21.03.2016, 23:06
Zgodnie z konstą obywatelstwo nie może być nikomu odebrane. Ale myślę, że przy poparciu króla moglibyśmy znaleźć jakiś kruczek, że skoro zdradził i uciekł z kraju, to nie będziemy się nim interesować.
Pytanie, czy jest po co. Przypominam moje stanowisko, że bardziej potrzebujemy umowy o barterze (i oni chyba też), niż nieagresji. I nie wiem, czemu chcą od razu na dziesięć lat.
Pytanie, czy jest po co. Przypominam moje stanowisko, że bardziej potrzebujemy umowy o barterze (i oni chyba też), niż nieagresji. I nie wiem, czemu chcą od razu na dziesięć lat.