Ankieta: W który scenariusz byś zagrał(a)?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
Rzeczpospolita Zabajkalska (1920)
50.00%
3 50.00%
Kaiserreich / Rzeczpospolita Krakowska (1936)
16.67%
1 16.67%
Białostrowa (1945)
33.33%
2 33.33%
Razem 6 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wybór settingu pod grę w minipaństwie
#21
Jako, że większość - choć niewielką Tongue - ma w ankiecie Zabajkale, stworzyłem do tego pomysłu dłuższy scenariusz. Jak czas pozwoli, napiszę jeszcze krótkie metryczki państw dalekiego wschodu.

Cytat:Od początku 1920 roku, sytuacja na dalekim wschodzie pogrążonej w chaosie wojny domowej Rosji dojrzewała do gwałtownych rozstrzygnięć. W styczniu ataman Grigorij Siemionow proklamował w Czycie rząd "Wschodnich Obrzeży Rosyjskich", a udzielający mu protekcji japoński korpus ekspedycyjny okupował tereny na wschód od miasta. Lenin za najlepsze wyjście uważał utworzenie z lokalnych sowietów marionetkowego rządu, który mógłby stanowić bufor między sięgającą Irkucka władzą bolszewików a Japończykami. Brakowało mu jednak człowieka z odpowiednimi kontaktami i kompetencjami - kogoś pokroju Aleksandra Krasnoszczokowa, zastrzelonego półtora roku wcześniej przez białych adm. Kołczaka podczas próby przedostania się na czerwoną stronę frontu.

W tej sytuacji Lenin uległ namowom lokalnych bolszewików, nad wyraz skorych do przejęcia władzy i zapewniających Władimira Ilijcza, że dysponują wystarczającymi kadrami. W kwietniu, po wycofaniu wojsk amerykańskich, przez syberyjskie miasta przetoczyła się fala bolszewickich przewrotów - czy to poprzez agitację w miejscowych sowietach, czy (w większości wypadków) przez zbrojne przejęcie władzy. Choć niewątpliwie zaplanowana, akcja okazała się źle skoordynowana - przewroty miały nastąpić w tym samym czasie, lecz towarzysze z Chabarowska postanowili przyspieszyć akcję, a na wieść o tym komórki w kolejnych miastach poszły w ich ślady. Pozwoliło to lokalnym rządom - złożonym głównie z eserowców i mienszewików - zdławić znaczną część przewrotów, a tam gdzie się to nie udało poprosić o pomoc okoliczne garnizony japońskie. W rezultacie pod koniec maja jedynym większym miastem pod władzą bolszewików był Wierchnieudińsk [Ułan-Ude].

Tak zwane w późniejszej historiografii sowieckiej "powstanie dalekowschodnie", a w lokalnej "pucz kwietniowy", przekonało zarówno dowództwo japońskiej Armii Kwantuńskiej jak i większość w tokijskim parlamencie, że sytuacja w Rosji jest daleka od uspokojenia a zagrożenie ze strony bolszewików - jak najbardziej realne i poważne. Pod osłoną wojsk japońskich, we Władywostoku utworzono Nadamurski Rząd Tymczasowy, formalnie uznający carem i głową państwa wielkiego księcia Nikołaja Nikołajewicza Romanowa, faktycznie będący w rękach lokalnych oligarchów i japońskich zaibatsu. Japończycy udzielili też bezcennego wsparcia rządowi Siemionowa w Czycie. W maju władze większości miast nie będących pod kontrolą któregoś z tych ośrodków zwołały w Błagowieszczeńsku - również pod auspicjami Japończyków - zgromadzenie konstytucyjne, które ustanowiło na terenach dawnej gubernii amurskiej Rosyjską Republikę Dalekiego Wschodu.

Również w maju nastąpiła fala buntów w obozach jeńców polskich nad Jenisejem. Byli w nich osadzeni przeważnie dawni żołnierze 5 Dywizji Strzelców Polskich (tzw. "Dywizji Syberyjskiej"), którzy na wieść o klęskach bolszewickich przewrotów na wschodzie oraz planowanym przeniesieniu oficerów na zachód, do Omska, rozbroili straże i w sile nieco ponad tysiąca ludzi uciekli w tajgę. Uchodząc na wschód, nawiązali kontakty z Buriatami wypartymi wcześniej z Czyty i po osiągnięciu stacji Mogocza proklamowali utworzenie Rzeczypospolitej Zabajkalskiej. Na jej czele stanął dawny dowódca dywizji, płk Kazimierz Rumsza, oraz członek Buriackiego Komitetu Narodowego, Cewen Żamcarangin - przyjęli oni odpowiednio godności Pierwszego i Drugiego Przewodniczącego. Po krótkich walkach z oddziałami Republiki Dalekiego Wschodu, rząd Rzeczypospolitej uzyskał gwarancje niepodległości od Japończyków, widzących w Zabajkalu kolejną cegłę w murze państw buforowych chroniących japońskie koncesje na dalekim wschodzie dawnej Rosji. Mimo to, ani RDW ani Siemionow nie byli chętni do normalizacji stosunków z nowym państwem, uważając tereny zajęte przez polsko-buriacki rząd za swoje i w gruncie rzeczy pragnąc dominacji żywiołu rosyjskiego niż którejkolwiek mniejszości dawnego imperium.

