Budowa scenariusza "Trzech Wilczyc"
#13
Cytat:Z drugiej, fundamentalnie nie wierzę w tak przedstawiony upadek Habsburgów i Polskę robiącą porządki w Rzeszy, to mi psuje suspension of disbelief

Ja bym to rozpisał tak:

Uzasadnienia w uniwersum: osłabienie Habsów wojną turecką, rosnąca opozycja w Rzeszy na którą nie są przygotowani (por. wojna trzydziestoletnia), cesarz Rudolf z mniejszym autorytetem, irl nie ścierali się z Rzplitą (poza "kinda" pod Byczyną gdzie przegrali), a ta przecież fizycznie może sporo zmobilizować. W dodatku realnie wieloreligijna Rzpta jest na niezłej pozycji do niezrobienia z tego wojny religijnej (co by pewnie było dla Habsburgów wygodniejsze), tylko wojnę cesarza ze wszelkimi malkontentami.
Uzasadnienia meta: otrzymujemy Rzeszę z dużymi wpływami dynastycznej drobnicy i miast, mniejszą dewastacją i w pewnym sensie mniej fikcyjne Cesarstwo (bez pokoju westfalskiego). No i porządne czeskie Czechy strong. Potem dodajemy Bałkany i elementy cesarstwa łacińskiego.
Możliwe kompromisy:
a) zupełne przycięcie motywu i stan historycznawy (jak ludzie tak wolą, to mogę przystać)
b) umiarkowane przycięcie, z dłuższą i pokomplikowaną wojną, która mogłaby się ciągnąć w lata dwudzieste albo i dłużej (jak wojna trzydziestoletnia, też w zależności od tego czy krucjata zostaje czy nie - jej propozycja IMO mogłaby bardzo zainteresować Hiszpanię). Póki co nie chciało mi się takiej epopei wymyślać, ale generalnie jest to do zrobienia.

Cytat:Ok. Jaki cel ma rozbicie Imperium Osmańskiego i czy wchodzi tu w grę jakiś inny motyw niż krucjata Władysława Wazy? Bo to chyba największy, jak dla mnie, abber w tym scenariuszu.
Czy wchodzi w grę, w sensie czy bym brał pod uwagę? Pewnie tak. Po prostu zgromadzenie wszystkich sąsiadów europejskich plus Persji wydaje mi się sposobem... najbardziej się nasuwającym.

Jeśli chodzi o atrakcyjność, to dla mnie jest to powrót do europejskiej ekspansji na Wschodzie w takim stylu łączonym odwołującym się bardziej do średniowiecza niż do "normalnej" nowożytności (różne ponadawane baronie i marchie krzyżowe itd.). Rzesza z jednej strony nabiera więcej prestiżu, z drugiej jeszcze bardziej się rozłazi terytorialnie. Z punktu widzenia gry w Polsce dostajemy Kompanię Czarnomorską jako istotną siłę polityczno-gospodarczą oraz cały wątek Rosji siłującej się z Polską i Wenecją na Morzu Czarnym. Różne motywy orientalno-muzułmańskie są przesunięte do Chanatu Budziackiego (mającego może nawet ambicje kalifatowe) oraz do różnych buforowych bejlikatów w Anatolii.

To jest rzecz, którą byłbym skłonny rozstrzygnąć ankietą.

Cytat:piszesz, że "ostatecznie zwyciężają rycerskie sentymenty i religijne podniecenie, w jakie wprowadził kraj sejm renowacyjny", podczas gdy to podniecenie, jak czytam z wcześniejszego opisu, ma charakter protestancki a protestantom krucjata ani jakoś specjalnie nie pasuje, ani nie wydaje się politycznie po drodze.
Rozbudzenie religijne jest ustawodawczo w formie wymyślonej przez protestantów, ale elektorat wciąż jest w większości katolicki/prawosławny i protestanccy liderzy starają się brać pod uwagę jego wrażliwość. (Jest to podobne do tego, jak było nieproporcjonalnie dużo posłów protestanckich irl w XVI wieku).

Historycznie trzeba pamiętać, że ci polsko-litewscy kalwiniści to jest wciąż wschodnioeuropejska szlachta, a nie jacyś wielkomiejscy kupcy. Ogólnie w tym uniwersum istotne jest dla mnie wczucie się w swoisty "stanowy etos" szlachty, która przecież wciąż określa się często sama jako "stan rycerski". W chwili kiedy szlachta przejmuje pełnię władzy (a także, mówiąc górnolotnie, pełnię odpowiedzialności za swój los), tylko to wzmacnia jej tożsamość na poziomie kultury i ideologii.

W scenariuszu, kiedy przywódcy partii zamkowej wchodzą w tryb niemieszania się i niewmuszania niczego niepopularnego, myślę że szlachta sama z siebie wybiera raczej koalicję chrześcijańską. Potem zresztą jest fragment o tym, że elita polityczna tak naprawdę dystansuje się od tej emocjonalnej decyzji. Gdyby jednak protestanci uruchomili różne metody "przymuszania" sejmu do sojuszu tureckiego i potem by im nie poszło militarnie, to zdają sobie sprawę, że nieźle by się na tym przejechali. Zaś za ewentualną przegraną krucjatę to będzie mniej pola do pretensji.

Cytat:Skoro jeszcze chwilę wcześniej kwestia wolności religijnej była jednym z powodów wojny w Rzeszy to nie jest wiarygodne tak szybkie ustanie wzajemnych animozji
Ja to widzę trochę odwrotnie: znacznie mniej krwi tutaj świeżo przelano z powodów wyznaniowych w Rzeszy. Cesarzem został klasyczny kandydat środkowy, co nawet pasuje do roli Władysława IV irl. Poza tym perspektywa ziemi i łupów do wspólnego zgarnięcia to też coś. Ale to moja ocena.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Budowa scenariusza "Trzech Wilczyc" - przez Szmer - 09.07.2020, 22:48
RE: Budowa scenariusza "Trzech Wilczyc" - przez Szmer - 27.07.2020, 23:24

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości