Jak moglibyśmy mieć wciągającą grę?
#1
Tak z moich myśli o tym, jak politgierki mogłyby być lepsze. Wydaje mi się, że ich dotychczasowa słabość wynika mocno z dosyć naiwnego podejścia do budowy gier jako gier. Powstają fajne uniwersa, ale co można w nich robić? Pomińmy nawet ewentualne złe GM-owanie Tongue

1. Można by pomyśleć o ciut mniej hipsterskiej grze, nie wymagającej siedzenia głęboko w historiach alternatywnych i pozwalającej ludziom na odgrywanie stanowisk politycznych, z jakimi się jakoś identyfikują. Ponieważ realne PRPG czy nawet śmieciowe klony nie żyją od wieków, jest to dla nas legalna zwierzyna.

2. Co właściwie jest najbardziej grywalnymi elementami antepolitgierek? Możliwe teorie:
a) tak zwane od wieków knucie na tajnych przeciwko komuś - co wymaga 1. kogoś w mojej partii i 2. jakiegoś wroga w postaci innej partii graczy albo ostatecznie pokonywalnej pacynki MG
b) pisanie ustaw - czy ktoś lubi pisać ustawy? czy można to lepiej określić jako wpływ na prawodawstwo w świecie gry? (co chyba zależy od tego, czy dana osoba przejmuje się danym tematem i chce rzeczywiście coś "ustanowić" wirtualnym ludzikom)
c) odgrywanie procedur i instytucji wraz z innymi, obrady sejmu, rządu itd.? (historycznie czasem powstają długaśne tematy w ten sposób)
Być może mieszanką a) z c) jest typowa anteczna dyplomacja, a także specsłużby.
d) rządzenie, rozumiane jako wydawanie poleceń administracji? Co ciekawe, historycznie nie budziło to chyba nigdy większego entuzjazmu graczy poza wspomnianą dyplomacją i specsłużbami.
Tematy ministerstw na tajnym rządu zwykle bywały pustawe. Czy to wina MG? Może, na CBC były jednak pewne zdarzenia gospodarcze (np. własność pól naftowych w Galicji). Odpowiedź graczy jakaś była, ale bardziej w dyskusji politycznej niż w rządzie.
e) inna rzecz, która teoretycznie powinna być fajna, a jakoś nigdy nie wypaliła: komisje śledcze i dochodzeniowe.
f) kampanie wyborcze. Z tego co pamiętam, przynajmniej Czerw lubi je. Mnie kojarzyły się zawsze z dużą ilością ewentów o spotkaniach i trudnością rozstrzygnięcia, kto wygrał. Z drugiej strony czekanie na wyniki wyborów to zawsze rzecz pełna suspensu. Ale rzadka.
g) podbieranie posłów, ustanawianie większości czy koalicji. Łączy się częściowo z c), ale też z negocjacjami, targami itd. Chyba jest istotne, żeby była jakaś stawka, którą gracze się przejmują. Też potencjalnie rzadka rzecz.
h) prowadzenie walk o przetrwanie swojego mniej czy bardziej parchatego państewka. Zwykle zakończone wizytą dowództwa w dole z wapnem, choć bardzo okazjonalnie fajnie jest zbierać owoce zwycięstwa (co zdarzało się w klasycznym uniwersum Ante).
i) najbardziej ogólnorpegowo, po prostu - odgrywanie postaci?
+edit: j) patrzenie na rozwój zdarzeń w świecie, co niestety wymaga często czystej aktywności MG. Była kiedyś dyskusja, że ludzie są ciekawi, jak się wszystko potoczy dalej, ale nie chce im się grać samemu Rolleyes

Co jeszcze? Co jest najbardziej kluczowe, co można odsunąć? Czy zgadzacie się z tymi uwagami, albo macie własne?

Z terminologii gejm dizajnu można by zapożyczyć pojęcie "głównej pętli", która jest po prostu sekwencją działań wykonywanych regularnie przez gracza w grze. Z każdego wykonania sekwencji powinna być jakaś satysfakcja. Taka pętla w antegierkach zwykle była chyba wątpliwa.

