Ja mam pytanie o te "strefy rozwoju". Ta ostatnia afera z niewolnictwem to wypadek przy pracy i jednostkowa patologia czy raczej tak tam to wygląda, tylko niektórzy trochę przegięli i jest afera?
EDIT
I tak w sumie to jaka będzie różnica między ministrem wojny o klasie polityk, a wojskowym?
EDIT
I tak w sumie to jaka będzie różnica między ministrem wojny o klasie polityk, a wojskowym?