25.03.2016, 23:30
Ja myślałem o podatku dochodowym, ale na podstawie dochodów z 1923 roku - jako podatek specjalny, z jakimś ograniczeniem jak ktoś zupełnie już nie ma pieniędzy.
Ale dlatego wolałbym na razie utrzymywać różne regulacje "specjalne" i "nadzwyczajne", zamiast budowy systemu. Kto wie, czy za dwa miesiące nie będziemy chcieli dołożyć nowych podatków/kontrybucji. Nie obiecujmy stabilizacji.
Ale dlatego wolałbym na razie utrzymywać różne regulacje "specjalne" i "nadzwyczajne", zamiast budowy systemu. Kto wie, czy za dwa miesiące nie będziemy chcieli dołożyć nowych podatków/kontrybucji. Nie obiecujmy stabilizacji.