Losy Zabajkala w tym trudnym okresie początku państwowości ułożyły się jednak dość pomyślnie. Po pierwsze, przyciągnęło ono ponad 100 tys. zesłańców syberyjskich - prawie połowę z tych, których na Syberii zastała wojna domowa - którzy w tym okresie próbowali przedostawać się do Chin, by tą drogą wrócić do Polski. Zabajkale stanowiło dla nich bezpieczną przystań, a w miarę rosnącej stabilności większość dawnych zesłańców postanowiła pozostać w znanej sobie krainie obfitującej w ziemię, drewno i bogactwa mineralne. Po drugie, do Zabajkala ciągnęli również tutejsi Buriaci, Wreszcie po trzecie, rząd Siemionowa nie był w stanie podjąć działań przeciwko Rzeczypospolitej, gdyż od maja 1921 roku wspierał swego dawnego podkomendnego, "szalonego barona" Romana von Ungern-Sternberg, przeciwko siłom bolszewików i mongolskich komunistów.

Zabajkale mogło więc w tym okresie ustabilizować swoje granice i zorganizować rząd wewnętrzny. Płk Rumsza był od początku niechętny wprowadzaniu demokracji przedstawicielskiej, twierdząc, że tylko silna władza centralna pozwoli Rzeczpospolitej przetrwać. Stan ten całkiem odpowiadał wojskowym Armii Kwantuńskiej, jednak polityczna presja z Tokio wymogła organizację wyborów do Sejmu Zabajkalskiego. Odbyły się one w sierpniu 1921 roku w systemie większościowym i wobec faktu, że nadzorowały je co najwyżej lokalne garnizony japońskie, nie były wolne a w wielu miejscach nie były również tajne. W rezultacie w 100-osobowym gremium ponad 60 mandatów należało do zwolenników płk Rumszy. Na wieść o wynikach, Cewen Żamcarangin zrezygnował z zasiadania w rządzie, a wraz z nim większość Buriatów, choć nie wszyscy - trzech ministrów skupionych wokół ministra oświaty, Erdeniego Batuchana, postanowiło współpracować z reżymem Rumszy. Dla zachowania pozorów dokooptowano do nich jeszcze dwóch spolegliwych Buriatów w mało ważnych resortach. Polska opozycja skupiła się wokół pisarza i przyrodnika, Ferdynanda Ossendowskiego.

Kolejne lata upłynęły pod znakiem względnej stabilności politycznej i rozwoju gospodarczego. Płk Rumsza nie zdecydował się na przyjęcie konstytucji, zamiast tego wprowadzając instytucję “ustaw kardynalnych” - przyjmowanych większością bezwzględną ⅗ głosów - które razem składały się na konstytucję organiczną na wzór brytyjski. Po tę możliwość, czy też w ogóle po zwołanie Sejmu w celu przyjęcia jakichś ustaw, sięgano jednak dość rzadko a Rumsza rządził głównie dekretami. Stałym problemem były wypady partyzanckie Armii Czerwonej w północnej części kraju, ale ich liczba znacznie spadła po podpisaniu przez wszystkich satelitów Japonii układu o wzajemnym uznaniu z ZSRR we wrześniu 1921 roku w Czycie. Ten sam układ czynił Japonię gwarantem ich niepodległości, stanowiąc podstawę utrzymywania w nich japońskich garnizonów. Chociaż zawarty w marcu tego samego roku pokój ryski dał wszystkim Polakom na terytorium dawnej Rosji prawo powrotu do kraju, dla mieszkańców Zabajkala była to podróż na tyle długa i kosztowna, że niewielu się na nią zdecydowało. Konsorcjum japońskich zaibatsu otrzymało koncesję na budowę kolei z Mogoczy do planowanej stolicy kraju, centralnie położonej osady Karenga. W położonych na trasie Kolei Transsyberyjskiej Mogoczy i Amazarze powoli rozwijał się przemysł, podczas gdy reszta kraju miała charakter rolniczy.

