03.08.2014, 21:10
Cytat:15 maja1942
*wydarzenie*
Galicyjska nafta żąda inwestycji
Bez wsparcia UPG złoża mogą wykupić Anglicy albo Prusacy
W wyniku gigantycznego pożaru borysławskich instalacji naftowych z kwietnia (w czym wciąż niewyjaśniony jest udział rosyjskich komunistycznych terrorystów) wiele spółek, na czele z "Efraim Schulze S.A.", stanęło na skraju niewypłacalności. Przedstawiciele tych spółek zwrócili się wczoraj do Urzędu Planowania Gospodarczego z prośbą o opracowanie planu inwestycji mających na celu odbudowę i unowocześnienie rafinerii. Sam Efraim Schulze, jr. w wypowiedzi dla prasy podkreślił, że stawką jest tania ropa w Królestwie Polskim oraz setki miejsc pracy, nie licząc licznych pośrednich, dobroczynnych skutków dla narodowej gospodarki. Alternatywą dla polskiego Borysławia jest wykup przez pruskie konsorcjum wspierane przez miejscowy urząd gospodarczy albo przez anglo-holenderski koncern Shell.
Czy jednak U.P.G. w swojej obecnej kondycji jest w stanie spełnić postulaty polskich środowisk gospodarczych? Prof. Adam Lufa podobno wciąż tkwi w ambasadzie czeskiej, nie składając oficjalnej rezygnacji. Jego zastępca, prof. Andrzej Stelmaszczyk, przejawia -- jak wieść niesie -- niewielkie zainteresowanie sprawami Urzędu i nie potrafi się w żadnej sprawie zdecydować. W obrębie samego U.P.G. narastają tendencje reformatorskie. W zamieszczonym w tym numerze eseju dr Eryk Schoenfeld wzywa do odnowy i "uspołecznienia" tej instytucji przez poszerzenie jej kontaktów z organizacjami robotników i przedsiębiorców; wyraża też pogląd, że "nowy" U.P.G. powinien podlegać wprost rządowi.
Jednak reformy reformami, a bardzo ważne sprawy mogą przecieknąć naszym planistom przez palce, czego już się później nie odwoła.