02.10.2014, 19:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02.10.2014, 20:03 przez UłanoHusarz.)
Bernardyn Chołocki - Urodzony w poprzednim wieku, na pewnym zadupiu zwanym przez najstarszych goroli Kaszubami. Jego ojcem był jakimś Kaszebskim wariatem jednym z niewielu wiernych Pomorzu Kaszebów, a matka nie znana i na pewno nie ma to związku z przejściem Pomorskiej Armii Narodowej przez Królewiec.
Od dzieciństwa był wychowywany w duchu szowinizmu jedynego słusznego systemu politycznego, zgodnego z nacjonalistycznymi normami. Pewnego dnia ojciec nachlawszy się po grubym melanżu z kolegami z wojska po wyczerpującej służbie w PAM postanowił wysłać swego, już 13 letniego syna, do Pomorskiej Akademii Wojskowej. Panowały tam wielki melanż i roz*****ol twarde zasady i rygor zarówno polityczny, jak i wojskowy. Skończywszy akademię na totalnym fuksie, gdyż chlał 24 na dobę z studentami co nastąpiło bezproblemowo, postanowił dołączyć do PAM, zmienionego na Narodowe Wojska Pomorza Wielkiego.
Tam spotkały go taki roz*****ol, że nawet menel by się zdziwił porządek zwyczajny dla jednej z najlepszych armii w Europie środkowej. Dosyć szybko piął się w górę dzięki mocnej głowie swym zdolnościom strategicznym i taktycznym, aż dorobił się stopnia Majora. Wkrótce wysłano go do Gdyni, by tam zaprowadził porządek, gdyż szalały po mieście komuchowenistyczne bojówki. Dzięki swemu doświadczeniu, szybko rozprawił się z przeciwnikami, więc skierowano go do Polski, gdzie miał pełnić funkcję attache wojskowego.
Niestety, wszystko wkrótce pie******ło się skończyło i państwo Pomorskie zostało zmiecione przez Chucka Norrisa i jego armię Strażników z Teksasu, przybyłą z Szwecji, a potem nastąpiła wojna nuklearna, którą przeżył dzięki znajomościom z Gierkiem doskonałemu zmysłowi przetrwania. Po skończeniu konfliktu postanowił odbudować Wolne i Wielkie Pomorze.
Supermoce:
- ZA WOLNE POMORZE! - Potrafi wysadzić coś lub kogoś, bądź zabić, w samobójczej szarży, z której odnosi minimalne rany, bez względu na ilość przeciwników.
- Jestem k***a Majorem! - Wywołuje respekt wokół otaczających go ludzi, gdyż każdy wie, że wojskowy to dobry człek.
- Mam wyrzutnię rakiet! Twój argument jest inwalidą! - Potrafi przekonać bronią prawie każdego do zmiany zdania.
- Zagorzały Katol - Każdy Katolik automatycznie go popiera i szanuje.
- Czekaj Maniek, ja to złożę... - Potrafi zrobić Kałacha z kostki brukowej, deski klozetowej, papieru toaletowego i pudełka po Xboxie.
- Kaszeby i Historyja... - Zna się dobrze na historii Kaszub, Wojska Pomorskiego i ogółem zna język. Oczywiście dzięki temu wszystkie Kaszeby go popierają.
Od dzieciństwa był wychowywany w duchu szowinizmu jedynego słusznego systemu politycznego, zgodnego z nacjonalistycznymi normami. Pewnego dnia ojciec nachlawszy się po grubym melanżu z kolegami z wojska po wyczerpującej służbie w PAM postanowił wysłać swego, już 13 letniego syna, do Pomorskiej Akademii Wojskowej. Panowały tam wielki melanż i roz*****ol twarde zasady i rygor zarówno polityczny, jak i wojskowy. Skończywszy akademię na totalnym fuksie, gdyż chlał 24 na dobę z studentami co nastąpiło bezproblemowo, postanowił dołączyć do PAM, zmienionego na Narodowe Wojska Pomorza Wielkiego.
Tam spotkały go taki roz*****ol, że nawet menel by się zdziwił porządek zwyczajny dla jednej z najlepszych armii w Europie środkowej. Dosyć szybko piął się w górę dzięki mocnej głowie swym zdolnościom strategicznym i taktycznym, aż dorobił się stopnia Majora. Wkrótce wysłano go do Gdyni, by tam zaprowadził porządek, gdyż szalały po mieście komuchowenistyczne bojówki. Dzięki swemu doświadczeniu, szybko rozprawił się z przeciwnikami, więc skierowano go do Polski, gdzie miał pełnić funkcję attache wojskowego.
Niestety, wszystko wkrótce pie******ło się skończyło i państwo Pomorskie zostało zmiecione przez Chucka Norrisa i jego armię Strażników z Teksasu, przybyłą z Szwecji, a potem nastąpiła wojna nuklearna, którą przeżył dzięki znajomościom z Gierkiem doskonałemu zmysłowi przetrwania. Po skończeniu konfliktu postanowił odbudować Wolne i Wielkie Pomorze.
Supermoce:
- ZA WOLNE POMORZE! - Potrafi wysadzić coś lub kogoś, bądź zabić, w samobójczej szarży, z której odnosi minimalne rany, bez względu na ilość przeciwników.
- Jestem k***a Majorem! - Wywołuje respekt wokół otaczających go ludzi, gdyż każdy wie, że wojskowy to dobry człek.
- Mam wyrzutnię rakiet! Twój argument jest inwalidą! - Potrafi przekonać bronią prawie każdego do zmiany zdania.
- Zagorzały Katol - Każdy Katolik automatycznie go popiera i szanuje.
- Czekaj Maniek, ja to złożę... - Potrafi zrobić Kałacha z kostki brukowej, deski klozetowej, papieru toaletowego i pudełka po Xboxie.
- Kaszeby i Historyja... - Zna się dobrze na historii Kaszub, Wojska Pomorskiego i ogółem zna język. Oczywiście dzięki temu wszystkie Kaszeby go popierają.
Superwady:
- A może jeszcze jednego...? *Hyk* - Niestety, jest uzależniony od najwspanialszego trunku na świecie alkoholu, przez co czasem może gadać głupoty i robić rzeczy, których nie powinien.
- Tępe lewaki! - Automatycznie nienawidzą go wszyscy socjaliści, komuniści, maoiści, marksiści, trockiści i tak dalej.
- Co to k***a jest za "Coś"?! - Panicznie boi się transseksualistów, gejów oraz lesbijek.
Co może powiedzieć ludzkość dziś, ta ludzkość, która chce dowieść postępu kultury, a XX wiek postawić znacznie wyżej od wieków przeszłych. Czy w ogóle my, ludzie XX wieku, możemy spojrzeć w twarze tych, co żyli kiedyś i – śmieszna rzecz – dowodzić naszej wyższości, kiedy za naszych czasów zbrojna masa niszczy nie wrogie sobie wojsko, lecz całe narody, bezbronne społeczeństwa, stosując najnowsze zdobycze techniki. (...) Zabrnęliśmy, kochani moi, straszliwie. (...) Chciałem powiedzieć: zezwierzęcenie… Lecz nie! Jesteśmy od zwierząt o całe piekło gorsi! - Rotmistrz Witold Pilecki