3. Tamte rzeczy można by określić jako mechaniki fundamentalne. Poza tym istnieją mechaniki meta, takie jak fusy. Postawiłbym hipotezę, że liczbowe fusy i PD-ki mniej wpływają na ludzi niż dostanie swojej własnej opinii opisowej, choć numeryczny fus jest do niej ważnym dodatkiem.

Generalnie, być może trzeba stawiać na mocne mechaniki fundamentalne. Mam jednak zarys pomysłu na dodatkową metamechanikę, o której spróbuję napisać później.
Odpowiedz
#2
Cytat:Można by pomyśleć o ciut mniej hipsterskiej grze, nie wymagającej siedzenia głęboko w historiach alternatywnych i pozwalającej ludziom na odgrywanie stanowisk politycznych, z jakimi się jakoś identyfikują. Ponieważ realne PRPG czy nawet śmieciowe klony nie żyją od wieków, jest to dla nas legalna zwierzyna.

Na to są dwa podobne do siebie sposoby: umieścić grę blisko punktu rozejścia albo w ogóle umieścić start w określonym dniu i jego sytuacji historycznej. Dodatkowo im nowsza historia tym generalnie lepiej, chociaż to chyba nie jest zależność liniowa, bo okres II RP wydaje mi się jednak lepiej znany przez ogół społeczeństwa niż okres PRL-u.

Cytat:c) odgrywanie procedur i instytucji wraz z innymi, obrady sejmu, rządu itd.? (historycznie czasem powstają długaśne tematy w ten sposób)
Być może mieszanką a) z c) jest typowa anteczna dyplomacja, a także specsłużby.

Tego ostatniego elementu nigdy nie lubiłem, bo w praktyce działalność specsłużb wyglądała tak:
gracz A przekonująco pisze Szmerowi na tajnym,
gracz B dostaje z dupy jakieś niepowodzenie o którym nie mógł wiedzieć i jakkolwiek przeciwdziałać.

To w zasadzie dotyczy całego "knucia na tajnych", ale w kontekście specsłużb jakoś zawsze najbardziej kopie.

Cytat:e) inna rzecz, która teoretycznie powinna być fajna, a jakoś nigdy nie wypaliła: komisje śledcze i dochodzeniowe.

Nie wiem, czy po prostu nie jesteś pod ciągłym wrażeniem kilku dobrze napisanych tematów w tym duchu.

Cytat:kampanie wyborcze. Z tego co pamiętam, przynajmniej Czerw lubi je.

Eee, nie Tongue Dokładnie odwrotnie. Ale to nie znaczy, że ma ich nie być, tylko może wymagałyby jakiejś lepszej mechaniki niż po prostu produkowanie eventów "Prezes odwiedził Zebrzydowice".

Cytat:h) prowadzenie walk o przetrwanie swojego mniej czy bardziej parchatego państewka. Zwykle zakończone wizytą dowództwa w dole z wapnem, choć bardzo okazjonalnie fajnie jest zbierać owoce zwycięstwa (co zdarzało się w klasycznym uniwersum Ante).

Ten element też wspominam w zasadzie kiepsko, a to ze względu na konieczność schodzenia na bardzo niski poziom taktyczny. Według mnie element gry wojennej ma sens jedynie wtedy, gdy sztywno określimy że dzieje się na poziomie strategicznym, jeden gracz dowodzi co najmniej jedną armią a najmniejszy związek taktyczny któremu wydaje bezpośrednie rozkazy to dywizja.

Do pozostałych punktów póki co nie mam żadnych przemyśleń, ale może to się jeszcze zmieni Wink
Odpowiedz
#3
(16.10.2019, 19:31)Czerwony napisał(a):
Cytat:e) inna rzecz, która teoretycznie powinna być fajna, a jakoś nigdy nie wypaliła: komisje śledcze i dochodzeniowe.

