15.11.2015, 23:56
Tomasz Snop-Grabie
Wydaje mi się, że rozumiem kolegę Michnika. Pamiętajmy, że naszym głównym celem jest wyzwolenie kraju i wszystkich naszych rodaków, nie przelewanie krwi. To prawda, jesteśmy zmuszeni walczyć, ale być może niektóre działania zatwierdzone przez naczelne dowództwo można raczej nazwać niefortunnymi niźli koniecznymi. Nasza siła powinna tkwić również w wizerunku, a jeśli przez takie akcje, jak te w Warszawie, propaganda radziecka jest w stanie bez problemu przypisywać nam łatkę bandytów i sabotażystów, to sami tracimy w oczach ludzi, o których wolność walczymy. Nie idziemy jednak tak daleko jak kolega Michnik i nie wysuwamy propozycji tworzenia organów kontroli. Sugerujemy, by zastanowić się, czy działamy bez zarzutu i w miarę możliwości wyeliminować wszelkie nieprawidłowości.
Wydaje mi się, że rozumiem kolegę Michnika. Pamiętajmy, że naszym głównym celem jest wyzwolenie kraju i wszystkich naszych rodaków, nie przelewanie krwi. To prawda, jesteśmy zmuszeni walczyć, ale być może niektóre działania zatwierdzone przez naczelne dowództwo można raczej nazwać niefortunnymi niźli koniecznymi. Nasza siła powinna tkwić również w wizerunku, a jeśli przez takie akcje, jak te w Warszawie, propaganda radziecka jest w stanie bez problemu przypisywać nam łatkę bandytów i sabotażystów, to sami tracimy w oczach ludzi, o których wolność walczymy. Nie idziemy jednak tak daleko jak kolega Michnik i nie wysuwamy propozycji tworzenia organów kontroli. Sugerujemy, by zastanowić się, czy działamy bez zarzutu i w miarę możliwości wyeliminować wszelkie nieprawidłowości.