać na linii Wisły. Śmiały plan kontrataku jaki wysunął jeden z ostatnich doświadczonych oficerów i szef sztabu, gen. Marian Langiewicz, oparty był o uderzenia w trudne do obrony punkty linii frontu i wymagał dużej sprawności logistycznej. Bez mała całe społeczeństwo włączyło się do planu a żołnierzy przewożono dorożkami i nielicznymi samochodami. Do legendy przeszła postawa żołnierzy 3. batalionu 8. Wileńskiej Dywizji Piechoty, którzy gdy zabrakło dla nich pojazdów przejechali potrzebny dystans na rowerach. Po niemal tygodniu walk udało się przeciąć większość linii zaopatrzenia i zmusić nieprzyjaciela do odwrotu.
Wojna Czerwona, jak nazwano ten konflikt, paradoksalnie przyniosła to, czego nie przyniosła Wielka Wojna - poczucie solidarności i wspólnoty narodowej. Gdy ustała euforia, rząd przerażony większym od spodziewanego poparciem dla socjalistów podjął kroki ku umocnieniu swojej władzy. Powołane w 1896 r. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego szybko nabrało szerokich uprawnień policji politycznej, a podlegający mu Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdy już wszystkie ośrodki rewolucji zostały rozbite, stał się narzędziem tłumienia wystąpień antyrządowych, z czasem nawet tych bardziej umiarkowanych. Zapewniło to stabilność wewnętrzną na długie dekady, kosztem wolności i swobód obywatelskich.
Okres odwilży politycznej rozpoczęła śmierć króla Ottona w 1916 r. i obranie następcą jego jedynego syna, Ottona II (ur. 1881). Choć również nie stroniący od przyjemności życia i unikający konfliktu z Radą Stanu, nowy król okazał się bardziej aktywny w polityce od jego ojca. Za sprawą swych królewskich prerogatyw wywierał wpływ na rząd, by ten złagodził skalę represji, co doprowadziło w końcu do zniesienia w 1921 roku stanu wyjątkowego. W latach 20. i 30. Polska zacieśniała współpracę gospodarczą i polityczną z Węgrami, propagując politykę izolacji wobec państw socjalistycznych. Pojawiły się koncepcje zbliżenia z Prusami - co ambitniejsze mówią nawet o protektoracie na wzór Czech - którym sprzyjało małżeństwo króla Ottona z królewną pruską, Wiktorią Luizą. Lata pokoju i rozwoju gospodarczego sprawiły, że w 1938 roku panuje dobrobyt jakiego nie pamiętają poprzednie pokolenia. Pojawiły się nowe, oryginalne prądy w kulturze, jak poezja bijącego rekordy sprzedaży Stanisława Witkiewicza, laureata nagrody ministra kultury w 1932 r. Kwitnie też nauka - wiara w postęp jest tak duża, że uznawany co prawda za dość ekscentrycznego minister spraw wojskowych, Antoni książę Radziwiłł, zapowiada w ciągu paru dekad wysłanie człowieka w kosmos.