Konsultowanie dziwnych pomysłów (fetyszy?) Mistrza Gry (Mistrzów Gry)
#1
Cytat:
System społeczny

System polityczny


Król Ferdynand I Burbon (jednocześnie korzysta z tytułu Króla Obojga Sycylii) sprawuje rządy w księstwie żmudzkim prowadzi obrady senatu, oraz posiada niewielką armię polską 14 tys. stałych żołnierzy opłacanych z budżetu Rzeczypospolitej Polskiej, oraz 6 tys. żołnierzy księstwa żmudzkiego. Cieszy się poważaniem wśród ludzi, ale jest wycofany z polityki na poziomie krajowym bardziej niż królowa Wiktoria. Bez jego zgody nie ma prawa w Polsce, ale przez cały okres panowania odmówił podpisu tylko kilka razy i to pod wpływem nacisków innych wojewodów.

Senat to główny ośrodek władzy, w którym zasiadają Prymas Polski, Metropolita Kijowsko-Nowogródzki, Metropolita Mścisławski, kardynałowie i biskup warmiński, a czasami również inni biskupi, oraz wojewodowie i kasztelanowie. Liczba tych ostatnich znacznie zmalała i ograniczyła się do najważniejszych miast Krakowa, Wilna, Poznania, Troków, Sandomierza, Kalisza, Sieradza, Lwowa i Wołynia. Zostali oni również całkowicie podporządkowani swoim wojewodom. Wojewodowie krakowski, poznański, wileński, trocki, sandomierski i kaliski posiadają klucze do skarbu państwa i odpowiadają zań. Ze względu na nominowanie wojewodów przez Cesarza rosyjskiego większość przejawia sympatie prorosyjskie, choć zdarzają się nieliczne wyjątki.

Izba poselska zgromadzenie delegatów z Sejmików mające na celu utrwalenie prawa ustanowionego pomiędzy posiedzeniami Izby poselskiej. Wraz z wzrostem władzy wojewodów i senatu jest raczej izbą konsultacyjną, oraz forum do głoszenia swoich poglądów przez szlachtę, a także dobrą okazją do zwoływania zjazdów różnych organizacji o charakterze politycznym. W czasie obrad już tradycyjnie odbywają się manewry wojsk wojewodów, magnatów i armii rosyjskiej, co najprawdopodobniej znacznie usprawnia efektywność przegłosowywania prawa.
Wojewodowie skupiają całą władzę wykonawczą w swoich województwach poza tylko teoretycznie istniejącymi uprawnieniami Króla. Za zgodą Króla, lub sejmiku mogą tworzyć prawo lokalne. Mogą również znacznie opóźnić wprowadzenie prawa ogólnokrajowego [do czasu zaakceptowania go przez Izbę poselską, co zdolny wojewoda również jest w stanie uniemożliwić].

Sejmiki to główny organ oporu wobec wojewodów. W zależności od regionu jest on zawsze opozycyjny wobec nich, zawsze przychylny, lub bardzo wahający się. Sejmiki odpowiadają za implementację przepisów ogólnokrajowych na terenie województwa do czasu ich zaakceptowania przez Izbę poselską ich zgody wymagają przepisy lokalne poza dekretami wojewody podpisanymi przez Króla. Wraz z wojewodą są najwyższym sądem w województwie.

Przywileje Cesarskie:
Prawo mianowania wojewodów;
Obowiązek czuwania nad porządkiem w czasie wolnej elekcji;
Trzy monopole tabaczny, alkoholowy i cukrowy – dotyczą tylko handlu i są ważnym elementem ściągania pieniędzy z Rzeczypospolitej;
Prawo do przemarszu wojsk przez Rzeczypospolitą, oraz ich stacjonowania za zgodą wojewody na terenie województwa.
Mianowanie wojewodów często łączy się z zaciągnięciem przez nich zobowiązań co do wyprodukowania określonej ilości cukru, tytoniu i alkoholu, oraz wystawieniem i opłaceniem najemników dla Cesarza.

