(30.10.2015, 20:29)Szmer napisał(a): Problemy:
1. Czerwony zjedzie mnie, że endecja by wcale tak nie zrobiła, gdzie realizm itd.
Not rly, szczególnie młodsze, faszyzująco-naziolskie nurty endecji od pewnego momentu orbitowały już dość blisko sanacji. Bardziej upatrywałbym problemów z realizmem w samym założeniu scenariusza. Francja, o czym lojalnie uprzedzała Polaków, potrzebowała dwóch tygodni na przeprowadzenie mobilizacji. Wojnę Niemcom wypowiedziała 3 września a po dwóch tygodniach weszli Sowieci (data 17 września nie była bynajmniej przypadkowa) i było już pozamiatane. Pokonanie Niemców we wrześniu '39 wymagałoby więc jednej z dwóch zmian:
1. wprowadzenia we Francji na ok. dwa lata wcześniej stabilnego, antyhitlerowskiego rządu który mógłby przyspieszyć procedury mobilizacyjne; albo
2. lepszego niż w rzeczywistości poradzenia sobie Wojska Polskiego z inwazją, co oddaliłoby perspektywę ataku ze strony ZSRR.
Rozwiązanie 1) oznaczałoby też pewnie zmiany w polityce europejskiej przed '39, mniej appeasementu, poparcie republikanów w Hiszpanii etc. ogółem wprowadza to dużo zmian.
Rozwiązanie 2) oznacza konieczność... Pozbycia się Rydza który jako dowódca wysokiego (wręcz najwyższego) szczebla był po prostu tragiczny. Wiadomo, że w pewnym momencie przeżył załamanie nerwowe i nie dowodził wcale, a ponieważ cała struktura WP polegała na wodzu naczelnym, miało to opłakane skutki. Można by zrobić tak, że takie załamanie następuje po jakiejś dużej klęsce w pierwszym tygodniu września i dowództwo, formalnie lub nieformalnie, przejmuje jakiś zdolniejszy oficer sztabowy, być może sympatyk opozycji.
To z kolei prowadzi jednak do mniejszego wypropsowania Sanacji, a wręcz jej skompromitowania, bo Rydz był jej oficjalnym i namaszczonym liderem. Można się z tym pogodzić i zrobić rozgrywkę endecja-centrolew. Można też wprowadzić jeszcze inną modyfikację: zamiast kombinowania z odparciem Niemców w skrajnie niesprzyjających okolicznościach września, zacząć od wprowadzenia stabilnego, antyniemieckiego rządu Francji do '35 (zapewne związanego z komunistami) i zgody na propozycję Piłsudskiego, by na Niemcy uderzyć prewencyjnie. Dałoby to też pewne ciekawe implikacje w polityce europejskiej.
Cytat:edit: obóz demo byłby wsparty wpływami aliantów zachodnich i może wpuszczony przez to do rządu
Nierealne, to Sanacja prowadziła politykę skierowaną na sojusz z aliantami. Nie ma powodu by ci nagle się odwracali po wypełnieniu zobowiązań sojuszniczych, destabilizując przyjazny sobie i dość mało zamordystyczny rząd.
edit: przyszła mi do głowy jeszcze jedna opcja odnośnie września - wymazanie paktu Ribbentrop-Mołotow. Tzn. Niemcy i Sowieci jednak się nie dogadują, ZSRR prowadzi politykę antyniemiecką (może nawet jakoś delikatnie wspierając Polskę ekonomicznie) a my nie musimy się bić na dwa fronty i dajemy Francuzom czas na mobilizację.