22.02.2016, 21:04
Co by było, gdyby...śmy grali UłanoHusarzu, nie zrobię w tej chwili gry, ale mogę napisać posta... może cię to częściowo zadowoli.
Nie wiem, ilu z was śledzi prawybory w USA. Ja im dłużej patrzę na to przechodzenie od stanu do stanu, zbieranie delegatów, kampanię bezpośrednią i medialną itd., zbieranie kasy, obrzucanie się w mediach, tym bardziej dochodzę do wniosku że to ciekawa gierka polityczna sama w sobie. W dodatku, gdyby na serio w coś takiego zagrać, można by zamknąć rozgrywkę zaraz po wyborach i mieć wyraźnych wygranych i przegranych. Mogłaby być także możliwość kontynuacji, gdyby wiecie, powstał duży zapał wśród graczy itd.
Pomyślałem o potencjalnym umiejscowieniu takiej potencjalnej rozgrywki i nasuwają mi się takie możliwości:
1. Prawybory (i elekcja?) na króla/prezydenta gdzieś w krętej czasoprzestrzeni Ante VI. Wieeelkie państwo, duża różnorodność.
2. Odkopać klasyczne uniwersum "nieparzyste" Ante I-III-V: post-nuke Polska znowu powstaje niczym słowackie zombi po kolejnym pandemonium, nastaje ustrój z silnym prezydentem i drugą opcją de facto biorącą parlament...
3. Jakiś nowy, pseudorealistyczny scenariusz na odświeżenie.
Nie wiem, ilu z was śledzi prawybory w USA. Ja im dłużej patrzę na to przechodzenie od stanu do stanu, zbieranie delegatów, kampanię bezpośrednią i medialną itd., zbieranie kasy, obrzucanie się w mediach, tym bardziej dochodzę do wniosku że to ciekawa gierka polityczna sama w sobie. W dodatku, gdyby na serio w coś takiego zagrać, można by zamknąć rozgrywkę zaraz po wyborach i mieć wyraźnych wygranych i przegranych. Mogłaby być także możliwość kontynuacji, gdyby wiecie, powstał duży zapał wśród graczy itd.
Pomyślałem o potencjalnym umiejscowieniu takiej potencjalnej rozgrywki i nasuwają mi się takie możliwości:
1. Prawybory (i elekcja?) na króla/prezydenta gdzieś w krętej czasoprzestrzeni Ante VI. Wieeelkie państwo, duża różnorodność.
2. Odkopać klasyczne uniwersum "nieparzyste" Ante I-III-V: post-nuke Polska znowu powstaje niczym słowackie zombi po kolejnym pandemonium, nastaje ustrój z silnym prezydentem i drugą opcją de facto biorącą parlament...
3. Jakiś nowy, pseudorealistyczny scenariusz na odświeżenie.