Eventy

[Powsinoga]

Odbudowa Pomorza

Po najeździe Szwecji na Pomorze, nadszedł czas odbudowy. Na całym zachodnim Pomorzu Katolicy za namową Generała Majora rozpoczęli odbudowę swych mieszkań, sklepów monopolowych, fabryk, szpitali i innych budynków.



Materiały są dostarczane przez miejscowych i niektóre oddziały II Zbrojnego Korpusu Wschodniego Chorągwi Św. Michała Archanioła. Naprawy przebiegają żmudnie, lecz dzięki organizacji i dużej ilości alkoholu nadzwyczaj dobrze i prawdopodobnie niedługo życie na Pomorzu Zachodnim będzie przebiegać tak, jak dawniej.

Policja i Straż Pożarna...

Jak wiadomo, w trakcie najazdu Szwedzkiego szacunek do prawa i porządku na Pomorzu znacznie zmalał. Dlatego też Generał Major Chołocki postanowił zorganizować z porządnych ludzi we wsiach i miastach oddziały policji. Po 2 na wieś i co najmniej 10 na miasto, choć te kryteria są spełniane w zależności od wielkości danej miejscowości.



Oddziały policji są wyposażone w strzelby (Muzealne), kamizelki kuloodporne (To samo tutaj) i duży zapas wina "Komandos", które ma służyć za broń i zarazem nagrodę za dobrą służbę.

Oprócz tego organizowane są oddziały straży pożarnej, które mają bronić mieszkańców Pomorza za pomocą moczu swojego wyposażenia strażackiego, które żołnierze oddali strażakom z muzeów.



Strażacy mają być wyposażeni w siekiery, sprawne wozy z pełnym oposażeniem i parę innych gadżetów.

Pomorskie fabryki znów działają!

Jak dobrze wiemy, ostatnio udało się uruchomić parę fabryk i szpitali na Kaszubach, i reszcie Pomorza Wschodniego. Są to fabryka wina "Komandos", ubrań roboczych, papieru (Także toaletowego) i ciężarówek marki Opel.



Dodatkowo szpital w Gdyni, Wejherowie i Gdańsku znów jest sprawny i lekarze wracają tam do pracy, prawdopodobnie dzięki wprowadzeniu w wynagrodzenie tabeli "Za pracę dodatkową, winko Komandos". Podobno przychodzą już pierwsi pacjenci, a z fabryk wychodzą produkty, które trafiają (Dzięki uprzejmości Gen. Majora, przekazano niektóre ciężarówki do użytku cywilnego) do sklepów i nakręcają gospodarkę...

Bateria Wybrzeżna na Pomorzu

Generał Major poprzestał póki co tworzenia broni dla wojska, przy czym wyszkolił paru swoich do robienia takiego sprzętu, by go zastępowali. Postanowił zamiast tego rozpocząć budowę baterii artylerii wybrzeżnej w okolicach Jastrzębiej Góry. Zaczął on zbierać sprzęt z złomowisk i niedziałające armaty z muzeów, po czym kazał je umieścić na najdalej wysuniętym punkcie na północ. Tłumaczył to potrzebą dobrego ostrzału następnego desantu.



O ile wiadomo, bateria ma mieć długość około 1 kilometra i mieć conajmniej 20 dział wysokiego kalibru, mogących ładnie rozerwać na strzępy okręty Szwedzkie. Dokładniejsze szczegóły zostaną zdradzone, jak budowa się skończy.