Kościół Rzymskokatolicki szczególnie silną pozycję ma w księstwie warmińskim które w praktyce jest państwem kościelnym, ale poza tym dostojnicy kościelni są osobami niezwykle wpływowymi i potężnymi szczególnie kardynałowie i Prymas Polski, gdyż zasiadają w senacie. Kościół katolicki jest jednak niezwykle podzielony. Wielu zakonników, czy proboszczów jest nieprzychylnych rosyjskiej hegemonii, oraz obecnym stosunkom społecznym. Kościół dominujący w województwach inflanckim, trockim, wileńskim, pomorskim, poznańskim, inowrocławskim, chełmskim, brzesko-kujawskim, płockim, mazowieckim, podlaskim, rawskim, łęczyckim, sieradzkim, sandomierskim, bełskim, sandomierskim, krakowskim, oraz podolskim. Blisko połowa mieszkańców województw ruskiego i nowogródzkiego należy do tego Kościoła.

Kościół Grekokatolicki jest drugim co do wielkości Kościołem w Polsce i podstawą tożsamości Rusinów. Jest również niezwykle niepodatny na naciski z zewnątrz. Jest bardziej niezależny od Stolicy Apostolskiej od Kościoła Rzymskokatolickiego i całkowicie niezależny od Cerkwi Prawosławnej. Dominuje w województwach połockim, witebskim, mińskim, nowogródzkim, brzesko-litewskim, wołyńskim, kijowskim, bracławskim, oraz posiada minimalną przewagę nad Kościołem Rzymskokatolickim w województwie nowogródzkim.

Kościół Rosyjskokatolicki powstał na podstawie Unii Mścisławskiej z 1800 roku gromadzi dawnych dyzunitów i dominuje w województwie Mścisławskim, ale ma dużo wiernych w województwach sąsiednich. Hierarchia Kościoła stara się utrzymywać jedność liturgiczną z Patriarchatem Moskiewskim, oraz wzywa do zjednoczenia prawosławia z katolicyzmem będąc trochę Kościołem podwójnie lojalnym.

Żydzi w Polsce stanowią największą mniejszość religijną. Poza okresem „napoleońskiego” Królestwa Polskiego zawsze byli ludnością podlegającą pod inne prawa. Wypędzona z Rosji ludność żydowska w większości mieszka obecnie w Rzeczypospolitej. Żydzi dominują w usługach, drobnym handlu, oraz często zarządzają wojewódzkimi mennicami.

Mieszczanie coraz liczniejsza i bogatsze grupa społeczna bez praw politycznych i prawa do obejmowania urzędów. Bogaci mieszczanie lubią obnosić się przed szlachtą swoim bogactwem, a ubożsi są aktywnymi członkami przeróżnych stowarzyszeń o charakterze opozycyjnym.

Szlachta klasa dominująca w Polsce jedyna posiada prawa polityczne, oraz prawo do obejmowania urzędów. Wewnątrz szlachty panuje jednak znaczne rozwarstwienie. Bardzo dużo szlachciców nie posiada ziemi, a dużą część kraju zajmują ordynacje magnackie. Silne nastawienie na konieczność równości szlachty sprawiło, że Rzeczypospolita nie korzysta z możliwości nadawania tytułów szlacheckich, oraz orderów, ale niektórzy magnaci posiadają kupione, lub uzyskane w inny sposób tytuły głównie przyznane przez Cesarstwo Habsburgów.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#2
Cytat:Gospodarka w Rzeczypospolitej

Stosunki gospodarcze w bardzo różnorodne. Większe miasta posiadają rozwinięty przemysł i nie pozostało w nich nic z miast średniowiecznych. Są jednak miasta w których nadal istnieją cechy niczym w średniowieczu i to one odpowiadają za ich rozwój. Jak łatwo można się domyśleć te drugie miasta są mniejsze. Więcej przeżytków dawnego ustroju gospodarczego jest na wsi i choć dominują wielkie majątki, czyli ordynacje nadal są typowe folwarki szlacheckie. Same ordynacje mają różne stosunki z chłopami. Od dzierżawienia im ziemi (model szczególnie popularny w sandomierskim), przez traktowanie ich na zasadzie pracowników najemnych, do ordynacji które nie uległy reformą od króla Seweryna I. Skrajnie różne są również wielkości gospodarek poszczególnych województw i poziom życia w nich. Najsilniejsze ekonomicznie jak województwo krakowskie i sandomierskie zupełnie nie przypominają takich województw jak połockie, czy witebskie. Relacje z tych ostatnich województw są na zachodzie traktowane podobnie jak współcześnie książki o kołchozach, a pod wpływem niektórych pojawiłoby nam się skojarzenie z GUŁagami, choć wiarygodność tych ostatnich książek jest dość wątpliwa.

