28.02.2016, 22:12
(28.02.2016, 22:05)UłanoHusarz napisał(a): A ja postaram się nie sfandzolić, jak to zwykle bywa... No cóż, najwyżej zrobim "Wiznę" czy "Westerplatte" i kuniec.Wiesz, nie jesteś w takiej złej sytuacji, bo jeżeli utkniemy na wojnie pozycyjnej, to nie trzeba będzie tak wiele strategicznej finezji Poza tym, jeżeli utrzymamy spójność wewnętrzną, to jesteśmy de facto Rosją i cholernie trudno nas podbić. Pytanie jakie będzie podejście Czerwa do naszych szans na spójność wewnętrzną. Pewnie jedyną szansą będzie jakaś forma zamordyzmu, a moja liberalna postać będzie mogła jedynie dbać o tymczasowość tego zamordyzmu :>