31.07.2014, 17:59
Sędziwy zakonnik wstał z ostatniego rzędu i powoli przechodząc pomiędzy kolegami zmierzał na mównicę. Gdy już się na nią wspiął zaczął mówić.
Dziękuję Panie Marszałku.
Poprawił kaptur
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ostatnie dni ujawniły niepokojący stan państwa. Wielu ludzi sprawujących władzę zapomniało o dobru wspólnym, interesie narodowym, racji stanu. Izba ta została zmuszona przez okoliczności do przyjęcia ustawy o komisjach śledczych. Niedługo rozpoczniemy pracę tych komisji.
Tak poważna sytuacja musi nas skłonić do przemyślenia całej konstytucji państwa, które organy spełniły swoje zadanie, a które nie. Którzy ludzie mogą naprawić państwo, a którzy cieszą się z jego obecnego stanu. Prosta analiza faktów będzie tutaj pomocna. Ta Izba stworzyła nowy rząd i podjęła się misji wyjaśnienia sytuacji. Senat nie zdecydował się zmienić Ministra Spraw Zagranicznych, który niechlubnych okolicznościach stracił stanowisko w Urzędzie Planowania Gospodarczego zaraz po śmiesznym oświadczeniu ni mniej ni więcej deklarującej gotowość do przestrzegania prawa. Senat jednocześnie odpowiada za stan naszej gospodarki. Nadal jesteśmy państwem w którym rolnictwo jest niezwykle istotnym elementem gospodarki i od polityki rolnej zależy w dużym stopniu dobrobyt Polaków. Czy Senat wybierał ministrów realizujących politykę rolną nastawioną na poprawę losu chłopów? Nie! Senat zainteresowany jest powstrzymaniem wszelkich dalszych reform rolnych.
Wysoka Izbo!
Nie chcę być źle zrozumianym. To nie jest projekt wynikający z jakiejś nagłej nienawiści do Senatu. Gdy starożytni starali się uzasadnić koncentrację władzy w rękach niewielkiej grupy ludzi zdecydowali się przedstawić koncepcję ustroju mieszanego. Uznano, że monarchia nie stanie się tyranią, gdy da się trochę władzy ludowi. Uznano również, że arystokracja nie stanie się oligarchią, gdy pilnować ją będzie monarcha, oraz że politeja nie stanie się demokracją, gdy będą czuwać nad ludem arystokraci.
Wydarzenia które przytoczyłem wskazują na to że w Senacie nie ma arystokracji w tym sensie o jakim pisali zwolennicy ustroju mieszanego. Zdegenerowany organ można tylko odciąć od ustroju. Jego zbawienną funkcję może pełnić ta sala. Czy nie brak tutaj ludzi sukcesu? Ludzi przedsiębiorczych, którym udało się stać bogaczami, przedstawicieli stanu szlacheckiego, duchowieństwa? Są tutaj. Mamy w tej Izbie cały klub pełen przyjaciół panów senatorów nazywany Stronnictwem Wolnościowym...
Śmiech.
Wysoka Izbo!
Jestem człowiekiem lewicy. My ludzie lewicy przez lata walczyliśmy o Republikę, o demokrację, o równość i nie straciliśmy pamięci. Wiemy skąd wyrastają nasze korzenie. W czasie każdego kryzysu staraliśmy się walczyć o racjonalny ustrój polityczny, który zapewniałby wszystkim obywatelom równą możliwość udziału w podejmowaniu decyzji.
Jesteśmy również przeciwni Sojuszowi Tronu i Ołtarza. Te czasy minęły. Władza świecka nie będzie nominowała biskupów, a biskupów nie będzie na dożywotnich miejscach w Senacie. To jest niepotrzebne. Biskupi mają wystarczający szacunek, by władcy tego świata chcieli z nimi rozmawiać nawet jak nie będą już senatorami. Po co dla obrony iluś tam hektarów ziemi mają szargać swoją godność. Proszę moi Najmilsi Posłowie o uwolnieniu biskupów od tej jakże trudnej sytuacji.
Wysoka Izbo!
Jak można przeczytać w uzasadnieniu ustawa przewiduje przeniesienie kompetencji Senatu Izbie Poselskiej, jeśli to będzie miało miejsce całe wybory będą miały zupełnie inne nowe znaczenie. Posłowie którzy wygrają wybory stworzą praktycznie samodzielnie rząd, więc będą poprzez wybór Ministra Spraw Zagranicznych pozwolą Narodowi prowadzić politykę zewnętrzną. Jeśli chcecie by wasz elektorat mógł zdecydować i o sprawach zagranicznych poprzyjcie nasz projekt.