Nie wiem, czy po prostu nie jesteś pod ciągłym wrażeniem kilku dobrze napisanych tematów w tym duchu.
Tu nie do końca rozumiem, o co ci chodzi. Co do reszty uwag, zanotowane.

Dostałem też małej weny na mechanikę. Podoba mi się, że jest trochę kostkowa i strategiczna, ale większość biurokracji jest tak naprawdę prosta i wykonywana przez MG (którego może też zaskoczyć bieg zdarzeń, co mogłoby być pewnym remedium na znudzenie). Nie wiem, co będę o poniższym sądził np. jutro Tongue

Cytat:
System SZANUI (Szacunek Na Ulicy i w Interiorze)

Co dwa miesiące w grze MG publikuje:
- Sondaż poparcia dla stronnictw.
- Ocenę wpływów instytucjonalnych w państwie, również w procentach.
- Wskaźnik Demokracji (WD) w procentach. WD oznacza, jak silny w danym momencie jest wpływ społeczeństwa czy "ulicy" na bieżącą politykę, za pośrednictwem nacisku mediów, instytucji oddolnej kontroli itd.
- Wskaźnik SZANUI, który dla każdego stronnictwa oblicza się następująco:


WD*(wynik z sondażu poparcia) + (100%-WD)*(wynik z wpływów instytucjonalnych)


Wskaźnik SZANUI oddaje, na ile działania administracji, samorządu i mieszkańców poddają się woli danego stronnictwa.

Stronnictwo, które ma najwyższy wskaźnik SZANUI:
1) zostaje oznaczone na forum jako dominator gry,
2) otrzymuje jeden talon co miesiąc,
3) może się spodziewać w okresie dwumiesięcznym jednego istotnego dla siebie wydarzenia (20% szansy na bezpośrednio korzystne, 10% na niekorzystne, 70% na neutralne). Ważne wydarzenie może dotyczyć stronnictwa tylko pośrednio.

Poza tym MG co miesiąc rozlosowuje jeden talon wśród pozostałych stronnictw, przy czym ich szansa jest proporcjonalna do wskaźnika SZANUI. Na starcie gry każdy otrzymuje talon za pełne 10% początkowego SZANUI-a. MG może także przyznać talon za wykonanie istotnej pracy dla gry.

Kolejka wydarzeń

MG zapowiada z góry, na pięć wydarzeń naprzód, jaki będzie ich przedmiot. Nie musi się zobowiązywać do dat. Niektóre możliwe przedmioty to:
- określone stronnictwo
- krajowa gospodarka
- krajowa bezpieczeństwo wewnętrzne
- krajowa nauka
- światowa gospodarka
- światowa dyplomacja
W każdym wypadku jest możliwe, że wydarzenie będzie pozytywne, negatywne lub neutralne (po 1/3 szans). MG dokonuje losowania bezpośrednio przed napisaniem wydarzenia.

Wydarzenia następujące w skutek badania SZANUI albo wydania talonów następują poza kolejką.

MG układa kolejkę wydarzeń tak, żeby każde stronnictwo po kolei dostało swoje wydarzenia i żeby wydarzenia dla stronnictw były przeplatane wydarzeniami o przedmiocie "ogólnym".

To, że stronnictwo jest przedmiotem wydarzenia nie oznacza, że musi go ono bezpośrednio dotyczyć; chodzi o odczuwalny efekt dla stronnictwa.

Możliwości wykorzystania talonów

W przypadku akcji oznaczonych gwiazdką MG podaje do wiadomości, że zdarzenie zostało przez kogoś opłacone, ale nie podaje konkretnego stronnictwa. W przypadku akcji oznaczonych kratką stronnictwo może opcjonalnie zdecydować o "dyskretnym" dołożeniu opłaconego wydarzenia do kolejki bez informowania wszystkich.

