09.11.2015, 18:19
Krzysztof Wojno o poparciu dla Pachecki w Radomiu:
Na posiedzeniu KOP przewidywałem, że płk Pachecka będzie chciał wstecznie zalegalizować swój przewrót i widzę, że się nie pomyliłem. Powtórzę to, co wtedy: wszelkie głosowania pod rządami płk Pachecki są niewiarygodne. Jeśli był tak bardzo pewien swojego poparcia, nie powinien był zdobywać władzy szantażem.
Anonimowemu redaktorowi należy pogratulować argumentacji "albo Radom z Pachecką albo nic". Wziął ją zapewne z reżimowej prasy lat 40, bo w podobnym rodzaju argumentowali wówczas komuniści. Kwestia płk Pachecki to sprawdzian tego, czy obraz demokratycznej opozycji różni się od tego, który podaje wroga propaganda. Jeśli zaakceptujemy takie standardy, to faktycznie Wolna Polska, jaką budujemy, będzie krajem gdzie rządzi klika udzielnych panów, swoje porachunki załatwiająca siłą lub groźbami.
Osobna kwestia to fakt, że nawet według oficjalnych wyników referendum 40% opowiedziało się przeciwko pułkownikowi. Tymczasem płk Mencz-Wczele, który, domniemywam, jest dla tej mniejszości reprezentantem, został zmuszony do opuszczenia miasta. Na takie traktowanie przeciwników politycznych zwyczajnie nie może być zgody i żadne interesy polityczne nie powinny nas do tego skłonić!
Na posiedzeniu KOP przewidywałem, że płk Pachecka będzie chciał wstecznie zalegalizować swój przewrót i widzę, że się nie pomyliłem. Powtórzę to, co wtedy: wszelkie głosowania pod rządami płk Pachecki są niewiarygodne. Jeśli był tak bardzo pewien swojego poparcia, nie powinien był zdobywać władzy szantażem.
Anonimowemu redaktorowi należy pogratulować argumentacji "albo Radom z Pachecką albo nic". Wziął ją zapewne z reżimowej prasy lat 40, bo w podobnym rodzaju argumentowali wówczas komuniści. Kwestia płk Pachecki to sprawdzian tego, czy obraz demokratycznej opozycji różni się od tego, który podaje wroga propaganda. Jeśli zaakceptujemy takie standardy, to faktycznie Wolna Polska, jaką budujemy, będzie krajem gdzie rządzi klika udzielnych panów, swoje porachunki załatwiająca siłą lub groźbami.
Osobna kwestia to fakt, że nawet według oficjalnych wyników referendum 40% opowiedziało się przeciwko pułkownikowi. Tymczasem płk Mencz-Wczele, który, domniemywam, jest dla tej mniejszości reprezentantem, został zmuszony do opuszczenia miasta. Na takie traktowanie przeciwników politycznych zwyczajnie nie może być zgody i żadne interesy polityczne nie powinny nas do tego skłonić!