Dziękuję.
Dziękuję Panie Marszałku.
Poprawił kaptur
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Ostatnie dni ujawniły niepokojący stan państwa. Wielu ludzi sprawujących władzę zapomniało o dobru wspólnym, interesie narodowym, racji stanu. Izba ta została zmuszona przez okoliczności do przyjęcia ustawy o komisjach śledczych. Niedługo rozpoczniemy pracę tych komisji.
Tak poważna sytuacja musi nas skłonić do przemyślenia całej konstytucji państwa, które organy spełniły swoje zadanie, a które nie. Którzy ludzie mogą naprawić państwo, a którzy cieszą się z jego obecnego stanu. Prosta analiza faktów będzie tutaj pomocna. Ta Izba stworzyła nowy rząd i podjęła się misji wyjaśnienia sytuacji. Senat nie zdecydował się zmienić Ministra Spraw Zagranicznych, który niechlubnych okolicznościach stracił stanowisko w Urzędzie Planowania Gospodarczego zaraz po śmiesznym oświadczeniu ni mniej ni więcej deklarującej gotowość do przestrzegania prawa. Senat jednocześnie odpowiada za stan naszej gospodarki. Nadal jesteśmy państwem w którym rolnictwo jest niezwykle istotnym elementem gospodarki i od polityki rolnej zależy w dużym stopniu dobrobyt Polaków. Czy Senat wybierał ministrów realizujących politykę rolną nastawioną na poprawę losu chłopów? Nie! Senat zainteresowany jest powstrzymaniem wszelkich dalszych reform rolnych.
Wysoka Izbo!
Nie chcę być źle zrozumianym. To nie jest projekt wynikający z jakiejś nagłej nienawiści do Senatu. Gdy starożytni starali się uzasadnić koncentrację władzy w rękach niewielkiej grupy ludzi zdecydowali się przedstawić koncepcję ustroju mieszanego. Uznano, że monarchia nie stanie się tyranią, gdy da się trochę władzy ludowi. Uznano również, że arystokracja nie stanie się oligarchią, gdy pilnować ją będzie monarcha, oraz że politeja nie stanie się demokracją, gdy będą czuwać nad ludem arystokraci.
Wydarzenia które przytoczyłem wskazują na to że w Senacie nie ma arystokracji w tym sensie o jakim pisali zwolennicy ustroju mieszanego. Zdegenerowany organ można tylko odciąć od ustroju. Jego zbawienną funkcję może pełnić ta sala. Czy nie brak tutaj ludzi sukcesu? Ludzi przedsiębiorczych, którym udało się stać bogaczami, przedstawicieli stanu szlacheckiego, duchowieństwa? Są tutaj. Mamy w tej Izbie cały klub pełen przyjaciół panów senatorów nazywany Stronnictwem Wolnościowym...
Śmiech.
Wysoka Izbo!
Jestem człowiekiem lewicy. My ludzie lewicy przez lata walczyliśmy o Republikę, o demokrację, o równość i nie straciliśmy pamięci. Wiemy skąd wyrastają nasze korzenie. W czasie każdego kryzysu staraliśmy się walczyć o racjonalny ustrój polityczny, który zapewniałby wszystkim obywatelom równą możliwość udziału w podejmowaniu decyzji.
Jesteśmy również przeciwni Sojuszowi Tronu i Ołtarza. Te czasy minęły. Władza świecka nie będzie nominowała biskupów, a biskupów nie będzie na dożywotnich miejscach w Senacie. To jest niepotrzebne. Biskupi mają wystarczający szacunek, by władcy tego świata chcieli z nimi rozmawiać nawet jak nie będą już senatorami. Po co dla obrony iluś tam hektarów ziemi mają szargać swoją godność. Proszę moi Najmilsi Posłowie o uwolnieniu biskupów od tej jakże trudnej sytuacji.
Wysoka Izbo!
Jak można przeczytać w uzasadnieniu ustawa przewiduje przeniesienie kompetencji Senatu Izbie Poselskiej, jeśli to będzie miało miejsce całe wybory będą miały zupełnie inne nowe znaczenie. Posłowie którzy wygrają wybory stworzą praktycznie samodzielnie rząd, więc będą poprzez wybór Ministra Spraw Zagranicznych pozwolą Narodowi prowadzić politykę zewnętrzną. Jeśli chcecie by wasz elektorat mógł zdecydować i o sprawach zagranicznych poprzyjcie nasz projekt.
Dziękuję.