2 tal. za jednorazowe dodanie sobie 1 pkt % poparcia z puli niezdecydowanych. *
3 tal. za jednorazowe odebranie przeciwnikom 3 pkt % poparcia (co nie oznacza, że się je samemu dostanie). *
3 tal. za demonstrację polityczną wybranej grupy społecznej (typu małe palenie opon). *
3 tal. za losowe wydarzenie o wybranym przedmiocie. #
3 tal. za korzystne zdarzenie pozamedialne (typu robisz coś na forum tajnym i MG w granicach rozsądku uznaje, że ci się udaje).
4 tal. za zombifikację NPC stronnictwa, niebędącego niczyją postacią ani protegowanym, pod permanentną kontrolę graczy.
5 tal. za wywołanie określonego wydarzenia o krótkoterminowych konsekwencjach. #
5 tal. za odnalezienie w piwnicy skarbczyka skrzatów wartego 100 tysięcy dolarów. Kwestia upłynnienia i legalizacji środków do załatwienia w grze.
5 tal. za zagłosowanie puli MG (do 10% składu) wedle życzenia. *
5 tal. za położenie "tajnej miny", która działa jako prewencyjne weto przeciwko jednemu niekorzystnemu działaniu przeciwników za talony; decyduje MG.
8 tal. za przyciągnięcie głośnego NPC do stronnictwa. *
10 tal. za określone wydarzenie wizerunkowe o długoterminowych konsekwencjach dla sytuacji politycznej. *
Odpowiedz
#4
Cytat:Tu nie do końca rozumiem, o co ci chodzi.

Pamiętam, że na starych Ante był co najmniej jeden temat z przesłuchaniem Powsiego przed komisją śledczą, było też chyba coś z Siwakiem... Chodzi mi o to, że nawet jeżeli dzięki graczom te konkretne tematy wyszły fajne i dobrze się je czytało, to nie znaczy, że te elementy są grywalne. Przeciwnie, wydaje mi się, że była to kwestia pewnego talentu erpegowego Wink

Pamiętam jako kontrprzykład rozprawę sądową na Ante 7 którą Nerkare bardzo szybko zablokował i coś, co mogło być ciekawe, wisiało sobie bez sensu.

O systemie ciężko mi powiedzieć coś poza tym, że wszelkie problemy wyjdą w praniu... Czy konieczność określania z wyprzedzeniem przedmiotu eventów nie będzie ograniczała i/lub dostarczała pracy MG?
Odpowiedz
#5
a) granie przeciwko innemu graczowi zawsze jest bardziej ekscytujące, niż gra przeciwko pacynce MG. MG jest lepszy jako "rozjemca na manewrach", ale przeciwnikiem powinien być inny gracz.
b) Pisanie ustaw... Na starym PRPG ludzie się jakoś w ten sposób kształcili do matury z WOSu czy coś takiego, ale ogólnie uważam to za mało grywalne.
c) i d) moim zdaniem fundamentalną różnicą między głodem władzy iRL a w grach politycznych jest to, że w grze władza to ciężka, niewdzięczna robota. A iRL do afrodyzjak, źródło wielkich pieniędzy itd. Nie trzeba się tyle samemu nawymyślać, lizusy ustawiają się w kolejce i proszą o polityczną protekcję. Niespecjalnie wiem, jak ten problem z perspektywy gry rozwiązać.
e) Rzeczywiście, teoretycznie nagromadzonych brudów było na tyle dużo, żeby zrobić w ich temacie komisje śledcze, ale w historycznych Ante zakończyły się one niewypałami.
f) pisanie eventów o wiecach, spotkaniach, pogadankach i ulotkach zawsze wydawało mi się nudne
g) Wirujący stołeczek był zabawny w PRPG, gdzie rzeczywiście kluczowym gremium był Sejm. W Ante Sejm zwykle znaczył niewiele, bardziej liczyły się układy w resortach siłowych i zakulisowe machinacje.


Pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze, jeśli chodzi o rzeczy, których wcześniej nie spotkałem w grach politycznych, a wydają się dość ciekawe, a mianowicie: percepcja tego, co jest prawdziwe a co nie. W kontekście mediów.

