17.09.2014, 20:03
Jeśli chcecie więcej szczególików w kwestii tego, jak wkroczenie sowietów do Polski w latach 80-tych mogło wyglądać, to sugeruję następujące:
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/...pomoc.read
Katowickie Forum Partyjne było grupą autentycznych ideowych marksistów (w hiper koniunkturalnym PZPR zjawisko stosunkowo rzadkie moim zdaniem), dla których nawet Jaruzelski był za mało uległy wobec Moskwy i prosili towarzyszy radzieckich o interwencję.
Tym samym tow. Wołczew liczył zapewne na drogę do władzy porównywalną do Bilaka w Czechosłowacji za sprawą stłumienia praskiej wiosny '68 i Kadara na Węgrzech za kolaborowanie przeciw powstaniu '56.
Co się tyczy radzieckiej interwencji to z tego, co mi wiadomo była ona dużo bardziej realna niż zamach na Jaruzela (tzn. istniała tak zwana przez aparat "ekstrema solidarnościowa", tak naprawdę z Solidarnością niespecjalnie związana, która miała na koncie niespecjalne udane akcje, jak np. zajęcie polskiej ambasady w Bernie - grupa tak operetkowa, że tylko ich przenieść do puczu poznańskiego...)
Koncepcja "bunkrów", tzn. odizolowanych ośrodków decyzyjnych, "wojna tajnych" z praktycznie zerową dawką forów otwartych - tak, ten pomysł jest ciekawy.
Jednakże jak zwykle jestem na to za stary (i bynajmniej nie młodnieję, tzn. nadal mam dużo roboty) więc pewnie mógłbym co najwyżej w weekendy coś popisać.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/...pomoc.read
Katowickie Forum Partyjne było grupą autentycznych ideowych marksistów (w hiper koniunkturalnym PZPR zjawisko stosunkowo rzadkie moim zdaniem), dla których nawet Jaruzelski był za mało uległy wobec Moskwy i prosili towarzyszy radzieckich o interwencję.
Tym samym tow. Wołczew liczył zapewne na drogę do władzy porównywalną do Bilaka w Czechosłowacji za sprawą stłumienia praskiej wiosny '68 i Kadara na Węgrzech za kolaborowanie przeciw powstaniu '56.
Co się tyczy radzieckiej interwencji to z tego, co mi wiadomo była ona dużo bardziej realna niż zamach na Jaruzela (tzn. istniała tak zwana przez aparat "ekstrema solidarnościowa", tak naprawdę z Solidarnością niespecjalnie związana, która miała na koncie niespecjalne udane akcje, jak np. zajęcie polskiej ambasady w Bernie - grupa tak operetkowa, że tylko ich przenieść do puczu poznańskiego...)
Koncepcja "bunkrów", tzn. odizolowanych ośrodków decyzyjnych, "wojna tajnych" z praktycznie zerową dawką forów otwartych - tak, ten pomysł jest ciekawy.
Jednakże jak zwykle jestem na to za stary (i bynajmniej nie młodnieję, tzn. nadal mam dużo roboty) więc pewnie mógłbym co najwyżej w weekendy coś popisać.