3. PU o likwidacji Senatu

[Czerwony]

Kerc

Według mojego zegarka, zmieścił się.

[Zgredźmin]

Sławek:

Panie oficerze a ja będę się musiał powołać na immunitet poselski jaki mnie obowiązuje.

[Szmer]

pan Janusz: Panie marszałku, wie pan, że immunitet dotyczy odpowiedzialności karnej! Pan marszałek prosi li tylko o opuszczenie sali ze względów porządkowych!

[Zgredźmin]

Sławek

Więc będzie pan musiał znaleźć sposób aby usunąć nas bez naruszania naszej nietykalności cielesnej, chyba że Pan Marszałek wycofa projekt który znalazł się pod obradami po złamaniu Regulaminu Sejmu.

[Czerwony]

Kerc

Do pana Janusza: Panie Janku, pan się nie boi! Dwie trzecie Izby za panem stoi!

[Zgredźmin]

LAP: Gdzie ta wasza demokracja! Mafia!

[Szmer]

Strażnicy spokojnie, acz stanowczo rozpychają posłów LAP, tak że pan Janusz może dotrzeć do Sławka i poprosić o udanie się razem z nim za drzwi sali plenarnej.

[Zgredźmin]

LAPowcy stawiają opór rozpychaniu. Łańcuszek rączek pod ramię. Sławek odmawia.

[Szmer]

Dwóch silnych chłopów bierze Sławka za boki i wyprowadza z sali.

[Zgredźmin]

LAP podejmuje próbę odbicia Sławka.

og: i mówimy o stosunku sił 49:10