Tymczasem jednak, Japonię dotknęła seria kryzysów która nieuchronnie spowodowała obniżenie jej wpływów we wschodniej Azji. W 1923 roku region Kanto zdewastowało trzęsienie ziemi o sile niemal 8 stopni w skali Richtera. Rok później, sprawujące władzę od dwóch kadencji Seiyuukai przegrało wybory, które jednak nie dały zwycięskiej Kenseikai samodzielnej większości i doprowadziły do pierwszego w historii rządu koalicyjnego. Liberalny premier Takaaki Katou zainicjował proces wycofywania japońskich kontyngentów z krajów satelickich, pozostawiając poza Koreą jedynie Armię Kwantuńską w Mandżurii i nowo utworzoną Armię Enkajską na tzw. terytoriach koncesyjnych zaibatsu u wybrzeży Morza Ochockiego. Po nieoczekiwanej śmierci Takaakiego w wyniku zapalenia płuc, proces ten dokończył w 1926 roku jego następca, Reijirou Wakatsuki.

Zabajkalska opozycja była dotąd raczej niezorganizowana, rozbita i zajmująca się głównie wewnętrznymi sporami. Po tym, jak większość ugrupowań zbojkotowało drugie wybory do Sejmu w 1925 roku, miała raptem kilku deputowanych w Sejmie. Jednak trata militarnej protekcji Japończyków przez płk Rumszę sprawiła, że nagle zwiększyły się szanse opozycji na przejęcie władzy i jej partie zaczęły powolne rozmowy o zjednoczeniu. W styczniu 1927 roku opozycja dostała od losu kolejny “prezent”: potężny kryzys finansowy w Japonii, który doprowadził do recesji kraje dalekiego wschodu które - jak Zabajkale - utrzymywały silne związki gospodarcze i handlowe z krajem kwitnącej wiśni. Wiosną tegoż roku opozycja wyszła więc na ulice miast i większych osiedli z wiecami i manifestacjami, a w ośrodkach przemysłowych wzdłuż kolei transsyberyjskiej wybuchły strajki robotników.

Płk Rumsza, choć sprawujący władzę na wskroś dyktatorską, zdawał sobie sprawę z nastrojów społecznych i zamiast próbować krwawego stłumienia protestów, zaczął przygotowywać grunt pod oddanie władzy. Za jego inicjatywą, Sejm przyjął kilka ustaw zwiększających swobodę działalności partii i obywatelską kontrolę nad procesem wyborczym, a ponadto - ustawę kardynalną zmieniającą sposób wyboru Izby. Od teraz, w wyborach miała być obsadzana jedynie połowa mandatów, druga po dwóch latach, i tak naprzemiennie - wybory miałyby więc odbywać się dwa razy częściej, chociaż kadencja posła nadal liczyłaby 4 lata. Płk Rumsza uzasadniał, że taki układ pozwala zwiększyć ciągłość władzy i unikać radykalnych zmian. Chociaż opozycja nieco kręciła na taką organizację nosem, z zadowoleniem przyjęto, że pierwszych 50 posłów miałoby stanąć do wyborów już w sierpniu tego samego (1927) roku. Po raz pierwszy w Zabajkalu odbyła się w miarę normalna kampania wyborcza. W dniu ogłoszenia wyników można było spodziewać się wszystkiego...
Odpowiedz
#22
Może przesuńmy początek gry na lata powojenne? Byłby impuls migracji do państewka osób z kraju, ale trochę dać starszy rys i wykorzystać emigracji po powstaniu styczniowym?
Odpowiedz
#23
Cytat:Może przesuńmy początek gry na lata powojenne

Tzn. które?
Odpowiedz
#24
Scenariusz nawet podoba mi się, jest charakterystycznie czerwoningowy, nawet ma katastrofy naturalne jak Islandia Tongue

Na pewno przydałaby się z czasem mapka, też żeby się zorientować jakie mamy perspektywy kontaktów z Chinami i Mongolią.

Mam dwa pytania:
1. Jaki był rys polityczno-światopoglądowy reżimu Rumszy?
2. Czy miał w nim miejsce jakaś szeroka nagonka na socjalistów? Bo z jednej strony, jak wiadomo, eserowcy i podobne partie mocno lewicowe siedziały w rządach tymczasowych białych, z drugiej strony w państwach zachodnich nastroje antysowieckie potrafiono rozciągnąć szeroko.

Zastanawiam się też nad ogólną koncepcją naginającego się reżimu autorytarnego, która wydaje się dosyć... antecznie klasyczna. To może być twoja świadoma decyzja, ale w pierwszym poście zapowiadałeś stabilny system demokratyczny. Dostępne w sieci biografie Rumszy przedstawiają go dosyć czysto wojskowo, jedynie z tym że go trochę sanacja wykopała.

