16.11.2015, 00:45
Krzysztof Wojno
Niczego nie insynuuję - mówiłem także o tej klice wokół Pachecki, w której zdaje się jest i typ, co jeszcze miesiąc temu kierował obławami na naszych chłopców. Naczelnik miał prawo zarządzić ich doprowadzenie, a ci powinni byli bezwzględnie się podporządkować, czy im się to podoba czy nie. Pozwolę sobie też wyrazić pogląd, że brak oporu Pachecki wynikał z braku możliwości, nie z braku chęci.
Niczego nie insynuuję - mówiłem także o tej klice wokół Pachecki, w której zdaje się jest i typ, co jeszcze miesiąc temu kierował obławami na naszych chłopców. Naczelnik miał prawo zarządzić ich doprowadzenie, a ci powinni byli bezwzględnie się podporządkować, czy im się to podoba czy nie. Pozwolę sobie też wyrazić pogląd, że brak oporu Pachecki wynikał z braku możliwości, nie z braku chęci.