11.07.2014, 00:11
Cytat:Genialny przykład intelektualnego dyletanctwa palikociarzy, którzy przeczytają piąte przez dziesiąte, wyciągną jeszcze z tego piętrowe wnioski a potem te bzdury rozgłaszają.
Szkoda tylko że trafiłeś kulą w płot, bo Palikota ani nie popieram, ani nie mam z nim nic wspólnego. Natomiast w twoich atakach na mnie widać wyraźnie emocjonalne zaangażowanie w udupienie "największego wroga", przykrywające wszelkie próby podejmowania chłodnej i skalkulowanej dysputy, oparte raczej na epitetach i zwykłym chamstwie. Taki emocjonalny stosunek może świadczyć jedynie, że pewnie masz do mnie jakiś osobisty uraz. Podejrzewam, że ma to związek jeszcze z naszą dyskusją na temat pochodzenia Indoeuropejczyków prowadzoną na Imperiusie, gdzie cie ośmieszyłem i wykazałem twoje braki w wiedzy i poziomie prezentowanej inteligencji. Śmiałeś się z moich słów o pochodzeniu Indoeuropejczyków ze środkowej Azji (bo co, jak z Azji to pewnie ci się wydawało ze muszą być skośnoocy?), kiedy jest to powszechnie uznany pogląd w środowisku genetyki populacji, że kolebka Idoeuropejczyków to właśnie okolice Afganistanu i/lub Turkmenistanu, Tadżykistanu czy Kirgistanu. Nie pamiętam szczegółów, ale wiem, że gdy poparłem to kilkoma uznanymi źródłami i analizą występowalności poszczególnych hg Y-DNA, cała twoja argumentacja i tyrada, że jak Aryjczycy to chyba ze Skandynawii (a może z Atlantydy, albo Thule?), załamała się jak domek z kart. Przypuszczam, że to o to chodzi, musiałem cie bowiem wtedy nieźle upokorzyć.
Cytat:Komisję może powołać tylko Sejm, ustawą. Natomiast zespół parlamentarny może powołać określona grupa parlamentarzystów (nie pamiętam już jak liczna, ale dość nieduża) i nie ma on nawet ułamka uprawnień komisji.
No widzisz, na polityce się nie znam (tak jak ty nie znasz się na genetyce populacji), i nie wiem czym różni się komisja sejmowa od zespołu parlamentarnego, ale sedno jest to samo, że PIS podejmuje próby zakładania pewnych "kółek dyskusyjnych", w celu walki z pewnymi prądami światopoglądowymi, co stoi w sprzeczności z rzekomą wolnością światopoglądową, typową dla - podobno - świeckiego państwa.
Nie mniej proszę, byś przestał już wchodzić na moją inteligencję, bo na prawdę, wielokrotnie już w swojej "karierze" pokazałeś, że nie stoisz pod tym względem lepiej ode mnie. Ty znasz się lepiej niż ja na polityce, ja znam się lepiej na genetyce populacji, psychologii, socjologii czy religioznawstwie, jednymi słowy nie ma się co w tych kwestiach targować, bo każdy ma swojego konika i każdy zna się na czymś innym, a twoje chamskie przytyki świadczą tylko o twoim niskim poziomie.
PS: Też jestem agnostykiem ale widać niekoniecznie musi to świadczyć o możliwości znalezienie w pewnych kwestiach wspólnego języka.