17.03.2016, 22:17
Odezwa Pierwszego Ministra do Rodaków:
"Drodzy Polacy, Litwini i Moskale! Wszyscy mieszkańcy Naszej Ojczyzny!
Stoimy przed godziną próby. Zaniedbania wielu pokoleń nawarstwiły się i bezlitosny wróg wyrzekając się chrześcijańskich cnót postanowił nas zniszczyć. Nie byłoby to możliwe gdyby nie niszczący Naszą Ojczyznę duch separatyzmu. Dziś wyrzekamy się anarchii, dzielących nad podziałów i wzywamy was wszystkich do pojednania. Wewnątrz rodzin, parafii, miast, ale również pomiędzy grupami etnicznymi, wyznaniami i narodami. Razem zjednoczeni stanowimy siłę, której nasz wspólny wróg – najeźdźca niezależnie od zawieszanych sztandarów – nie będzie w stanie pokonać. Jedynym prawdziwym zagrożeniem jest apatia i zdrada.
Dziś nie ma robotników i fabrykantów, chłopów i szlachty, niewiast i mężów, katolików i protestantów. Te podziały tracą znaczenie wobec podziału na wiernych, odważnych i gotowych na poświęcenie synów tej ziemi i obrzydliwych zdrajców.
Rząd Jego Królewskiej Wysokości, którego mam zaszczyt być pierwszym ministrem jest rządem wierności, praworządności, lojalności. Są w nim ludzie różnych opcji, przez lata toczący ze sobą niekończące się kłótnie, których powyższe wartości zjednoczyły w obliczy przerażającej katastrofy. Jeśli wartości tego rządu mają dla Was znaczenie liczę na waszą pomoc. Każdy z was może zrobić więcej niż wam się wydaje. Każde wasze działanie na rzecz Rządu przejdzie do historii jako wielki zryw heroizmu i patriotyzmu.
Nie ociągajcie się. Niech nie paraliżuje Was strach. Jesteście Naszą ostatnią nadzieją."
Jakieś uwagi? Wpleść jakieś wydarzenia? Sam się bałem ruszać historię, bo nadal nie czuję się pewnie jeśli chodzi o historię tego uniwersum.
"Drodzy Polacy, Litwini i Moskale! Wszyscy mieszkańcy Naszej Ojczyzny!
Stoimy przed godziną próby. Zaniedbania wielu pokoleń nawarstwiły się i bezlitosny wróg wyrzekając się chrześcijańskich cnót postanowił nas zniszczyć. Nie byłoby to możliwe gdyby nie niszczący Naszą Ojczyznę duch separatyzmu. Dziś wyrzekamy się anarchii, dzielących nad podziałów i wzywamy was wszystkich do pojednania. Wewnątrz rodzin, parafii, miast, ale również pomiędzy grupami etnicznymi, wyznaniami i narodami. Razem zjednoczeni stanowimy siłę, której nasz wspólny wróg – najeźdźca niezależnie od zawieszanych sztandarów – nie będzie w stanie pokonać. Jedynym prawdziwym zagrożeniem jest apatia i zdrada.
Dziś nie ma robotników i fabrykantów, chłopów i szlachty, niewiast i mężów, katolików i protestantów. Te podziały tracą znaczenie wobec podziału na wiernych, odważnych i gotowych na poświęcenie synów tej ziemi i obrzydliwych zdrajców.
Rząd Jego Królewskiej Wysokości, którego mam zaszczyt być pierwszym ministrem jest rządem wierności, praworządności, lojalności. Są w nim ludzie różnych opcji, przez lata toczący ze sobą niekończące się kłótnie, których powyższe wartości zjednoczyły w obliczy przerażającej katastrofy. Jeśli wartości tego rządu mają dla Was znaczenie liczę na waszą pomoc. Każdy z was może zrobić więcej niż wam się wydaje. Każde wasze działanie na rzecz Rządu przejdzie do historii jako wielki zryw heroizmu i patriotyzmu.
Nie ociągajcie się. Niech nie paraliżuje Was strach. Jesteście Naszą ostatnią nadzieją."
Jakieś uwagi? Wpleść jakieś wydarzenia? Sam się bałem ruszać historię, bo nadal nie czuję się pewnie jeśli chodzi o historię tego uniwersum.