10.03.2016, 11:52
W ramach uzasadnienia. Moja postać choć nie ma jakiegokolwiek wykształcenia (od dziecka uczyła się bycia bankierem pracując w banku familii, a później uznawała ze względu na skąpstwo, że to zbyt droga inwestycja) napisała artykuły o znakach towarowych, oraz wdała się w polemikę. A następnie była obecna na konferencji (niekoniecznie oficjalnie, raczej półoficjalnie) i teraz na starość uważa siebie za osobę niezwykle obeznaną w prawie szczególnie jeśli dodać do tego jej studia religijne, które łączyły się z czytaniem o prawie religijnym.
Część osób mogła jej uwierzyć jeśli chodzi o kompetencje w tych dziedzinach, oraz uznać, że stać ją na własnych prawników z których może skorzystać jeśli będzie miała wątpliwości co do podjęcia jakiejś decyzji.
Część osób mogła jej uwierzyć jeśli chodzi o kompetencje w tych dziedzinach, oraz uznać, że stać ją na własnych prawników z których może skorzystać jeśli będzie miała wątpliwości co do podjęcia jakiejś decyzji.