06.11.2015, 17:03
Walki w Łodzi w dniach 5-12 kwietnia.
Walki pod Konstantynowem
I dywizja KBW pod dowództwem Henryka Batuty ruszyła w kierunku zachodniej ściany Łodzi. Północna część dywizji poszła bardziej ku północy, w kierunku dzielnicy Teofilów. Południowa, większa część starła się z powstańcami na ulicy konstantynowskiej. Obrońcy zostali zmiażdżeni. Natarcie trwa.
Straty KOP: batalion miejskiej partyzantki oraz piechoty nieregularnej zostają całkowicie zniszczone.
Walki o lotnisko i Lublinek
Duża część III dywizji KBW była zajęta natarciem na nieużywane lotnisko i pobliską linię kolejową. Walki są bardzo zacięte, KBW za cenę dużych strat posuwa się naprzód -- zajmuje lotnisko i okolice -- ale odwrót sił KOP jest uporządkowany.
Straty KOP: 6 Zp do podziału między oddziały leśne i jeden półregularny.
Walki na południu
Zaledwie część III dywizji, ale podobno ta pod osobistym dowództwem Seby pozostała na południu, w okolicy dzielnicy Ruda, nad Nerem. To tam dowództwo powstania wyprowadziło uderzenie, którego PRON-owski generał najwyraźniej się nie spodziewał. Przy relatywnie dużych stratach obu stron (Sebie bardzo pomaga ta odrobina regularnego wojska, którą ma) KBW jest spychane na południe i zachód.
Straty KOP: 8 Zp do podziału między dwa oddziały miejskie i dwa półregularne.
Żołnierze III dywizji KBW są zmęczeni i zniechęceni jatką (myślano, że akcja będzie łatwiejsza, przyjdą i KOP się rozsypie). Morale powstańców pod wrażeniem obrony i pewnego ożywienia KOP zaczyna wzrastać. W centralnej części miasta napalona ludność chce robić Stalingrad.
Poniżej szkic sytuacji w mieście pod koniec tury.