06.10.2014, 16:31
Cytat:Polowe Warsztaty Generała Majora
Ze względu na ostatnie ruchy sił Szwedzkich w regionie, Generał Major Bernardyn Chołocki pofatygował się i pojechał swoją limuzyną, zdezelowaną "Warszawą", do Ustki. Tam zaczął organizować PWZy. W skrócie, Polowe Warsztaty Zbrojeniowe. Mają one odpowiadać za produkcję broni i amunicji dla partyzantów i głównym pracownikiem tych zakładów będzie... Sam Generał Major!
Jak sam wspomina, tylko on opanował niezwykłą sztukę robienia czegoś z niczego i będzie musiał siedzieć na froncie, dopóki nie wychleje reszty wina "Komandos" nie zaopatrzy odpowiednio dużej liczby żołnierzy w odpowiedni sprzęt wojskowy, doprowadzany do użytku właśnie przez niego. Póki co są to ciężarówki, stare kałachy, pistolery, a czasem czołgi i transportery opancerzone. W prawdzie większość tego sprzętu robi z płyt gipsokartonowych, kostki brukowej i śmieci z pobliskich osiedli, ale sami żołnierze nie skarżą się na jakoś użytkowanego sprzętu, a wręcz go wychwalają.