30.05.2020, 19:18
To może i ja zaproponuję rewolucję. Korzystamy z jakiejś w miarę wygodnej mechaniki do gier fabularnych. Robimy sesje audio. By ograniczyć rozdźwięk pomiędzy typowym bohaterem filmu, gry, czy książki, a stronnictwami politycznymi gramy najmniejszym możliwym państwem.
Już mnie boli głowa od nowatorstwa.
Już mnie boli głowa od nowatorstwa.