Wiadomo, media kłamią jak najęte. Propagują fake newsy, przeinaczenia, kopiują i wklejają dawno zdementowane informacje itd. Tymczasem eventy/artykuły medialne w grach politycznych to prawda objawiona, informująca o stanie faktycznym.

A tutaj chodzi o możliwość manipulowania rzeczywistością na zasadzie:
Polityk A: Nie uważam tematyki LGBT za istotną dla funkcjonowania państwa.
Medium takie: Skandal! Polityk A chce strzelać do gejów!
Polityk A: Dementuję, to nieprawda.
Medium takie: Polityk A tłumaczy się ze swoich obraźliwych słów!!!
Medium śmakie: Mocne słowa polityka A o gejach po prowokacji Medium Takiego! Powstrzymujemy tęczową zarazę!

Przykład mało kreatywny, ale chodzi mi o medialną nad-rzeczywistość, której iRL mamy aż nadto, a w grach politycznych nie uświadczamy.

Jeśli chodzi o system SZANUI to nie bardzo ogarniam ocb, ale może to dlatego, że cofam się w rozwoju.
Odpowiedz
#6
(17.10.2019, 08:07)Czerwony napisał(a):
Cytat:Tu nie do końca rozumiem, o co ci chodzi.

Pamiętam, że na starych Ante był co najmniej jeden temat z przesłuchaniem Powsiego przed komisją śledczą, było też chyba coś z Siwakiem... Chodzi mi o to, że nawet jeżeli dzięki graczom te konkretne tematy wyszły fajne i dobrze się je czytało, to nie znaczy, że te elementy są grywalne.
Muszę powiedzieć, że tak naprawdę moja wiara w komisje śledcze wynikała z moich bardzo młodzieńczych wspomnień o komisji rywinowskiej. Czego tu można nie kochać? Moja alternatywna teoria jest taka, że może jeśli już gracze się ponaużerają w pewnym gronie, to później będą bardziej chętni się wzajemnie osądzać i wywlekać sobie sprawy, które już wyszły w trakcie gry. O tych komisjach na starym Ante właściwie zapomniałem, ale te późniejsze dotyczyły jakichś wydarzeń wprowadzonych zupełnie przez scenariusz.

Cytat:Czy konieczność określania z wyprzedzeniem przedmiotu eventów nie będzie ograniczała i/lub dostarczała pracy MG?
Co do obciążenia, to nie jest jakieś specjalne - wrzucić jakieś zapowiedziane tematy zawczasu i tyle. Co do ograniczania, to IMO taka zmiana paradygmatu byłaby pożyteczna przynajmniej dla tego, jak sam się widzę GM-ując coś teraz. Zamiast wymyślać "linie fabularne" lepszej czy gorszej jakości, mógłbym się poddać systemowi kreującemu bieg zdarzeń trochę "sam z siebie".

Poza tym funkcją listy przyszłych zdarzeń jest potęgowanie suspensu. Gracze wiedzą z grubsza, że coś się będzie działo, ale nie wiadomo, co do końca.

(19.10.2019, 18:27)Powsinoga napisał(a): Jeśli chodzi o system SZANUI to nie bardzo ogarniam ocb, ale może to dlatego, że cofam się w rozwoju.
No dobrze, to kilka rzeczy które widzę tutaj do osiągnięcia:
1. Suspens z kolejką wydarzeń jw.
2. Jedną z rzeczy, na którą ludzie czekali i się podniecali były (kiedyś?) sondaże. Więc dajmy im sondaże. Z bonusami za wygrywanie.
3. Możliwości strategiczne dla graczy bez dużej papierkologii przez nich wypełnianej jak na CBC.
Na przykład: czy wydać od razu talony na śmieciowe manipulacje sondaży i griefowanie kataka na 3%? Czy pokombinować z manipulacją ewentów? Co, jeśli mi ktoś dopieprzy znienacka? Co, jeśli chcę komuś zrzucić bombę za 10 talonów, a on ma założoną minę? (Może bezpieczniej mu najpierw "próbnie" podgryźć sondaże) itd.

Wyedytuję opis WD zgodnie z tym, co już napisałem Czerwowi na Matriksie. Jak jest potrzeba, to może pomyślę o jakimś opisaniu lepiej talonów w terminach abstrakcji gry, ale generalnie byłaby to wyższego rzędu abstrakcja punktów wpływu.

Cytat:c) i d) moim zdaniem fundamentalną różnicą między głodem władzy iRL a w grach politycznych jest to, że w grze władza to ciężka, niewdzięczna robota. A iRL do afrodyzjak, źródło wielkich pieniędzy itd. Nie trzeba się tyle samemu nawymyślać, lizusy ustawiają się w kolejce i proszą o polityczną protekcję. Niespecjalnie wiem, jak ten problem z perspektywy gry rozwiązać.
W moim niewinnym serduszku ludzie dążą do władzy żeby wcielić w życie swoje poglądy (mniej lub bardziej popieprzone), ale to w sumie rozsądna perspektywa. Zastanawiam się, czy wprowadzenie jakiejś mechaniki leciutko sięgającej do magnaterii z Ante 6 nie pozwoliłoby na stworzenie okazji dla graczy do "wyciągania" ze środków publicznych miodku na rozbudowę swoich pałaców. Np. AmaD chciał mieć kiedyś szklaną wieżę na posiadłości Tongue

Cytat:g) Wirujący stołeczek był zabawny w PRPG, gdzie rzeczywiście kluczowym gremium był Sejm. W Ante Sejm zwykle znaczył niewiele, bardziej liczyły się układy w resortach siłowych i zakulisowe machinacje.
Za mojej pamięci gry kanciapowe były już bardziej parlamentarne... czy też już konfabuluję? Zresztą na klasycznym Ante też były machinacje z większością. Może Ante 6, 7 i Zero były tutaj pewnymi outlierami w skali... zdziczenia.

Cytat:Pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze, jeśli chodzi o rzeczy, których wcześniej nie spotkałem w grach politycznych, a wydają się dość ciekawe, a mianowicie: percepcja tego, co jest prawdziwe a co nie. W kontekście mediów.

Wiadomo, media kłamią jak najęte. Propagują fake newsy, przeinaczenia, kopiują i wklejają dawno zdementowane informacje itd. Tymczasem eventy/artykuły medialne w grach politycznych to prawda objawiona, informująca o stanie faktycznym.
Klasyczne Ante miało chyba wyraźnie powiedziane, że prawdziwość mediów nie jest gwarantowana. Przynajmniej w moim stylu gieemki każda gazetka ma swój styl koloryzowania i widać, że jeden artykuł napisała "Gazeta Polska", inny "Prawda", a jeszcze inny był klasyczny ton "Wysralisze Zeitung" (jak to określiłeś) na starym Ante. Czy np. tapczańska "Gazeta Stołeczna" nie kreowała nadrzeczywistości? :>

Także w tym zakresie IMO należy to utrzymać, ale jest to częściowo problem skali gry. Jeśli media piszą bzdury i jest to nie jest totalnie w nos (tak że gracze mogą się zorientować, że się trochę im kit wciska), to potrzebne jest inne medium piszące równolegle o tym samym z drugiej strony barykady. Co może jest i jakimś postulatem, ale wymaga więcej roboty.

BTW, mógłbyś gdzieś przekleić swoje stare teorie na temat struktury rozgrywki? Nie wiem, czy one są gdzieś na tym forum.
Odpowiedz
#7
Cytat:moim zdaniem fundamentalną różnicą między głodem władzy iRL a w grach politycznych jest to, że w grze władza to ciężka, niewdzięczna robota. A iRL do afrodyzjak, źródło wielkich pieniędzy itd. Nie trzeba się tyle samemu nawymyślać, lizusy ustawiają się w kolejce i proszą o polityczną protekcję. Niespecjalnie wiem, jak ten problem z perspektywy gry rozwiązać.

