19.08.2020, 01:15
Na fali rosyjskiej ofensywy w 1914 r. TPGKP wpadło na pomysł wydania serii fabularno-reporterskich panegiryków, sławiących carską armię i braterstwo Słowian. Pierwszy miał mieć temat marynistyczny a napisać miał go właśnie E. Pacewicz. Pacewicz skończył rękopis i oddał zleceniodawcy, ale zanim przyszło do druku, Austriacy podchodzili właśnie pod Lublin a w TPGKP nikt nie chciał z Pacewiczem nawet o tym rozmawiać. Teraz, gdy wojenna zawierucha ustała, Pacewicz próbuje dochodzić honorarium. Sprawę komplikuje fakt, że paru autorów tej inicjatywy jest teraz prominentnymi działaczami ZLN. Ktoś sugerował, że być może nieco przerobiony materiał mógłby zostać wykorzystany jako propaganda przez KOKW, ale zdaje się, że rękopis zaginął i nikt nie wie, gdzie może być.