Może moglibyśmy wziąć pod uwagę sięgnięcie bardziej do wzorców III RP, gdzie mamy najpierw szeroki front z Rumszą jako takim Wałęsą w mundurze, który to front potem w czasach pokoju się rozkrusza. Również pociąga mnie wizja lekkiej ideologicznej piaskownicy w tym scenie, gdzie będziemy mogli się wyżyć zakładając takie partie, jakie nam podejdą.
Odpowiedz
#25
Cytat:Jaki był rys polityczno-światopoglądowy reżimu Rumszy?

Rumsza sam siebie uważał trochę za technokratę i zło konieczne, wierząc, że jeśli rozpolitykowanych Polaków nie potrzyma trochę za mordę to dni ich państewka będą policzone. W gospodarce raczej nie miał wielkiego wyboru poza współpracą z zaibatsu, ale poza tym prowadził liberalną politykę. W kwestiach społecznych zapewnił (przynajmniej na papierze, bo z faktyczną dostępnością bywało krucho) podstawową edukację i opiekę zdrowotną oraz BHP.

Cytat:Czy miał w nim miejsce jakaś szeroka nagonka na socjalistów?

Nie. Wszyscy oficjalni socjaliści żarliwie deklarowali niechęć do Sowietów. W późniejszych latach pojawiło się trochę czerwonej agitacji z RRDW w ośrodkach przemysłowych południa, ale to już będzie coś z czym gracze będą się mierzyć ig.

Cytat:Zastanawiam się też nad ogólną koncepcją naginającego się reżimu autorytarnego, która wydaje się dosyć... antecznie klasyczna. To może być twoja świadoma decyzja, ale w pierwszym poście zapowiadałeś stabilny system demokratyczny.

Fakt, wyszedł mi reżym co prawda demokratyczny, ale jeszcze mało stabilny. Rozważę to uwałęsowienie Rumszy.
Odpowiedz
#26
Po II wojnie światowej. Lata 40 i 50.
Odpowiedz
#27
Co do imigracji, to pomyślałem, czy dałoby się ją zorganizować w latach 20. przy jakiejś nieudanej historii Polski właściwej i doprowadziło mnie to do pytania, jakie właściwie mamy z nią stosunki.
Odpowiedz
#28
Cytat:Po II wojnie światowej. Lata 40 i 50.

Not gonna happen. Od początku określiłem, że Zabajkale to będą czasy międzywojnia i wiąże się to z tym, że musiałbym wprowadzić duże zmiany w historycznym przebiegu II WŚ by przetrwało wojnę. To mogę robić w grze (jeśli, hehehe, potrwa tak długo) ale nie chce mi się tego robić przy pisaniu scenariusza który może być spisany na straty (czytaj, gra może nie powstać/nie wypalić).

Cytat:Co do imigracji, to pomyślałem, czy dałoby się ją zorganizować w latach 20. przy jakiejś nieudanej historii Polski właściwej i doprowadziło mnie to do pytania, jakie właściwie mamy z nią stosunki.

Jest to o tyle problematyczne, że nieudana historia Polski musiałaby się chyba wiązać z udaną historią ZSRR, a wtedy trudno uzasadnić udaną historię Zabajkala. Ale jestem otwarty na sensowne propozycje.

W moim scenariuszu stosunki z Polską do 1926 roku zależały od rządu, potem były coraz cieplejsze. Część Polaków w Zabajkalu czuje się trochę jak pionierzy realizujący sen o koloniach, inna część widzi w swoim kraju Polskę wolną od wpływów międzynarodowego Żydostwa i masonerii Tongue W miarę umacniania się sanacji, Zabajkale mogłoby iść w stronę demokratycznej alternatywy... Ale to już ingame i bynajmniej nie narzucam.
Odpowiedz
#29
Wiem, że od początku podałeś datę, ale nie informowałeś, że te państwo będzie tak młode.
Odpowiedz
#30
(28.06.2020, 23:55)Czerwony napisał(a): Część Polaków w Zabajkalu czuje się trochę jak pionierzy realizujący sen o koloniach, inna część widzi w swoim kraju Polskę wolną od wpływów międzynarodowego Żydostwa i masonerii Tongue
Hm, skoro w temacie międzynarodowych wpływów jesteśmy, jak się miewa u nas Kościół Katolicki? Tongue

Mnie na polskiej imigracji strasznie nie zależy aż tak bardzo. IMO bardziej udana historia Rosji Sowieckiej mogłaby się wiązać z troszkę olaniem przez nią Dalekiego Wschodu, bo w momencie kiedy już wkraczają do Wrocławia i Katowic to mają inne priorytety. Z drugiej strony możliwość (oprócz chęci) wyjazdu z Polski dałby raczej jakiś represyjny reżim krajowy niż klęska w wojnie bolszewickiej. Ale generalnie nie sądzę na serio, żeby było sens komplikować scenariusz z tej strony.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości