Zaczyna się tak zwana fun part.
Jak już wiecie, wasze wojska szarpią po drodze dwie dywizje KBW, ale te szczupłe zgrupowania "leśnych" to zdecydowanie nie są siły zdolne do powstrzymania generała Seby. Czy miejska partyzantka, której jest trochę więcej, poradzi sobie lepiej? Trzeba będzie coś wymyślić.
Na dzień 4 kwietnia Seba kontroluje tereny do zielonej linii na poniższej mapie. I dywizja KBW zajęła Konstantynów, III dywizja zajęła pozycje po waszej stronie rzeki Ner. Jak możecie dojrzeć, obecnie najważniejsze walki toczą się o lotnisko (wprawdzie nieczynne) oraz linię kolejową.
http://i67.tinypic.com/js0l7q.jpg
(dokładne rozmieszczenie wojsk Seby jest nieznane, podobnie zresztą jak waszych póki co : } nie ma wywiadu, to cóż)
W stanie na tenże 4 kwietnia morale ludności leci z lekka na łeb. KOP jest uważane za zbieraninę retardów przez coraz więcej ludzi, niektórzy zaczynają sympatyzować z księdzem Pfenigiem, niektórzy z innymi projektami wzięcia wszystkiego radykalnie za mordę (np. partia Kisielewskiego i Ozjasza). Także władza trochę leży na ulicy, jakby ktoś był zainteresowany. Wybór naczelnika wzbudza nietrwały entuzjazm, bo ludzie zdają sobie sprawę, że Czartoryski to tak w dwa dni raczej tutaj nie dojedzie.
Jak już wiecie, wasze wojska szarpią po drodze dwie dywizje KBW, ale te szczupłe zgrupowania "leśnych" to zdecydowanie nie są siły zdolne do powstrzymania generała Seby. Czy miejska partyzantka, której jest trochę więcej, poradzi sobie lepiej? Trzeba będzie coś wymyślić.
Na dzień 4 kwietnia Seba kontroluje tereny do zielonej linii na poniższej mapie. I dywizja KBW zajęła Konstantynów, III dywizja zajęła pozycje po waszej stronie rzeki Ner. Jak możecie dojrzeć, obecnie najważniejsze walki toczą się o lotnisko (wprawdzie nieczynne) oraz linię kolejową.
http://i67.tinypic.com/js0l7q.jpg
(dokładne rozmieszczenie wojsk Seby jest nieznane, podobnie zresztą jak waszych póki co : } nie ma wywiadu, to cóż)
W stanie na tenże 4 kwietnia morale ludności leci z lekka na łeb. KOP jest uważane za zbieraninę retardów przez coraz więcej ludzi, niektórzy zaczynają sympatyzować z księdzem Pfenigiem, niektórzy z innymi projektami wzięcia wszystkiego radykalnie za mordę (np. partia Kisielewskiego i Ozjasza). Także władza trochę leży na ulicy, jakby ktoś był zainteresowany. Wybór naczelnika wzbudza nietrwały entuzjazm, bo ludzie zdają sobie sprawę, że Czartoryski to tak w dwa dni raczej tutaj nie dojedzie.