Cytat:że jest Polką zaangażowaną politycznieA jest Polką? Nie ma o tym wzmianki w oryginalnej biografii, gdzie nie mamy też panieńskiego nazwiska.
Twój opis wskazuje na to, że albo pobyt Harding potrwa w Polsce tylko jakiś czas, albo ją mąż z czasem zacznie mocno nagabywać, żeby wróciła. Może jest niewierny, ale żona polityka ma swoje towarzyskie i salonowe zadania do spełnienia, zwłaszcza wtedy, a nie szlajanie się samemu po Europie Wschodniej. (Możesz grać w ten sposób, ale zwracam uwagę).
Cytat:Przecież jej powieści są jak wspominałem gdzieś wcześniej dość dekadenckie mają więc ogólnie obraz w którym ideały się zderzają z podłą rzeczywistością.
Nie wiem, czy to jest dobre ujęcie słowa dekadencja, które by pasowało do takich historycznych noblistów, jak Kipling, Sienkiewicz czy Maeterlinck. W istocie trudno ich nazwać dekadentami, te książki naprawdę miały być idealistyczne
Poważni dekadenci jak Huysmans czy Przybyszewski Nobli nie dostawali. Wiem, że wcześniej mówiłem o "przetrawionej" kontrowersyjności, ale to jednak inne czasy. Myślę, że potrzebujesz albo idealistycznej-miłej książki, albo zrezygnować z Nobla na rzecz ogólnej poczytności książek. W kwestii posłów. Widzę, że część z nich to członkowie partyjek, które w rzeczywistości weszły do SU (na pewno Fołkspartaj). Istnieją zasady przeciwko przejmowaniu istniejących małych stronnictw (mających poza twoim starter packiem jakichś posłów) de facto w całości. Chodzi o to, żeby przez exploit zasad z doborem swojego składu nie dostać faktycznie 15, tylko np. 30 posłów na start, bo się podczepiasz do czegoś istniejącego i je opanowujesz.
Mogę twój projekt (liberalnie!) zinterpretować tak, że ci twoi starterzy to są wszyscy ludzie Fołkspartaj, którzy są w SU, a ci historyczni z oryginalnej puli są wymienieni na syjonistów, Bundowców czy coś podobnego i nie masz na nich wpływu. Analogicznie ewentualnie z resztą tych partyjek, bo nie chce mi się wszystkich sprawdzać, czy istniały i miały posłów.
Osobna kwestia to ci ludzie z PSL "Wyzwolenie". Czy wtedy dostawanie się z list partyjnych osób niezrzeszonych potem klubowo było czymś mającym miejsce? Z tego co widzę niezrzeszeni w historycznym składzie zostali dokooptowani z parlamentów zaborczych. (Ja wam proponowałem wszystkim olanie przesadnego historycznego drążenia i wzięcie komitetów społecznych adoracji, ale jak chcecie rzeczy komplikować, to będziemy komplikować).
Posiadanie posłów częściowo w (jednej) dużej partii, a częściowo nie, to rozwiązanie połowiczne, którego nie brałem pod uwagę. Zapewne mogę je ostatecznie zaakceptować, jeśli Czerwony nie czuje się teraz oszukany. Kilku twoich posłów po prostu będzie mieć dyscyplinę PSL-u nad sobą.
Cytat:Dyplomata: Ferdynand Radziwiłł;Zakładam, że ma on tak losowo nazwisko Radziwiłł, bo nie widzę powodu, żeby prawdziwy arystokrata z wielkim majątkiem i całą familią za sobą oddawał się w pacht pani Harding. Chyba że to jakiś zupełny rodzinny ekscentryk, w dużej mierze przehulany. Z tym zastrzeżeniem owa dwójka OK.