Jeśli ktoś ma zastrzeżenia do tych szkiców w tym temacie to proszę o wyważoną krytykę. Nie chcę zmieniać tego co tu jest po tym jak w wersji poprawionej trafi do tematu "System społeczny".
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#3
Zmieniłem charakter tego tematu. Będę tutaj zamieszczał moje pomysły, które są dość dziwne, oraz inne moje pomysły które uznam za warte konsultacji.

Po pierwsze. Uwielbiam dziwne formy pieniądza. Kiedyś w Rosji były monety platynowe. W Polsce mamy rudę miedzi. Skoro uznałem, że mamy wybitnych chemików, to czy nie byłoby ciekawym elementem gry odkrycie ich wcześniej. Dodatkowo w takich rudach miedzi znajduje się srebro i pallad. Proponowałbym zwiększenie poziomu tego ostatniego pierwiastka odkrycia go znacznie wcześniej niż w znanej nam historii i bicia z niego monet w mennicy królewskiej obok monet złotych. Kolejna związana z tym rzecz. Chcę by były to monety praktycznie bez domieszek i służące w rozliczeniach między najbogatszymi. Monety srebrne byłyby bite przez województwa i poza transakcjami międzywojewódzkimi, kontraktami banków i wielkich majątków panowałby w województwach Standard srebra.

Zalety:
+ Wzmocnienie województw w kontaktach gospodarczych z Austrią, Francją, Włoch, Belgię, Szwajcarię (dostosowanie swoich srebrnych monet do monet tych państw i oparcie na nich kontraktów);
+ Osłabienie władzy centralnej przez chaos z monetami;
+ Pojawienie się dylematu "psuć monetę, czy wziąć kredyt".
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#4
Zależy ile miałyby być warte takie monety. Jeśli nominał wynosiłby 5, 10, 20 to ma sens. Jeśli równowartość worka monet srebrnych, to najbogatszym jest wygodniej i taniej korzystać z rozliczeń bezgotówkowych.
Odpowiedz
#5
Myślałem o wartości zbliżonej do 3, lub 6 hiszpańskich dublonów. Jeśli byłoby to zbliżone do tego drugiego, to byłoby to 12 hiszpańskich pistoli, czyli 120 francuskich franków.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#6
Aż dziwne mi się wydaje, że nikt tej monety nie popsuł. Historycznie moneta RON była chyba strasznie psuta. Ale nie mam sprecyzowanego podejścia do tego pomysłu.
Odpowiedz
#7
Przecież w ŁUM monety były psute. To bardziej chodzi o ewentualne zyski z psucia podobnego do tego w innych krajach.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#8
(07.04.2014, 09:20)PYRALGINA link napisał(a): Myślałem o wartości zbliżonej do 3, lub 6 hiszpańskich dublonów. Jeśli byłoby to zbliżone do tego drugiego, to byłoby to 12 hiszpańskich pistoli, czyli 120 francuskich franków.

Według mnie sensownie byłoby raczej w stronę równowartości 3 a nie 6 dublonów. I kilka nominałów. Jeśli moneta ma być w użyciu, choćby przez najbogatszych, to nie może być za droga. Jako lokata kapitału bardziej ekonomiczne są sztabki.
Odpowiedz
#9
Podobnie się zastanowiłem sprawdzając wagę i ostatecznie napisałem o 2 dublonach. Większa byłaby niewygodna i zbyt ciężka.
[size=8pt]I przyszli ci wszyscy Braniccy, Potoccy, Radziwiłłowie i mnóstwo innych do Cesarza Rosji, padli na kolana przed nim i mówili: „Ratuj nas Najjaśniejszy Panie przed tym parweniuszem korsykańskim.” Cesarz wzruszył się do łez na ten widok i tak im odpowiedział: „Nie bójcie się moi bracia w Chrystusie. Czyż Bóg nie jest po naszej stronie?”[/size]<br /><br />„Dzieje umierania polskiego” autor nieznany
Odpowiedz
#10
Myślę, że ten niski analfabetyzm też by się kwalifikował do tego tematu, nie wiem czy II RP nie miała wyższego :Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości