Cytat:Mirosław Wojtkowiak
Ur. 11 listopada 1906 r., pochodzi z rodziny o chłopskich korzeniach spod Konina. Dziadek, również Mirosław, po odzyskaniu niepodległości i uwłaszczeniu stał się właścicielem stawów gliniankowych i w spółce z jednym z łódzkich bankierów założył cegielnię. Biznes prosperował dość przyzwoicie, stając się głównym źródłem budulca dla rozwijającego się przemysłowo Konina. W 1913 roku kierowanie cegielnią przejął syn Mirosława starszego, Antoni.
Mirosław młodszy dość beztrosko przeżył Wielką Wojnę, lecz dla cegielni stanowiła ona zapowiedź upadku. Wraz z wojskowymi kontraktami pojawił się biznes niemiecki, który zaczął eliminować pomniejszych konkurentów oferując zaniżone ceny. W 1920 roku A. Wojtkowiak zmuszony był sprzedać cegielnię. Z niewielkim mająteczkiem przeprowadził się do Warszawy. Po osiągnięciu pełnoletności Mirosław najpierw studiował prawo, lecz równocześnie związał się z organizacjami narodowymi. Współorganizował wiece i pochody, pisywał teksty ulotek i zaczął publikować w "Gazecie Warszawskiej". Na drugim roku rzucił studia, by w pełni poświęcić się publicystyce i działalności politycznej. Od 1936 r. sprawuje mandat poselski z ramienia Zjednoczonego Obozu Ludowego. W 1940 r. wybrany na jednego z wiceprzewodniczących partii, w 1942 r. powołany przez Izbę poselską na urząd ministra skarbu.
Wojtkowiak jest często nazywany populistą. Jego wystąpienia znane są z demagogii, żonglerki faktami i graniem na emocjach. Choć na zewnątrz partii uchodzi za radykała, w spektrum politycznym ZOL zajmuje pozycję między starymi endekami "pretorianami Dmowskiego" a młodszymi działaczami, często o proweniencji narodowo-socjalistycznej czy integralistycznej.
Takie coś. Nie pisałem, że ten bankier był Żydem i Mirosława starszego oszwabił (see what i did there?), bo wydało mi się to już zbyt przerysowane