31.08.2017, 06:33
Ogółem pomysł takiej małej gry może i ma jakiś sens. Tylko wydaje mi się, że istniałby problem z ustaleniem poglądów takiej partii i w efekcie chyba nie powstałby jakiś normalny rząd, ale nierząd. Jeśli już mielibyśmy być wszyscy w jednej partii, to raczej myślałbym o systemie dwuipółpartyjnym w którym gramy jakąś skrajnie obrotową partią. Wtedy do rządu dochodziłoby granie w jakiś kuluarach, a Mistrz Gry miałby skrajnie silny wpływ na to co dzieje się w grze i rozważnie należałoby się zastanawiać nad tym co zrobić z propozycją rządu, oraz czy nie wejść w koalicję z opozycją.
Grę praktycznie samym rządem łączę z bardzo złym doświadczeniem gry.
Grę praktycznie samym rządem łączę z bardzo złym doświadczeniem gry.