16.11.2015, 00:16
Próba obalenia płk. Pachecki w Radomiu (13-14 maja 1989)
Zwolennicy płk. Grzegorza Mencz-Wczele, mając w ręku rozkaz naczelnika Czartoryskiego aresztowania płk. Pachecki i doprowadzenia go wraz z współpracownikami do Łodzi, podjęli próbę przejęcia władzy w okręgu radomskim. Pachecka został aresztowany w lesie pod Kozienicami na oczach jego oddziału i wywieziony na zachód. Spiskowcy przejęli niektóre bataliony. Jednak major Olęgałowiecki i porucznik Tołotko zdołali zachować częściowo kontrolę nad sytuacją, zaczynając od uwięzienia nieudolnych pododdziałów przybyłych ich aresztować. Co więcej, okazało się, że wbrew odgrażaniu się przywódców spisku Mencz-Wczele wcale nie przyjechał do Radomia, tylko zaszył gdzieś w Puszczy Kozienickiej czekając na rozwój wypadków.
Olęgałowiecki i Tołotko, gdy tylko poczuli się pewniej, rozpoczęli szturmy na obozy zbuntowanych jednostek (wszędzie zresztą żołnierze podzielili się). Chociaż początkowo miano do siebie nie strzelać, tak jakoś wyszło, że namiętności doprowadziły radomskich solidarnościowców do pociągnięcia za spust ten pierwszy raz... I następny... W ten sposób rozpoczęły się walki bratobójcze. Spiskowcy w końcu okazali się zbyt nieskładni w swoich działaniach i zostali zmiażdżeni. Kilkuset żołnierzy zdezerterowało do lasu. Dwóch czołowych pronaczelnikowskich dowódców spisku, mjr. Kędzielinę oraz por. Jogurtę, rozwścieczeni pachecczycy rozstrzelali na miejscu.
Co do losów samego uprowadzonego Pachecki, potwierdzonych wieści jeszcze nie ma.
Olęgałowiecki i Tołotko, gdy tylko poczuli się pewniej, rozpoczęli szturmy na obozy zbuntowanych jednostek (wszędzie zresztą żołnierze podzielili się). Chociaż początkowo miano do siebie nie strzelać, tak jakoś wyszło, że namiętności doprowadziły radomskich solidarnościowców do pociągnięcia za spust ten pierwszy raz... I następny... W ten sposób rozpoczęły się walki bratobójcze. Spiskowcy w końcu okazali się zbyt nieskładni w swoich działaniach i zostali zmiażdżeni. Kilkuset żołnierzy zdezerterowało do lasu. Dwóch czołowych pronaczelnikowskich dowódców spisku, mjr. Kędzielinę oraz por. Jogurtę, rozwścieczeni pachecczycy rozstrzelali na miejscu.
Co do losów samego uprowadzonego Pachecki, potwierdzonych wieści jeszcze nie ma.
Menczeliści:
3 baon piech. "Lesiów"
1 baon piech. "Pionki"
4 baon piech. "im. Żeromskiego"
-2 kości za niespójność
Straty: 13 Zp
Pachecczycy:
5 baon piech. "im. Dąbrowskiego"
2 baon piech. "Kozienice"
13 "Radomski" baon piech.
-2 kości za niespójność
+3 kości z niedoformowanych oddziałów zmechanizowanych
Straty: 3 Zp