26.09.2014, 16:16
Z niecierpliwości aż napisałem biografię, po której Powsi może ocenić, czy został dobrze zrozumiany (a AmaD pewnie mnie zabije za wzięcie avatara z jego dziedziny ).
Cytat:Chciałem sobie jeszcze dać teleportację oddziałów i zestaw młodego Rozmemłaj-Chana do zmiany geografii fizycznej, ale nie wystarczyło mi pomysłów na wady. Część moich cech jest może bardziej "generyczna", do wykorzystania przez innych. Zresztą podejrzewam, że napisanie listy przykładowych mocy i słabych punktów sprawiłoby Powsiemu trochę przyjemności :]
Edward Osram
Młody Edzio jest najpewniej dzieckiem jednego z żołnierzy oddziału armii IV Imperium Neo-Bizancjum, który to oddział zaplątał się do Polski w czasie jednej z wojen z antypolskimi koalicjami na początku XX wieku. Matka o niezidentyfikowanej tożsamości zmarła przy porodzie. Młody chłopak wychowywał się w fabryce żarówek Osram w Pabianicach, skąd urzędnik zaczerpnął nazwisko. Imię chłopczyk otrzymał z urzędu po ówczesnym krótkotrwałym dyktatorze Republiki Środkowego Województwa Łódzkiego, Edwardzie Izraelu Kowalskim.
Życie młodego Edwarda było trudne i zamiast chodzić do szkoły, uczył się wkręcać żarówki i połykać szkło. Od prześwietlenia wzroku musi nosić okulary przeciwsłoneczne, kiedy jest na dworze. Wkraczając w wiek męski, Edward doszedł do wniosku, że nie ma ochoty powielać typowego szablonu życia polskiej młodzieży: pójścia na front i walki z nacierającymi hordami absurdalnych wrogów. Wyolbrzymiając swoje okulistyczne kalectwo przed komisją wojskową, uzyskał skierowanie do kontrolowania biletów w PKS-ach. O ile akurat nie porwały ich antyrządowe bojówki, był w nich często jedynym pasażerem, a jedynym niebezpieczeństwem były spadające losowo bomby.
Ostatnią wojnę atomową przeżył Edward Osram przetrwał nieświadomie w piwnicy, gdzie grał z gromadką podobnych dziwaków w polityczne RPG. Po wyjściu na światło dzienne dostrzegł w chaosie-jeszcze-większym-niż-był swoją życiową szansę i zaczął organizować własne bojówki.
Supermoce
- "Charyzmatyczny mówca, genialny organizator" -- potrafi na piękne słówka i pieniądze drukowane na papierze toaletowym werbować dowolne ilości młodzieży robotniczej, a także powodować dezercje sił wroga na swoją stronę. Tak utworzonym oddziałom nie kończy się nigdy amunicja (medżik!).
- Nieuchwytny skurczybyk -- potrafi uciec niemal z każdej opresji, czy to w przebraniu baby sprzedającej jaja, czy to przekopując się jak kret pod płotem.
- Szarża na motocyklach -- raz na jakiś czas może rozstrzygnąć bitwę brawurowym atakiem zmotoryzowanej husarii, w pędzie ostrzeliwującej wroga z pepesz z bazaru niczym Tatarzy z łuków. Sam znany jest jako autor tej techniki, pięknie kontynuującej polskie tradycje wojskowe.
Superwady
- Łotewska kokaina -- jest uzależniony od specjalnego gatunku białego proszku, otrzymywanego z koki rosnącej w jednej konkretnej dolinie pod Rygą. Nie wiadomo, czy chodzi tutaj o jakiś składnik w glebie, czy specjalny rodzaj postnuklearnego promieniowania, w każdym razie bez regularnych dawek tego towaru heros staje się do niczego.
- Żołnierz entropii -- temu bohaterowi doskonale wychodzą działania destrukcyjne, natomiast te konstruktywne wywołują często niespodziewane, przeciwskuteczne efekty.
- Brunatno-czerwona nemezis -- kiedy ten bohater ściera się z narodowymi bolszewikami albo rosyjskimi muzykami popowymi, silnik gry zaczyna ewidentnie czitować i wojska herosa przegrywają zawsze w chamski sposób.