07.11.2015, 00:43
Romaszewski
Koleżanki i Koledzy, na poprzednim posiedzeniu sprawa płk. Pachecka była burzliwie komentowana. Niektórzy wręcz domagali się, by usunąć mnie, delegata Radomia, z obrad Komitetu. Przypominam jednak, że na to stanowisko mianował mnie nie kto inny, a płk. Mencz-Wczele, toteż sugestia, jakobym miał coś wspólnego z puczem jest niedorzeczna.
Sam nie jestem wielce uradowany z tych zmian. Moją ideą od zawsze była walka o wolną Polskę, nie zaś o władzę między sobą. Ciężko mi na ten moment ocenić motywy i sumienie jednego i drugiego pułkownika, ale jedno wiem na pewno. Nie stać nas w tym momencie na kolejną zawieruchę w Radomiu. Płk. Pachecka w przeszłości przysłużył się dla SW swoimi kontaktami w MO, co przyczyniło się do udanego powstania w Radomiu. To jasne, że płk. Pachecka musi zostać osądzony, ale może nie teraz. Nie teraz kiedy nasza sprawa wisi na ostrzu noża, kiedy z rąk okupanta wyzwoliliśmy zaledwie dwa miasta, a jedno już próbują od nas odbić. Pozwólmy by najbliższe miesiące dały nam jaśniejszy osąd na osobę pułkownika. Być może jego czyny i akcje wybielą tę skazę, jaką był pucz. Jeśli tak się nie stanie, pierwszy wnioskować będę o obalenie pułkownika i doprowadzenie go przed sądy!
Tymczasem wierzcie w wolny Radom. Już teraz mogę wam powiedzieć, że kolejne okoliczne wsie i miasteczka przyłączają się do nas.
Koleżanki i Koledzy, na poprzednim posiedzeniu sprawa płk. Pachecka była burzliwie komentowana. Niektórzy wręcz domagali się, by usunąć mnie, delegata Radomia, z obrad Komitetu. Przypominam jednak, że na to stanowisko mianował mnie nie kto inny, a płk. Mencz-Wczele, toteż sugestia, jakobym miał coś wspólnego z puczem jest niedorzeczna.
Sam nie jestem wielce uradowany z tych zmian. Moją ideą od zawsze była walka o wolną Polskę, nie zaś o władzę między sobą. Ciężko mi na ten moment ocenić motywy i sumienie jednego i drugiego pułkownika, ale jedno wiem na pewno. Nie stać nas w tym momencie na kolejną zawieruchę w Radomiu. Płk. Pachecka w przeszłości przysłużył się dla SW swoimi kontaktami w MO, co przyczyniło się do udanego powstania w Radomiu. To jasne, że płk. Pachecka musi zostać osądzony, ale może nie teraz. Nie teraz kiedy nasza sprawa wisi na ostrzu noża, kiedy z rąk okupanta wyzwoliliśmy zaledwie dwa miasta, a jedno już próbują od nas odbić. Pozwólmy by najbliższe miesiące dały nam jaśniejszy osąd na osobę pułkownika. Być może jego czyny i akcje wybielą tę skazę, jaką był pucz. Jeśli tak się nie stanie, pierwszy wnioskować będę o obalenie pułkownika i doprowadzenie go przed sądy!
Tymczasem wierzcie w wolny Radom. Już teraz mogę wam powiedzieć, że kolejne okoliczne wsie i miasteczka przyłączają się do nas.