Wiem z pierwszej ręki, że etap kariery w którym polityk jest ledwie regionalnym działaczem albo co najwyżej posłem wymaga zarywania nocy, mozolnego prowadzenia kampanii (w polskich realiach - praktycznie nie kończącej się) i wykonywania różnych zadań jakie partyjna wierchuszka wymyśla swoim wycieruchom. Opierając się co prawda tylko o rozmaite przecieki ze szczytów władzy, wydaje mi się, ze stanowisko premiera czy istotnego ministra też nie jest różami usłane i przynajmniej czasami wymaga dużej aktywności i zapierdalania po 14 godzin (przy czym nie twierdzę, że to się jakoś przekłada na coś innego niż zachowanie/uzyskanie wpływów politycznych, ale fakt pozostaje). Porównując to do politgierek, "nagroda" jaką jest możliwość wykreowania świata i bycia zapisanym w annałach Ante jest o wiele rzędów wielkości mniejsza, ale nakłady pracy również Wink

Cytat:Pisanie ustaw... Na starym PRPG ludzie się jakoś w ten sposób kształcili do matury z WOSu czy coś takiego, ale ogólnie uważam to za mało grywalne.

Pisanie pełnoprawnych ustaw tak, jak na PRPG, uważam za mało grywalne również. Ale już napisanie kilku-kilkunastu punktów w miarę prostym językiem wydaje się minimum jakiejkolwiek pracy, by móc wprowadzać w życie swoje fetysze Tongue Według mnie propsowanym przez MG rozwiązaniem, gdy komuś nie chce się pisać nawet tego, powinno być tworzenie koalicji z kimś, komu się chce.
Odpowiedz
#8
Jeszcze jedna rzecz, którą rzuciłem na czacie, to zrobienie na Kanciapie skrajnie generycznej gierki ("Lustro Polityczne"?), która zaczęłaby się po prostu mniej więcej teraz w 2019 bez szczególnego political fiction, ewentualnie z lekko pochachmęconym składem sejmu, żeby było ciekawiej. Z tym ruszylibyśmy na miejsca zbierania się różnych niedobitek PRPG-a, komentarze na YouTubie, miejsca zbierania się młodzieży politycznej etc. Byłoby to trochę "AntePRPG" jak podobno kiedyś Czerw z AmaD-em prowadzili, z tym, że elementem Ante byłby GM-ujący Szmer (kryć się!) i trochę mechaniki.

Celem byłoby sprowadzenie tutaj szerszej publiki trochę na cokolwiek, co sprzyjałoby po prostu przetrwaniu naszego hobby. Nie jest wykluczone, że takie nowe środowiska zaczęłyby przejawiać własną aktywność np. w postaci tworzenia gier, co byłoby w sumie spoko. Myślę, że ciągłość i legitność naszego forum dla różnych gier to pewna istotna wartość. Kanciapa funkcjonuje już od ponad 5 lat. Gdyby te wszystkie gry powstawały na osobnych forach, to by dawno zginęły w odmętach internetu razem z historią i bazami użytkowników.

Wywiązała się na tym tle mała dyskusja, że:
Czerwony napisał(a):Choć nie wiem, czy to też trochę nie odstrasza różnych forumowych purystów dla których gra powinna mieć własne logo, styl i najlepiej phpbb by przemo, bo inaczej jest "nieklimatycznie". Ale żeby nie było wątpliwości, z tych dwóch zdecydowanie opowiadam się za formułą kanciapy.

Na to odrzekłem:
Cytat:IMO obecnie subkultura, dla której PRPG jest jakimś punktem odniesienia, chyba umarła. Ale można by rozważyć bardziej "uniwersalne"/"generyczne" logo Kanciapy (obecne jest tak bardzo Ante) i wprowadzić jakiś element wyróżnienia inkarnacji. Typu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dać na górze działu gry dział z opisem i nawet logiem.
BTW Przemo [ * ]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości