30.06.2015, 23:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.07.2015, 00:09 przez Saint/Pisces Aphrodite.)
Kasia wyjęła lakier z lnianej dość workowatej torebki i powoli nakładała go na swoje paznokcie. Była z nich bardzo zadowolona. Gdy po kilku minutach praca była zakończona, przyglądała się w bezruchu jak schną.