[zarzucone] State of Crown (Korona)
#1
State of Crown (Korona)


Warunek startu: trzech, lub czterech polityków w tym Republikanin i Demokrata do 17 maja 2014 roku.
Forma deklaracji: post w temacie zawierający informację o partii i cechach szczególnych postaci.
Zajawka: świat współczesny (od 1 stycznia 2015 roku) w którym Południowa Dakota jest od zarania polskim stanem w którym większość mieszkańców jest starokatolikami. Gracze odgrywają władze stanowe mogą uczestniczyć w prawyborach prezydenckich, tworzyć polskie lobby w USA, itd.
Szkic scenariusza:
1. Francuzi bardziej zaangażowali się w sprawę Leszczyńskiego i politykę wewnętrzną w Polsce (co jednak nie zmienia w sposób istotny jej historii).
2. Grupa Polaków uczestniczy w eksploracji Luizjany i powstają tam misje jezuickie.
3. Po kasacie zakonu jezuitów grupa polskich jezuitów tworzy Towarzystwo Dzieciątka Jezus, czyli zgromadzenie zakonne skupione na zgłębianiu całej katolickiej tradycji monastycznej, oraz organizacji pielgrzymek i prowadzeniu misji wśród Indian, oraz emigrantów.
4. Sprzedaż Luizjany.
5. Wyłączenie z Luizjany Stanu.
6. Stały dopływ ludności polskiej do Stanu.
7. Stan staje się nieformalnie tworem zbliżonym do Republiki Jezuickiej Towarzystwa Dzieciątka Jezus.
8. Wprowadzenie języka polskiego do liturgii, wpływ mesjanizmu polskiego na nauczanie zakonników.
9. Schizma z Rzymem pod pretekstem kar za zmianę języka liturgicznego, oraz Soboru Watykańskiego (I).
10. Dojście do czasów współczesnych.
Szkic mechaniki:
Dość typowy dla parlamentarnych PBF w które graliśmy z większą łatwością tworzenia protegowanych, z dodatkowymi możliwościami związanymi z nieformalnymi wpływami na władze federalne, czy na władze polskie.
Odpowiedz
#2
Za spokojny ten scenariusz. Poza tym, katolicy przez większość historii Stanów byli raczej na cenzurowanym jako niższy gatunek.
Odpowiedz
#3
To nie są katolicy, ale starokatolicy i wybrałem Stan prawie bezludny, więc skoro jest Stan dla będących przynajmniej równie na cenzurowanym mormonów, to i taki wydaje mi się możliwy w ramach ogólnej możliwości całej koncepcji.

PS: Rozumiem że przy tak spokojnym scenariuszu nie mogę liczyć na to że będziesz grał?
Odpowiedz
#4
To znaczy wiesz, jak już coś będzie, to pogram dla przyzwoitości. Tak tylko wyrażam swoją opinię.
Odpowiedz
#5
(04.05.2015, 21:41)Szmer napisał(a): Za spokojny ten scenariusz. Poza tym, katolicy przez większość historii Stanów byli raczej na cenzurowanym jako niższy gatunek.

Tototo.

(05.05.2015, 19:16)Szmer napisał(a): To znaczy wiesz, jak już coś będzie, to pogram dla przyzwoitości. Tak tylko wyrażam swoją opinię.

I tototo.
Сильна ли Русь? Война, и мор,
И бунт, и внешних бурь напор
Ее, беснуясь, потрясали —
Смотрите ж: все стоит она!
А вкруг ее волненья пали —
И Польши участь решена...​
Odpowiedz
#6
Ależ Szmerze cieszy mnie każdy odzew. Krytykę rozumiem. Nie w pełni się z nią zgadzam, bo jednak mormoni w niczym nie byli dla prawych protestantów lepsi od katolików. Dlatego jak wspomniałem daleko od centrum świata amerykańskiego taki zakątek uważam za możliwy. Szczególnie, że mógł on robić za miejsce zsyłki dla katolików z którymi nie było co zrobić i podobnie jak w wypadku Liberii pomysł taki po prostu mógł się nie udać ze względu na liczbę katolickich imigrantów. W związku z tym, że i kolega Ruski tutaj protestuje można to rozwiązać historycznym sporem zakończonym może nawet i jakąś bitwą.
Odpowiedz
#7
Może niech ten stan to będzie jakieś zagłębie agresywnego bandytyzmu, robiącego problemy Waszyngtonowi i kumającego się z Meksykiem. To się na pewno wszystkim spodoba.
Odpowiedz
#8
Wszystko to mieści się w ramach możliwości gry o ile gracze będą chcieli tak tworzyć ten stan. Latynosów też można trochę zwiększyć. Takich Polskich Polaków to planowałem na 3/4 ludności, resztą mogą być Włosi ze swoją mafią, Latynosi i oczywiście Indianie. Liczą na sporo świrów z IIRP.
Odpowiedz
#9
Napiszę krótko...

Chętnie zagram. Smile
Co może powiedzieć ludzkość dziś, ta ludzkość, która chce dowieść postępu kultury, a XX wiek postawić znacznie wyżej od wieków przeszłych. Czy w ogóle my, ludzie XX wieku, możemy spojrzeć w twarze tych, co żyli kiedyś i – śmieszna rzecz – dowodzić naszej wyższości, kiedy za naszych czasów zbrojna masa niszczy nie wrogie sobie wojsko, lecz całe narody, bezbronne społeczeństwa, stosując najnowsze zdobycze techniki. (...) Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. (...) Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… Lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi! - Rotmistrz Witold Pilecki
Odpowiedz
#10
A w ogóle, czy musimy się trzymać amerykańskiego podziału partyjnego, tzn. na republikanów i demokratów? Nie mówię, że nie mogłoby to być ciekawe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości